Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

Spain

Down Icon

Zmiany Rivera przyniosły skutek: Montiel zdobył bramkę, którą zablokował Borja.

Zmiany Rivera przyniosły skutek: Montiel zdobył bramkę, którą zablokował Borja.

River Plate, najlepszy strzelec z dwóch pierwszych meczów turnieju Clausura , powrócił, odnajdując ścieżki zablokowane przez San Lorenzo w zeszłą niedzielę. Copa Argentina czasami zajmuje czas drużyn i ma tendencję do odciskania na nich piętna, na dobre i na złe. Nigdy nie należy lekceważyć jego wpływu. W tym roku trzy czołowe drużyny odpadły już przed ćwierćfinałami: Boca Juniors, Independiente i San Lorenzo. River Plate awansował do 1/8 finału, stopniowo osłabiając zdeterminowanego San Martín de Tucumán. Zwycięstwo 3:0 mogło przynieść poczucie komfortu, które istniało dopiero w końcówce meczu.

Doskonała gra indywidualna i ciekawe występy zespołowe utorowały drogę drużynie River, która w kolejnej rundzie zmierzy się z Unión.

Rodríguez wywiera presję na Borję, gdy ten wbiega w pole karne; Kolumbijczyk był lepszy w obu meczach niż Juan Jose Garcia pod bramką.

Z nowym trenerem (Mariano Campodónico) przez pięć dni, San Martín (trzecie miejsce w Strefie A Primera Nacional) założyło, że jeśli nie będzie miało piłki, to przynajmniej będzie wywierać presję na River bliżej koła środkowego niż własnego pola karnego. Od samego początku drużyna z Tucumán stawiała na rozwój fizyczny, kontakt z piłką i zdecydowaną pracę nóg. Wyzwaniem dla River było poruszanie piłką z dobrym rytmem i precyzją. Ich przeciwnik, patrząc z ich perspektywy, stawiał im czoła bez żadnych skrupułów. Jeśli River, jak sugerował protokół, był lepszy, musiał to udowodnić dużym nakładem energii i znaczną ilością gry. Stadion wypełniony kibicami obu drużyn dodał napięcia do meczu, który na boisku i tak był już bardzo intensywny.

Colidio i Lencina zwarli szyki, aby współpracować z grą pod koszem, w której Enzo Pérez i Castaño nieustannie inicjowali akcje ofensywne. River nie chciał usypiać emocji mało istotnymi podaniami; chciał nadać swoim ofensywnym zamierzeniom głębszy sens. Mając to na uwadze, jeszcze przed upływem pierwszych 10 minut zaliczył trzy asysty przy pustych biegach Borji. Kolumbijczyk powrócił do podstawowego składu po kontuzji Maxiego Salasa, z obowiązkiem utrzymania ofensywnej presji, którą wzmocnienie z Racingu wyniosło na pierwszy plan.

Umiejętności i drybling Colidio okazały się skuteczną receptą na grę przeciwko przeciwnikowi, który wytrwale tworzył przeszkody i blokował przestrzenie. W obronie Germán Pezzella, zastępujący kontuzjowanego Martíneza Quartę, był solidny, dobrze ustawiony i podejmował mniej ryzyka niż Paulo Díaz. Montiel i Acuña byli widoczni i stanowili alternatywę w ataku, który, pomimo wytrwałości, miał problemy ze stwarzaniem sytuacji bramkowych.

Giuliano Galoppo świętuje zwycięstwo River 2:0 nad San Martín de Tucumán Juan Jose Garcia

Colidio, półobrotem zza pola karnego, był bliski otwarcia wyniku. San Martín wkładał w to mnóstwo wysiłku, pozostawiając nas w niepewności, jak długo wytrzymają jego nogi i płuca, a jednocześnie nabierał pewności siebie, widząc, jak realizuje swój plan.

Bramka dla River Plate została poprzedzona jedną z niewielu przerw w meczu, tym razem z przyczyn niezależnych od organizatorów. Castaño i Acuña musieli opóźnić rzut rożny o kilka minut, ponieważ z bramek zajmowanych przez kibiców San Martín spadały pociski, głównie kawałki lodu . Sędzia Facundo Tello musiał nawet ostrzec ochroniarza.

Gdy rzut rożny był już możliwy, River Plate rozgrywało piłkę, aż Galarza dośrodkował, a Pezzella głową skierował ją w środek pola karnego. Montiel wpadł za zasłonę Borji i wykończył akcję strzałem z wyskoku. Był to drugi gol Montiela po powrocie do River Plate, po golu zdobytym przeciwko Instituto. Pod koniec spotkania podwyższył wynik na 3:0. To boczny obrońca, od którego zawsze oczekuje się zaangażowania w ofensywę, czy to poprzez nacieranie biegami, czy też biegi diagonalne, by ustawić się w polu karnym.

Colidio prowadzi piłkę obok przeciwnika; był najlepszym napastnikiem River dzięki dryblingowi i pomysłowości. Juan Jose Garcia

W 33. minucie River uznał, że przewaga jest dobrze wykorzystana, stawiając San Martín, który czuł się bardzo dobrze, w trudnej sytuacji. Borja miał szansę na powiększenie prowadzenia przed końcem pierwszej połowy, ale Kolumbijczyk jest nieprzewidywalny: jego strzał minął trybuny.

River wrócił po przerwie zbyt rozluźniony, a San Martín, tak jak pokazało swoją determinację w obronie, również wykazało się dumą i determinacją w dążeniu do wyrównania. Kilka razy byli bliscy remisu 1:1 za sprawą Soraire'a, który zderzył się z pewnością siebie Armaniego.

Wydawało się, że gra toczy się zgodnie z planem, a River był zaskoczony. Potrzebowali kilku minut, aby zauważyć reakcję przeciwnika, który grał na własnej połowie i naciskał na niego. River przypłacił te chwile zamieszania żółtymi kartkami dla Pezzelli, Borji i Galarzy.

Borja, nieskuteczny, zmarnował kolejną klarowną okazję w sytuacji sam na sam, którą zablokował Sand, bramkarz, który grał w młodzieżowym zespole River Plate i był bratem byłego napastnika. Potrzebne były zmiany. Gallardo wprowadził Juanfera Quintero za słabnącą Lencinę, a Galoppo za Enzo Péreza, tworząc podwójnego pivota z Castaño. River zaczął odbudowywać grę, zostawiając za sobą chwile niepewności i niepewności.

Galoppo podwyższył na 2:0 strzałem, który odbił się od obrońcy; Borja nie miał takiej skuteczności, przegrywając trzy pojedynki z bramkarzem. „Ma serię porażek, ale podobało mi się, jak się poruszał, spisał się dobrze. Musiał kończyć akcje; musi się uspokoić i nadal wierzyć w siebie, nie popadając w frustrację. Będziemy go nadal wspierać” – powiedział Gallardo. Kolumbijczyk wydawał się być kompletnie oszołomiony przed bramką, będąc zupełnym przeciwieństwem Montiela, który strzelił 3:0. River strzelił bez gola ze strony napastników, ale miał jakość Colidio, która pozwoliła mu rozwinąć akcję i doprowadzić ją do końca. Mnóstwo okazji zrekompensowało to, czego nie wykorzystał Borja.

Według
Projekt Zaufania