Bank Wina: Będą dążyć do zwiększenia eksportu wina.

Rada Dyrektorów Banku Wina zaapelowała o unikanie immobilizacji, zwiększenie eksportu i ułatwienie dostępu do kredytów w obliczu spadku konsumpcji.
Rada Doradcza Banku Wina Mendoza zebrała się 6 października na kluczowym spotkaniu, aby przeanalizować delikatną sytuację sektora winiarskiego. W obecności przedstawicieli władz, producentów, spółdzielni i winiarni, organizacja uzgodniła, że strategia na nadchodzące miesiące powinna koncentrować się na „zwiększaniu eksportu” i „unikaniu polityk, które okazały się już nieskuteczne”.
Podczas spotkania – drugiego w tym roku – doradcy skupili się na jednym z głównych problemów branży: utrzymującym się spadku konsumpcji krajowej. „To zjawisko nie dotyczy wyłącznie wina, lecz całego rynku konsumpcji masowej” – zauważyli uczestnicy, opierając się na danych INDEC (Narodowego Instytutu Statystyki i Badań Ekonomicznych) oraz Dyrekcji Statystyki i Badań Ekonomicznych (DEIE).
Do tego dochodzi poziom zapasów, który, choć wciąż wysoki, nie uzasadnia obecnego trendu cenowego. Według przedstawionego raportu, prowincja dysponuje obecnie całkowitymi zapasami odpowiadającymi 8,5-miesięcznemu zapasowi. Jednak około dwa miesiące z tych zapasów odpowiadają winom leżakowanym, które nie trafiają na rynek od razu, co zmniejsza rzeczywisty zapas do około 6,5 miesiąca.
„Na tym poziomie rynek nie powinien odnotowywać tak niskich cen” – ostrzegła Rada, powołując się na informacje z Narodowego Instytutu Winiarstwa (INV).
Wspólna diagnoza doprowadziła do jednomyślnego stanowiska: w tym kontekście nie zaleca się mrożenia win. „Zamrożenie oznaczałoby jeszcze większą presję na ceny winogron podczas następnych zbiorów” – zgodzili się radni.
Wręcz przeciwnie, organ zalecił eksport nadwyżek. „Eksport to najlepszy sposób na zrównoważenie podaży i uniknięcie zakłóceń na rynku krajowym” – podsumowali uczestnicy. W tym kontekście zwrócili się do przedstawiciela władzy wykonawczej prowincji z prośbą o „pilne zorganizowanie mechanizmów finansowania prefinansowania eksportu”, przy czym priorytetem byłyby wina pochodzące od stron trzecich w winnicach.
Odrzucenie zakupów państwowychKolejnym stanowczym oświadczeniem Rady było odrzucenie jakiejkolwiek formy interwencji państwa poprzez zakup wina. „Tego typu środek przyniósłby korzyści jedynie nielicznym winiarniom i nie miałby realnego wpływu na wszystkich producentów” – ostrzegali.
Sektor spółdzielczy wysłał zachęcający sygnał, podkreślając, że „zamówienia z zagranicy już napływają”, co może zacząć ożywiać rynek. Pogląd ten podzielali przedstawiciele producentów i przedsiębiorstw frakcjonujących.
Rada podkreśliła również potrzebę finansowania narzędzi obejmujących cały cykl produkcyjny w nadchodzącym sezonie. „Niezbędne jest zagwarantowanie dostępu do kredytów na zbiory, transport i przetwórstwo” – stwierdzili.
Spotkanie zakończyło się szeregiem decyzji, które wyznaczyły kierunek strategii winiarskiej w perspektywie krótkoterminowej. Po pierwsze, postanowiono nie blokować produkcji wina, „unikając powtarzania nieskutecznych polityk z przeszłości”. Po drugie, uzgodniono, że „aktywnie promować eksport” jako mechanizm regulacji rynku.
Rada podjęła decyzję o zawieszeniu posiedzenia do czasu przedstawienia przez rząd prowincji w najbliższych dniach „konkretnych narzędzi wspierania eksportu”, które pozwolą utrzymać sektor w sytuacji spadku konsumpcji krajowej i konieczności poprawy konkurencyjności za granicą.
W sytuacji niskiego popytu i niskich cen przesłanie Banku Wina jest jasne: rozwiązaniem nie są tymczasowe interwencje, lecz otwarcie rynków i wzmocnienie profilu eksportowego wina z Mendozy.
- Tematy
- Wina
- Eksport
- Konsumpcja
losandes