Nawet bez umów handlowych Trump wygrywa wojnę celną

Amerykański prezydent ma tylko jedno na myśli: zbudowanie jak najwyższych barier celnych. Kraje próbujące odeprzeć ofensywę celną, niezależnie od tego, czy są sojusznikami, czy przeciwnikami, powinny zachować ostrożność. Nie zależy mu na porozumieniach, zauważa reporter „Wall Street Journal”.
Donald Trump zapowiedział, że jeśli nie zostaną osiągnięte żadne porozumienia, od 1 sierpnia drastycznie wzrosną cła dla głównych partnerów handlowych.
Zarówno rynki, jak i zagraniczni negocjatorzy wzruszyli ramionami. W końcu Trump wstrzymał już większość nowych ceł na początku kwietnia, a jego zespół obiecał zawrzeć nie mniej niż 90 porozumień w ciągu 90 dni.
Termin 90 dni upłynął już ponad tydzień, a w tym czasie zawarto tylko jedno formalne porozumienie – ze Zjednoczonym Królestwem – oraz pozorne porozumienia z Wietnamem i Indonezją.
Te skromne zbiory podsycają narrację „TACO” na temat „Trump zawsze tchórzy”, polityki handlowej, w której „Trump zawsze tchórzy”, zachowuje się jak głupiec, ale nie osiąga niczego swoją wojną handlową.
Oznacza to niezrozumienie celów Trumpa, przecenienie prawdziwego znaczenia porozumień i niedocenienie jego chęci zwiększenia barier handlowych.
Od początku drugiej kadencji Trumpa wielu ludzi z jego najbliższego otoczenia z przyjemnością przedstawiało groźbę wprowadzenia ceł jako narzędzie negocjacyjne, mające na celu skłonienie innych krajów do obniżenia swoich ceł i kupowania większej ilości amerykańskich produktów.
Sam Trump nigdy nie podzielał tej wizji.
Skorzystaj ze specjalnej oferty cyfrowej, aby uzyskać nieograniczony dostęp do wszystkich naszych treści.

To biblia świata biznesu. Ale trzeba się z nią obchodzić ostrożnie: z jednej strony wysokiej jakości śledztwa i reportaże, z dbałością o neutralność. Z drugiej strony, mocno stronnicze artykuły redakcyjne. Felietoniści i redakcja bronią, często zaciekle, konserwatywnych poglądów, mimo że publikacja zawsze zachowywała pewien dystans do Donalda Trumpa.
Zdobywca 39 Nagród Pulitzera, „WSJ” jest najbardziej znany z analiz rynków finansowych oraz relacji z trendów w zarządzaniu i biznesie. Od czasu przejęcia w lipcu 2007 roku przez News Corp. Ruperta Murdocha, dziennik ewoluował w kierunku bardziej ogólnego formatu, rywalizując z „The New York Times”. Luksusowy dodatek lifestylowy o nazwie „WSJ Magazine” został wydany we wrześniu 2008 roku.
Redakcja, której siedziba mieści się w nowojorskiej dzielnicy finansowej od momentu jej powstania w 1889 roku, w 2008 roku przeniosła się z Wall Street do News Corp., położonej nieco dalej na północ, w dzielnicy Midtown. Zatrudnia łącznie 1800 dziennikarzy w prawie pięćdziesięciu krajach.
Z 600 000 prenumeratorów w wersji drukowanej, „The Wall Street Journal” ma największy nakład spośród wszystkich dzienników w Stanach Zjednoczonych. Choć pod względem liczby prenumeratorów online ustępuje „New York Timesowi” , wciąż ma ponad 3 miliony subskrybentów i ponad 65 milionów unikalnych użytkowników miesięcznie, co czyni go największą płatną witryną z wiadomościami biznesowymi i finansowymi w internecie.
Courrier International