Velvet Sundown, zespół stworzony przez sztuczną inteligencję, oskarżony o kradzież rozgłosu muzykom

Niewielu wschodzących artystów tak szybko osiągnęło milion odtworzeń na Spotify. The Velvet Sundown zaskoczyli świat muzyki, osiągając ten wyczyn w mniej niż miesiąc. Zespół może pochwalić się 1,1 miliona słuchaczy od 8 lipca. Ale za tym spektakularnym wzrostem kryje się nieoczekiwana rzeczywistość: cała ich muzyka jest generowana przez sztuczną inteligencję.
Brzmienie Velvet Sundown podąża za sprawdzoną formułą: wznoszące się gitary, kalifornijskie tony, rytmy mocno zakorzenione w indie rocku, wszystko podane z zimnymi, doskonałymi wizualizacjami typowymi dla zautomatyzowanego tworzenia. Tymczasem teksty również zdradzają swoją algorytmiczną genezę. W Dust on the Wind słyszymy takie wersy jak „Pył na wietrze/Buty na ziemi/Dym na niebie...”.
Podczas gdy sukces zespołu wydaje się błyskawiczny, tak samo jest z jego produktywnością. Grupa, która rozpoczęła działalność w czerwcu 2025 r., wydała swój debiutancki album Floating on Echoes w krótkich odstępach czasu, a dwa tygodnie później Dust and Silence , i już przygotowuje się do wydania trzeciego albumu. Takie tempo produkcji jest tym bardziej intrygujące, że jej członkowie pozostają całkowicie nieobecni w mediach społecznościowych. Nazwy wymienione krótko w biografii Spotify odnoszą się do nieznanych artystów.
Ta treść została zablokowana, ponieważ nie zaakceptowałeś plików cookie i innych modułów śledzących.
I nie bez powodu, to technologia działa. W komunikacie prasowym Deezer twierdzi, że dzięki własnemu narzędziu do wykrywania zidentyfikował 100% generację AI we wszystkich utworach grupy. Słuchacze są rozbawieni. „Moja żona uwielbiała tę piosenkę, słuchaliśmy jej podczas jazdy autostradą. Zmarła w 1998 roku. Była tosterem, ja jestem kalkulatorem” – komentuje jeden z nich na YouTube. „Płaczę sztucznymi łzami moimi sztucznymi oczami” – kpi inny.
W obliczu oskarżeń The Velvet Sundown początkowo zaprzeczył jakiemukolwiek zaangażowaniu SI, zanim opublikował tajemniczą biografię na X: „Nie do końca człowiek. Nie do końca maszyna”. Dodał: „Mówią, że nie jesteśmy prawdziwi. Może ty też nie jesteś”.
To odkrycie wywołało na nowo krytykę ze strony użytkowników Internetu, którzy oskarżają algorytm Spotify o faworyzowanie treści generowanych przez sztuczną inteligencję. W wywiadzie dla Le Monde amerykańska dziennikarka Liz Pelly, która badała model biznesowy platformy, opisuje, jak Spotify tanio wypełnia swoje playlisty utworami fikcyjnych lub generowanych przez sztuczną inteligencję artystów, aby zmaksymalizować zyski.
Średnio 70% przychodów Spotify jest wypłacane w formie tantiem, co stanowiło prawie 10 miliardów dolarów (8,5 miliarda euro) w roku 2024. Ale jeśli utwór jest w 100% oparty na sztucznej inteligencji, żaden prawowity posiadacz praw nie może domagać się tantiem. Francuskie prawo własności intelektualnej jest jasne: „Tylko treści tworzone przez osobę fizyczną są chronione prawem autorskim”.
Aby bronić swojego podejścia, anonimowi autorzy Velvet Sundown wyjaśniają na X, że „projekt jest kierowany przez ludzkie kreatywne kierownictwo i komponowany, wyrażany i wizualizowany przy wsparciu sztucznej inteligencji”. Dlatego praca, mieszanie aranżacji, retusz i wybory estetyczne, skorzystałyby z ochrony pod tytułem „praca wygenerowana przy użyciu ludzkiego kreatywnego wkładu”. zgodnie z kod własności intelektualnej. Według twórców, grupa ta ma na celu „stałą artystyczną prowokację mającą na celu kwestionowanie granic autorstwa, tożsamości i przyszłości samej muzyki w epoce AI”.
Ta treść została zablokowana, ponieważ nie zaakceptowałeś plików cookie i innych modułów śledzących.
Ale ta sprytna artystyczna prowokacja podnosi głębokie kwestie: kto jest właścicielem dzieła, gdy algorytm zastępuje kompozytora? To zjawisko, dalekie od bycia odosobnionym przypadkiem, ilustruje transformację sektora: według Międzynarodowej Konfederacji Stowarzyszeń Autorów i Kompozytorów, jedna czwarta dochodów twórców może być zagrożona do 2028 r. przez rozwój generatywnej AI. Muzycy sesyjni, inżynierowie dźwięku i producenci widzą zatem, że ich zawód jest zagrożony przez automatyzację .
W obliczu tych zakłóceń producenci i wydawcy wszczęli postępowanie prawne przeciwko platformom takim jak Suno i Udio za nieautoryzowane wykorzystanie chronionych prawem autorskim utworów w procesie szkolenia AI. Tymczasem w Europie i gdzie indziej rozważane są przepisy regulujące wykorzystanie sztucznej inteligencji i zapewniające uczciwe wynagrodzenie dla twórców-ludzi.
La Croıx