Wielki Sz. W Épernay, na Polach Elizejskich w Szampanii

Rosyjska instagramerka z powiększonymi ustami, która przybiera rozwiązłe pozy przed każdą prywatną rezydencją, amerykańscy dziennikarze z Nowego Jorku, którzy degustują od degustacji do degustacji: na Avenue de Champagne w Épernay można znaleźć wszystko. „W szczycie sezonu gości nawet 70% obcokrajowców. To Pola Elizejskie Szampanii” – podsumowuje Laurence Prévot, dyrektor biura turystycznego . I jak w piosence Jo Dassina, przechadzamy się wzdłuż tego prestiżowego szeregu kamiennych prywatnych rezydencji z sercami otwartymi na nieznajomych, z pragnieniem, by przywitać się z każdym.
Ta treść została zablokowana, ponieważ nie zaakceptowałeś plików cookie i innych modułów śledzących.
Klikając „Akceptuję” , zostaną umieszczone pliki cookie i inne moduły śledzące, a Ty będziesz mógł przeglądać zawartość ( więcej informacji ).
Klikając „Akceptuję wszystkie pliki cookie” , wyrażasz zgodę na zapisywanie plików cookie i innych znaczników w celu przechowywania Twoich danych na naszych stronach i w aplikacjach w celu personalizacji i kierowania reklam.
Możesz wycofać swoją zgodę w dowolnym momencie, zapoznając się z naszą polityką ochrony danych . Zarządzaj moimi wyborami
Kredowe podłoże, bliskość Marny i linii kolejowej Paryż-Strasburg, a także fakt, że niegdyś znajdowało się na królewskim szlaku z Paryża do Niemiec, wyjaśniają, dlaczego osiedliły się tam wielkie domy szampańskie, tworząc bogatą i prostą aleję handlowo-mieszkaniową o długości 1800 metrów. Dziś około piętnastu z nich dumnie się tam prezentuje. To zapewnia jej tytuł najbogatszej alei świata. To powód do dumy w tym małym, prowincjonalnym miasteczku liczącym zaledwie 23 000 mieszkańców . Specjalista od turystyki oczywiście nie podważa tej reputacji: „Spacer po niej to jak chodzenie po 200 milionach butelek leżakujących tam w piwnicach. A do tego dochodzi całe to dziedzictwo nieruchomości”.
Ta treść została zablokowana, ponieważ nie zaakceptowałeś plików cookie i innych modułów śledzących.
Klikając „Akceptuję” , zostaną umieszczone pliki cookie i inne moduły śledzące, a Ty będziesz mógł przeglądać zawartość ( więcej informacji ).
Klikając „Akceptuję wszystkie pliki cookie” , wyrażasz zgodę na zapisywanie plików cookie i innych znaczników w celu przechowywania Twoich danych na naszych stronach i w aplikacjach w celu personalizacji i kierowania reklam.
Możesz wycofać swoją zgodę w dowolnym momencie, zapoznając się z naszą polityką ochrony danych . Zarządzaj moimi wyborami
Solange Lane Garreau prowadzi wycieczkę z przewodnikiem z ulicy: „Oczywiście, znajdziemy tu architekturę szampańską z ceglanymi obramowaniami otworów. Ale najbardziej interesująca jest różnorodność stylów. W Moët & Chandon odnajdujemy nawiązanie do art déco w tarasie na dachu, geometrycznych wzorach czy industrialnej cegle . Oranżeria przywodzi na myśl Mały Trianon w Wersalu. Dalej budynki są neogotyckie, w stylu „Powrotu z Egiptu”, inspirowane stylem Empire, a także wręcz współczesne, jak najnowszy budynek ze szkła i stali autorstwa Pola Rogera. Tak wiele zapierających dech w piersiach fasad.
Ta treść została zablokowana, ponieważ nie zaakceptowałeś plików cookie i innych modułów śledzących.
Klikając „Akceptuję” , zostaną umieszczone pliki cookie i inne moduły śledzące, a Ty będziesz mógł przeglądać zawartość ( więcej informacji ).
Klikając „Akceptuję wszystkie pliki cookie” , wyrażasz zgodę na zapisywanie plików cookie i innych znaczników w celu przechowywania Twoich danych na naszych stronach i w aplikacjach w celu personalizacji i kierowania reklam.
Możesz wycofać swoją zgodę w dowolnym momencie, zapoznając się z naszą polityką ochrony danych . Zarządzaj moimi wyborami
Ratusz w Épernay objął tam swoją siedzibę w 1919 roku, kupując od rodziny Moët budynek z ekstrawaganckimi salonami, przekształcając ogrody za nim w park publiczny. Również przekazany miastu Château Perrier mieści obecnie Muzeum Wina Szampańskiego i Archeologii Regionalnej , wspaniale odrestaurowane w 2021 roku. To ważne miejsce, w którym można również rozkoszować się elegancją wnętrz. Aby jednak zrozumieć skalę tej alei, trzeba zejść pod ziemię. Kilka domów oferuje zwiedzanie piwnic: „Ich sieć ma łącznie 110 km, czyli tyle, ile dzieli nas od Paryża”.
Ale Avenue de Champagne to nie tylko muzeum na świeżym powietrzu. To także miejsce do życia: „Odkąd dziesięć lat temu została wpisana na listę UNESCO, przeszła transformację. Można tam teraz robić wszystko: spacerować, napić się drinka w winiarniach, zjeść przekąskę, zjeść, a nawet spać”. I wciąż się tam dzieje. Wystarczająco dużo, by zapragnąć tam spacerować z otwartym sercem ku nieznanemu.
L'Est Républicain