Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

France

Down Icon

Joëlle Losfeld, książka jak powietrze

Joëlle Losfeld, książka jak powietrze
Artykuł zarezerwowany dla subskrybentów
Po dwóch dekadach pracy w wydawnictwie Gallimard, ta bezczelna i pełna pasji siedemdziesięciolatka odeszła, aby założyć własne wydawnictwo.
Joëlle Losfeld w Paryżu, 25 lipca 2025 r. (Martin Colombet/Libération)

Myślała o tym od jakiegoś czasu, zmęczona ograniczeniami życia w dużej grupie. Ale wahała się. Bez wątpienia bała się podjąć ryzyko. Z biegiem czasu w końcu podjęła decyzję: Joëlle Losfeld odchodzi z Gallimard, by stworzyć własne wydawnictwo. Właśnie podpisała ostatnią umowę, która wiązała ją z tą wszechpotężną firmą w świecie literackim: odchodzi, zachowując prawo własności do swojego nazwiska, którego nigdy nie chciała porzucić, i zostawia Gallimardowi zarządzanie swoją kolekcją; nie było mowy o niszczeniu książek jej autorów. „Czułam się coraz bardziej nieswojo w tej stale rozrastającej się strukturze ” – zwierzyła się pewnego lipcowego wieczoru w przytulnym spokoju swojego paryskiego mieszkania. „ Chciałam na nowo odkryć przyjemność z publikowania tekstów, które mi się podobały”.

To spore wyzwanie w wieku 73 lat, kiedy świat wydawniczy przechodzi ciągłą restrukturyzację, a rynek książki ledwo prosperuje. Ale Joëlle Losfeld nie miała już wyboru, jeśli chciała odzyskać pole manewru. Jej relacje z Antoine'em Gallimardem były notorycznie napięte, mimo że twierdzi, że „był bardzo dobry”. „Powiedzmy tylko, że nie łączyła mnie z nim głęboka więź, a on ze mną też”.

Kiedy w 2003 roku jej dom przejął Gallimard, nie sądziła, że przetrwa tak długo. Od śmierci ojca widziała już inne,

Libération

Libération

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow