„Całkowicie fałszywe” i „złośliwe”: walka między miastem a Patricią Bullrich o więźniów zaostrza się po ostrej wymianie listów

Minister sprawiedliwości Buenos Aires, Gabino Tapia , został wybrany przez Jorge Macriego, aby odpowiedzieć na ostry list wysłany przez minister bezpieczeństwa Patricię Bullrich do jej odpowiednika w Buenos Aires, Waldo Wolffa, w trakcie sporu o przeniesienie zatrzymanych z posterunków policji krajowego Departamentu Sprawiedliwości do więzień federalnych.
Jak wynika z oświadczenia wydanego przez Departament Sprawiedliwości Buenos Aires, Tapia wyjaśnił w liście, że aby miasto mogło przejąć odpowiedzialność za zakwaterowanie więźniów z krajowego Departamentu Sprawiedliwości , konieczne jest porozumienie z Państwem Narodowym, które obejmuje przekazanie zasobów i utworzenie lokalnej Służby Więziennej z odpowiednią infrastrukturą i personelem.
„Dopóki to się nie stanie, wyłączną odpowiedzialność ponosi Państwo Narodowe, za pośrednictwem Ministerstwa Bezpieczeństwa i Federalnej Służby Więziennej” – podkreślił.
Powiedział również, że „miasto wykazało najlepszą chęć współpracy i rozwiązania problemu odziedziczonego po poprzednich administracjach”. „ Skuteczne rozwiązanie nie może jednak opierać się na całkowicie błędnym pojmowaniu zobowiązań prawnych każdego z naszych rządów , jak proponuje minister Bullrich w swojej notatce” – dodał.
Minister sprawiedliwości Buenos Aires stwierdził również, że wszystkie decyzje przyjęte w toku postępowania były „systematycznie łamane przez Ministerstwo Bezpieczeństwa Narodowego”.
W swoim tekście zgodził się z Bullrichem, że za ochronę bezpieczeństwa publicznego kraju odpowiada Ministerstwo Bezpieczeństwa Narodowego, a Federalna Służba Więzienna odpowiada za nadzór i opiekę nad zatrzymanymi. Wyjaśnił również, że uprawnienia Federalnej Służby Więziennej nie zostały jeszcze przekazane miastu.
Podkreślił, że policja miejska nie ma obowiązku stałego przetrzymywania osób zatrzymanych, które pozostają w dyspozycji krajowego systemu wymiaru sprawiedliwości posiadającego jurysdykcję karną.
W związku z tym przypomniał uchwałę podjętą 25 listopada 2024 r. przed Sądem Karnym, Wykroczeń i Wykroczeń nr 3, Federalna Służba Więzienna została zobowiązana do wykonania wyroku z 6 lipca 2020 r., a w konsekwencji do przyjęcia wszystkich skazanych osób, niezależnie od tego, czy zostały one prawomocnie skazane, a także do ustalenia harmonogramu przekazywania wszystkich osób zatrzymanych na posterunkach policji i w więzieniach w mieście, z minimum 130 lub 140 miejscami tygodniowo.
W tym samym duchu podkreślił, że stwierdzenie Bullrich, iż ma ona prawny obowiązek przyjmowania jedynie 60/70 więźniów tygodniowo w Federalnym Systemie Więziennym jest „oczywiście błędne”, ponieważ prawny obowiązek Federalnej Służby Więziennej, a zatem i Ministerstwa Bezpieczeństwa Narodowego, polega na przyjmowaniu wszystkich zatrzymanych przetrzymywanych na posterunkach policji i w więzieniach w City.
Zwrócił również uwagę, że istnieje wiele przepisów prawnych i konstytucyjnych, które co do zasady zakazują umieszczania zatrzymanych na posterunkach policji i w więzieniach. W tym kontekście podkreślił rezolucję z 29 października ubiegłego roku, kiedy to Federalny Sąd Apelacyjny ds. Karnych zaapelował do sędziów federalnych w całym kraju o podjęcie niezbędnych i natychmiastowych środków, aby osoby zatrzymane były umieszczane w odpowiednich placówkach Federalnej Służby Więziennej, a nie w komisariatach policji.
Tapia opisał jako „złośliwe domniemane skłonności Ministerstwa Bezpieczeństwa Narodowego do instalowania systemów modułowych na terenach należących do państwa, a także rzekome rozszerzanie miejsc, o których mowa w notatce”, ponieważ, jak wyjaśnił, zaraz po rozpoczęciu odpowiednich spotkań technicznych, to właśnie to ministerstwo postanowiło wycofać się z obu kwestii.
W odniesieniu do nowego kompleksu zlokalizowanego w Marcos Paz, powiedział, że prace zostały wznowione, że celem tej jednostki więziennej jest opuszczenie więzienia Devoto i że to „nie osłabia obowiązku przekazywania zatrzymanych z posterunków policji i więzień w mieście do Federalnej Służby Więziennej”.
Określił również jako „absolutnie fałszywe” stwierdzenie Bullricha, że argentyński federalny system penitencjarny płaci za 6000 więźniów z City, ponieważ to Naród, biorąc pod uwagę niepowodzenie w przekazaniu ich Federalnej Służbie Więziennej, powinien płacić za więźniów przetrzymywanych na posterunkach policji i w więzieniach w City.
Wyjaśnił, że ponad 90% osób zatrzymanych na posterunkach policji i w więzieniach w mieście pozostaje w dyspozycji Krajowego Sądu Karnego i Więziennego z siedzibą w mieście i że aby miasto mogło przejąć taką jurysdykcję , konieczne jest zawarcie umowy z Państwem Narodowym i późniejszy transfer środków.
Gabino Tapia stwierdził również, że „niezależnie od tego, czy sędziowie Krajowego Sądu Karnego i Więziennego z siedzibą w mieście są sędziami krajowymi, jak wskazuje nazwa wspomnianej jurysdykcji, zatrzymani pozostający do ich dyspozycji muszą być automatycznie umieszczani w obiektach Federalnej Służby Więziennej ”.
Stwierdził, że jest to obowiązek prawny, który jest „systematycznie łamany” przez Ministerstwo Bezpieczeństwa Narodowego i że stanowi to bezpośrednią konsekwencję zapisów Ustawy 20,416 Federalnej Służby Więziennej.
Pokazali też liczby. 20 marca 2020 r. poinformowano, że w więzieniach w mieście przebywało 61 zatrzymanych, a na posterunkach policji nie było żadnego. „Obecnie jest ich 2450, co oznacza wzrost o 4000% liczby więźniów przebywających w lokalnych zakładach karnych” – dodali.
„ Wraz z pojawieniem się nowej administracji państwowej problem nie został wcale rozwiązany, wręcz przeciwnie – pogorszył się. Rząd Alberto Fernándeza pozostawił w mieście łącznie 1796 więźniów. Obecnie liczba ta wynosi 2468 i ciągle rośnie. Ponadto w marcu 2020 r. w mieście było 183 miejsc dla zatrzymanych, w żadnym przypadku czas pobytu nie przekraczał 48 godzin. „Dziś jest ich prawie 1300” – opisał Tapia.
Clarin