Waszyngton rozważa opodatkowanie importu miedzi w celu ochrony bezpieczeństwa narodowego

Prezydent USA Donald Trump podpisał we wtorek rozporządzenie wykonawcze upoważniające jego Sekretarza Handlu, Howarda Lutnicka, do podjęcia decyzji, czy konieczne będzie nałożenie ceł na import miedzi, powołując się na zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego. „ Miedź jest metalem krytycznym , a jej dostawy są niezbędne dla naszego bezpieczeństwa narodowego” – podkreślał prezydent USA w Gabinecie Owalnym – „ale dumping zagranicznej miedzi na rynek amerykański poważnie wpłynął na krajową produkcję”.
„Rozpocznę dochodzenie w sprawie potrzeby potencjalnych taryf. Amerykańskie gałęzie przemysłu są uzależnione od miedzi i muszą być w stanie pozyskać ją ze Stanów Zjednoczonych, bez wyjątku” – oświadczył Howard Lutnick.
Sekretarz Handlu stwierdził, że „cła muszą pozwolić nam odbudować nasz przemysł miedziowy, jeśli okaże się to konieczne, i wzmocnić naszą obronę narodową”.
Oczekuje się, że dochodzenie zostanie przeprowadzone na podstawie artykułu 232 ustawy o ekspansji handlu, która została uchwalona w 1962 r. i daje władzy wykonawczej uprawnienia do negocjowania lub nakładania taryf. Artykuł 232 pozwala prezydentowi USA, na wniosek Departamentu Handlu, nałożyć cła na produkty stanowiące potencjalne zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego.
Biały Dom nie ukrywa jednak, że śledztwo dotyczy przede wszystkim Chin, które po raz kolejny oskarża o nadprodukcję mającą na celu wyeliminowanie zagranicznej konkurencji. „Chiny mają długą historię wykorzystywania nadprodukcji jako broni ekonomicznej, aby dominować na rynkach globalnych i systematycznie narażać swoich konkurentów, a następnie konsolidować rynek, gdy konkurencja załamie się” – powiedział doradca ds. handlu Donalda Trumpa, Peter Navarro, podczas telefonicznej konferencji prasowej.
Departament Handlu ma teraz 270 dni na zakończenie dochodzenia i przedstawienie raportu prezydentowi, który następnie podejmie decyzję o ewentualnym nałożeniu ceł.
Według danych rządowej służby geologicznej, Stany Zjednoczone importują około 45% miedzi, której roczne zużycie wynosi około 10%, przy czym większość importu pochodzi z Chile i Kanady. W 2024 roku Stany Zjednoczone zaimportowały prawie 800 000 ton przetworzonej miedzi, podczas gdy ich krajowa produkcja wyniosła 850 000 ton. Według Departamentu Spraw Wewnętrznych Stanów Zjednoczonych Chiny są czwartym co do wielkości producentem miedzi na świecie, po Chile, Peru i Demokratycznej Republice Konga. Pierwszą piątkę zamykają Stany Zjednoczone.
Metal ten wykorzystuje się w przemyśle zbrojeniowym, szczególnie do produkcji samolotów, ale także do produkcji kabli elektrycznych lub w centrach danych. Według Petera Navarro Stany Zjednoczone mają jedne z największych rezerw miedzi na świecie, „nasz potencjał w tym obszarze jest niewykorzystany”.
BFM TV