Partia Pracy jest otwarta na wprowadzenie zmian technicznych w zakresie skrócenia czasu pracy po orzeczeniu CES


Ministerstwo Pracy uważa, że opinia Rady Gospodarczej i Społecznej (RSE) na temat projektu ustawy o skróceniu czasu pracy „popiera” jego stanowisko. Tekst decyzji organu doradczego rządu do spraw pracy został zatwierdzony na sesji plenarnej w środę 57 głosami za i tylko dwoma głosami przeciw (przedstawiciele związków zawodowych CIG i ELA). Jego treść była znana od poniedziałku , ale ministerstwo nie analizowało go szczegółowo aż do środy. Departament kierowany przez Yolandę Díaz twierdzi, że „weźmie pod uwagę niezależny wkład CES, ponieważ nie może być inaczej”. Oznacza to, że jest otwarta na wprowadzanie zmian technicznych w projekcie, np. w zakresie odłączenia cyfrowego. Będą to drobne modyfikacje, które nie zmienią istoty normy.
„Ministerstwo Pracy i Gospodarki Społecznej pragnie wyrazić swoją wdzięczność przede wszystkim za fundamentalną pracę Rady Gospodarczej i Społecznej oraz za niemal jednomyślne poparcie dla tekstu wstępnego projektu ustawy o skróceniu maksymalnego wymiaru zwykłego dnia roboczego, rejestracji czasu pracy i prawie do odłączenia, który został dziś poddany pod głosowanie na posiedzeniu plenarnym i który wyraźnie uznaje znaczenie poczynienia postępów w skracaniu czasu pracy” – interpretuje ministerstwo. Ocena projektu ustawy przez CES jest w niektórych aspektach pozytywna. Na przykład uznaje „znaczenie postępu w skracaniu czasu pracy”, ale jednocześnie krytykuje rząd za „niewystarczająco uzasadnione” uzasadnienie ekonomiczne.
„Dzięki temu wsparciu będziemy mogli przeforsować zatwierdzenie środka, z którego skorzysta około 12 milionów pracowników, zwłaszcza tych najbardziej narażonych na rynku pracy, i który zaktualizuje maksymalny tygodniowy dzień pracy, który nie zmienił się od ponad 40 lat, pomimo niezaprzeczalnych zmian technologicznych i produktywności” – dodaje Ministerstwo Pracy. CES składa się z 60 członków : 20 doradców pracodawców, 20 związków zawodowych i 20 innych przedstawicieli różnych obszarów (sześciu zaproponowanych przez rząd, trzech ze stowarzyszeń rolniczych, trzech ze stowarzyszeń rybackich, czterech z sektora gospodarki społecznej...).
Spośród zmian zaproponowanych przez CES, Departament Pracy z zadowoleniem przyjął tę, która dotyczy odłączenia cyfrowego. „Definicja obowiązku przedsiębiorstwa w zakresie zagwarantowania prawa do odłączenia została sformułowana w projekcie w formie zamkniętej, poprzez sprecyzowanie sformułowania w . Prawo do odłączenia może mieć w tym zakresie szersze przejawy, dlatego wskazane byłoby doprecyzowanie sformułowania w tym sensie, że ma ono znaczenie czysto przykładowe" - czytamy w orzeczeniu. Ministerstwo wskazuje na tę zmianę jako na jedną z tych, które mogą znaleźć urzeczywistnienie w normie, która wkrótce powróci do ponownego zatwierdzenia przez Radę Ministrów, zanim trafi pod obrady parlamentu.
Ministerstwo bagatelizuje również krytykę „pośpiechu”, z jakim poproszono CES o wydanie opinii. Podkreślił, że jest to powszechna skarga w każdym orzeczeniu i że dotrzymano terminu, a nawet przedłużono go bardziej, niż było to konieczne. Stanowi to również kontrast z protestem CES dotyczącym „niewystarczającego” uzasadnienia ekonomicznego reformy: w departamencie Díaza wskazuje się, że wśród ekspertów nie ma konsensusu w tej sprawie i że optymistyczna prognoza mogłaby zostać uznana za stronniczą.
„Jeśli chodzi o pracowników domowych, CES uważa, że projekt ustawy powinien wyraźnie stanowić, że nowy artykuł 34 bis [dotyczący rejestrowania czasu pracy] ma pełne zastosowanie do tych pracowników. Celem jest zapewnienie zgodności z doktryną TSUE, która stanowi, że wyłączenie obowiązku rejestrowania czasu pracy, które zostało zastosowane w Hiszpanii w przypadku pracowników domowych zatrudnionych w niepełnym wymiarze godzin [...], jest sprzeczne z dyrektywą 2003/88/WE Parlamentu Europejskiego” – dodaje CES w swojej opinii. Ministerstwo wyraziło również zamiar rozważenia tej rekomendacji, nie precyzując jednak, w jakim sensie.
Ministerstwo pragnie również podziękować partnerom społecznym za ich pracę. Związki zawodowe i organizacje biznesowe przyczyniły się do uchwalenia ustawy, która po przejściu przez parlament zdecydowanie poprawi prawa pracownicze w naszym kraju” – dodaje ministerstwo Díaza, które nadal prowadzi negocjacje z grupami politycznymi, aby skrócenie dnia pracy z 40 do 37,5 godzin stało się rzeczywistością. Kluczowy jest głos Junts , który nie zajął jeszcze jasnego stanowiska, podobnie jak Partia Ludowa.
EL PAÍS