Władze Buenos Aires skrytykowały Rodrígueza Larretę za jego krytykę Jorge Macriego: „Niech wyjaśni, co zrobił z pikietami”

Władze miasta Buenos Aires ostro zareagowały na wypowiedź Horacio Rodrígueza Larrety, który w oświadczeniu towarzyszącym ogłoszeniu jego kandydatury w wyborach w 2025 r. skrytykował administrację Jorge Macriego .
„Agresywność jego ataku zaskoczyła nas, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że wielu członków jego zespołu współpracuje z nami ” – powiedziała Laura Alonso, rzeczniczka administracji Buenos Aires.
Alonso odniósł się także do administracji poprzednika Jorge Macriego i wspomniał o trudnościach związanych z radzeniem sobie z pikietami i ulicznymi sprzedawcami. „Powinniśmy go zapytać, dlaczego robi to teraz, po co, jaki jest cel” – powiedział Alonso w wywiadzie dla radia La Red .
W związku z tym dodał: „Dla nas i wielu ludzi z Buenos Aires jest to zaskoczenie, działanie trudne do zrozumienia . Rządzimy miastem, Jorge Macri został wybrany z dużym poparciem, znamy wyzwania, przed którymi stoimy w kwestiach takich jak bezpieczeństwo, planowanie urbanistyczne, rozwój gospodarczy i edukacja... to zajmuje 99,9 procent naszego czasu. Reszta to spory polityczne, które nie dotyczą nas zbytnio, gdy zarządzamy”.
Wczoraj Rodríguez Larreta ogłosił zamiar startu w tegorocznych wyborach parlamentarnych . Choć nie zdecydował jeszcze, o jakie stanowisko będzie się ubiegał, wspomniał, że będzie ubiegał się o stanowisko „posła, posła lub senatora”, co może oznaczać jego udział w wyborach parlamentarnych 18 maja lub w wyborach krajowych 26 października. W tym oświadczeniu ostro skrytykował PRO, nie wspominając jednak konkretnie kuzynów Mauricio i Jorge Macri.
Od końca ubiegłego roku Rodríguez Larreta podróżuje po mieście, którym zarządzał w latach 2015–2023 i gdzie pełnił również funkcję szefa sztabu w latach 2007–2015.
Alonso zakwestionował również fakt, że Rodríguez Larreta nie wyraził swojej krytyki w ramach struktur PRO i nie podjął dyskusji na temat wyborów. „ Niech nam opowie o swojej administracji, wyjaśni, co zrobił w ostatnich latach w związku z pikietami, ulicznymi sprzedawcami i zamieszkami w mieście , niech szczegółowo opowie, co wydarzyło się w mieście podczas pandemii, niech wyjaśni rodzicom, dlaczego dzieci nie mogły chodzić do szkoły” – dodał Alonso.
Walka z Patricią Bullrich o ucieczki więźniówRzecznik rządu Buenos Aires odniósł się również do konfliktu z minister bezpieczeństwa narodowego Patricią Bullrich, dotyczącego więźniów przetrzymywanych na posterunkach policji i w więzieniach w Buenos Aires . Bullrich zauważył, że chociaż w wielu prowincjach na posterunkach policji jest nadmiar więźniów, nie wszędzie sytuacja jest taka sama i zdarzają się częste ucieczki.
„Służba Penitencjarna jest federalna i ani uprawnienia, ani zasoby nie zostały przekazane miastu. Więźniowie powinni przebywać w więzieniach federalnych ” – powiedział Alonso.
Wyjaśnił, że miasto obecnie opiekuje się prawie 2500 więźniami w obiektach, które nie są więzieniami, pod nadzorem policji miejskiej, która powinna wykonywać inne funkcje . Podkreślił również, że ta operacja „pseudo-więziennej ochrony” jest finansowana z podatków mieszkańców.
Między milczeniem a potępieniem – reakcja wygnańców LLA
Alonso przypomniał, że w czasie pandemii, za rządów Rodrigueza Larrety, we współpracy z rządem Alberto Fernándeza , sytuacja na posterunkach policji i w więzieniach, jego zdaniem, pogorszyła się.
„W mieście nie ma więzień, takich jak w prowincjach Santa Fe czy Entre Ríos, gdzie są więzienia prowincjonalne. Tak właśnie pracujemy. Nie rozumiemy, albo powinniśmy ją zapytać, dlaczego ten atak na szefa rządu i miasto ” – podsumował Alonso.
Alonso podkreślił także dobrą współpracę z ministrem gospodarki Luisem Caputo w kwestii współuczestnictwa oraz z sekretarzem transportu Franco Mogettą w kwestii przeniesienia linii autobusowych i terminalu Retiro. Dodał jednak, że dialog z Ministerstwem Bezpieczeństwa wygląda inaczej. „ Musimy zapytać Bullricha, co się stało . Władze miasta wykazały chęć dialogu i rozwiązywania problemów” – powiedział.
NG
LT
perfil.AR