Rachunek za ekspansywną politykę pieniężną: Bundesbank i EBC łącznie ponoszą stratę w wysokości prawie 30 miliardów euro


Hannelore Förster / Imago
Od dwóch lat europejskie banki centralne odczuwają w pełni skutki długotrwałej, niezwykle ekspansywnej polityki pieniężnej i zakupów papierów wartościowych wartych biliony. We wtorek Deutsche Bundesbank poinformował o stracie bilansowej w wysokości 19,2 mld euro za rok 2024. Gdyby nie uwolnienie kilku pozostałych rezerw, strata wyniosłaby prawie 20 miliardów euro. Dla Bundesbanku jest to pierwsza strata od 1979 r. i jednocześnie największa w historii.
NZZ.ch wymaga JavaScript do prawidłowego działania ważnych funkcji. Twoja przeglądarka lub program blokujący reklamy obecnie to uniemożliwia.
Proszę zmienić ustawienia.
W zeszłym tygodniu Europejski Bank Centralny (EBC) ogłosił, że w 2024 r. poniesie stratę w wysokości prawie 8 mld euro .
W zeszłym roku oba banki centralne poniosły straty sięgające niemal miliardów dolarów. Jednakże udało się im zrekompensować powstały deficyt operacyjny dzięki istniejącym rezerwom. W tym roku jednak rezerw było już bardzo mało, dlatego straty są już prawie w pełni odczuwalne.
Zakupy papierów wartościowych o wartości bilionów dolarów jako przyczynaStraty operacyjne Bundesbanku w 2023 r. wyniosły 21,6 mld euro. Jednak dzięki zabezpieczeniom i rezerwom instytut był w stanie pokryć te straty, więc wynik netto wyniósł zero. Już w ubiegłym roku EBC musiał ogłosić stratę w wysokości 1,3 mld euro, gdyż jego rezerwy okazały się niewystarczające.
Powodem czerwonych liczb są ogromne zakupy papierów wartościowych w poprzednich latach, które doprowadziły do ogromnej nadwyżki płynności w systemie. Z jednej strony banki centralne, takie jak Bundesbank, kupowały głównie obligacje rządowe w ramach polityki pieniężnej EBC, mimo że miały one bardzo niskie stopy procentowe. Krajowe banki centralne, które odpowiadają częściowo za realizację polityki pieniężnej EBC, kupowały głównie obligacje rządowe od swoich krajów macierzystych. Jednakże niemieckie papiery wartościowe oferują bardzo niskie oprocentowanie ze względu na doskonałą ocenę wiarygodności kredytowej tego kraju.
Jednocześnie banki centralne zobowiązane są płacić odsetki od krótkoterminowych depozytów banków komercyjnych na bieżącym poziomie. Nie stanowiło to problemu w fazie zerowych i ujemnych stóp procentowych. Jednak z powodu wysokiej inflacji EBC podniósł kluczowe stopy procentowe, mierzone stopą depozytową, z -0,5 do 4 procent od połowy 2022 r. do połowy 2023 r. w tempie prawdopodobnie nigdy wcześniej nieobserwowanym.
Obecna stopa depozytowa wynosi zaledwie 2,75 procent, co jest wynikiem pięciokrotnej obniżki stóp procentowych od czerwca ubiegłego roku. Mimo to koszty, jakie ponoszą banki centralne w związku z wypłacaniem odsetek od depozytów banków komercyjnych, są nadal znacznie wyższe niż dochody z obligacji rządowych.
Berlin musi długo czekać na zyskiPrezes Bundesbanku Joachim Nagel i wiceprezes Sabine Mauderer wyjaśnili przedstawicielom mediów, że obciążenia te prawdopodobnie pozostaną bardzo wysokie w nadchodzących latach, ale będą stopniowo maleć. Z jednej strony, obligacje nisko oprocentowane w portfelu stopniowo wygasałyby. Z drugiej strony koszty odsetek od depozytów utrzymywanych w instytucjach kredytowych powinny nadal spadać z uwagi na obniżający się poziom stóp procentowych.
Ogromne straty nie są niczym nowym dla Bundesbanku. Już w latach 70. bank musiał wykazać skumulowane straty bilansowe w wysokości ponad 20 miliardów marek niemieckich i przez dziewięć lat nie mógł przekazywać żadnych zysków rządowi w Bonn. W tamtym czasie Bundesbank operował tzw. stratami przeniesionymi do przodu, które następnie stopniowo pomniejszał o zyski.
To samo jest zaplanowane na tę dekadę. Deutsche Bundesbank przelał swój ostatni zysk do Berlina w 2019 r. Następnie zyski przeznaczano na tworzenie rezerw lub w ogóle nie tworzyło się żadnych rezerw operacyjnych. Ze względu na opisane mechanizmy sytuacja taka będzie się utrzymywać w kolejnych latach.
Banki centralne mogą wytrzymać duże stratyMiędzynarodowy Fundusz Walutowy przewiduje, że rząd federalny może nie być w stanie osiągnąć zysku przed rokiem 2032. Prezydent Nagel nie chciał jednak komentować konkretnie perspektywy czasowej – między innymi dlatego, że trudno jest obliczyć zmiany stóp procentowych w tak długim okresie.
W fazie skupu obligacji rządowych o wartości bilionów dolarów ministrowie finansów i podatnicy w strefie euro korzystali z niskich stóp procentowych. Dzięki temu mogli między innymi zaciągać kredyty przy bardzo niskich stopach procentowych. W tamtym czasie EBC chciał zwalczać to, co postrzegał jako zagrożenie deflacji, i stymulować inflację poprzez niskie podstawowe stopy procentowe i masowe skupowanie papierów wartościowych. Ale teraz rachunek za tę politykę przybrał formę znacznych strat.
Jednakże w przeciwieństwie do banków komercyjnych, dla banków centralnych nie stanowi większego problemu wykazanie deficytów rzędu miliardów dolarów na przestrzeni kilku lat. W Szwecji jednak, ze względu na inną sytuację prawną, Riksbank został już dokapitalizowany. Jednakże taki scenariusz nie stanowi w Niemczech żadnego zagrożenia.
Jednym z powodów jest fakt, że Bundesbank korzysta ze znacznych rezerw wyceny, szczególnie w cenie złota. Bank ma rezerwy złota w księgach po znacznie niższej cenie niż aktualna cena rynkowa. W rezultacie rezerwa wyceny Bundesbanku na koniec 2024 r. wyniosła 267 mld euro.
Bundesbank wzywa do reformy hamulca zadłużeniaW obliczu pustych kas rządu federalnego Nagel ogłosił również nową propozycję Bundesbanku dotyczącą reformy hamulca zadłużenia . Powinno być dostępne za mniej niż dwa tygodnie. Ważne jest, aby hamulec zadłużenia pozostał instrumentem stabilizacyjnym - powiedział.
Jednak zdaniem Nagela Niemcy znajdują się w innej sytuacji niż 15 lat temu, gdy wprowadzono hamulec zadłużenia. W Niemczech od dawna narasta presja na przeprowadzenie reform, które miałyby na celu uwolnienie inwestycji w obronę, infrastrukturę i ochronę klimatu od postrzeganych jako surowe wymogów hamulca zadłużenia.
Korespondenta biznesowego z Frankfurtu Michaela Rascha możesz śledzić na platformach X, Linkedin i Xing .
nzz.ch