Rozbrojenie Hezbollahu w Libanie, posunięcie mające na celu osłabienie reżimu irańskiego
Do końca roku Hezbollah zostanie rozbrojony, zgodnie z zobowiązaniem podjętym 5 sierpnia przez władze libańskie . Historyczna decyzja . Ponieważ po wojnie domowej (1975-1990) „partia Boga” była jedyną, która zachowała broń w imię „oporu” przeciwko Izraelowi, który okupował południowy Liban do 2000 roku. Z biegiem lat formacja szyicka stała się dominującym graczem na scenie lokalnej i regionalnej, głównie dzięki wsparciu Iranu.
Jednak to planowane rozbrojenie – odrzucone przez Hezbollah – budzi poważne zaniepokojenie w Teheranie. Były ambasador Iranu w Libanie, Ahmad Dastmalchian, uważa, że decyzje rządu libańskiego pozostają pod wpływem podmiotów transregionalnych, przede wszystkim Stanów Zjednoczonych i Francji.
„Liban opiera się na kruchej równowadze politycznej i społecznej, której zerwanie może wpędzić kraj w poważne, nieprzewidywalne konflikty, a nawet chaos” – powiedział w wywiadzie dla gazety rządowej Iran Newspaper.
Były dyplomata ostrzega rząd Libanu przed „amerykańskimi obietnicami, które rzadko są dotrzymywane” i przypomina w szczególności czerwcowy atak Stanów Zjednoczonych na Iran, który stanowił sedno niedawnych negocjacji nuklearnych.
Założony kilka lat po rewolucji irańskiej, Hezbollah pozostaje największą grupą zbrojną na Bliskim Wschodzie, wspieraną militarnie i finansowo przez Iran. „Kayhan” , ultrakonserwatywna gazeta z Teheranu, postrzega rozbrojenie Hezbollahu jako część większego projektu, prowadzonego przez Stany Zjednoczone, Arabię Saudyjską i Izrael, mającego na celu „kształtowanie nowego Bliskiego Wschodu”.
„W opinii tych trzech rządów Front Oporu (proirańskie ugrupowania w regionie, przyp. red.) nie będzie w stanie utrzymać swojej przewagi militarnej, bezpieczeństwa, a nawet politycznej bez broni i będzie stopniowo zanikać” – ostrzega dziennik z Teheranu. Projekt jest kontynuowany jednocześnie w Strefie Gazy, Libanie i Iraku, a także w Jemenie, aby ostatecznie ograniczyć władzę Iranu, zauważa Kayhan.
Już w połowie czerwca Izrael rozpoczął bezprecedensową kampanię bombardowań Iranu, uderzając w obiekty wojskowe i nuklearne, zabijając wysokich rangą oficerów, naukowców zajmujących się energią jądrową i kilkaset innych osób.
„Wraz z dojściem Donalda Trumpa do władzy w Stanach Zjednoczonych, Izrael postrzega obecną sytuację jako najlepszą okazję do ustanowienia pożądanego porządku na Bliskim Wschodzie” „Głównym celem tego projektu jest osłabienie Iranu, który jest uważany za centrum osi oporu” – donosi umiarkowany portal Entekhab . Według tego medium, „pierwszy krok został już zrobiony podczas niedawnego ataku na ten kraj”.
„Zbliżają się poważne wstrząsy, a Liban może pogrążyć się w niszczycielskiej wojnie domowej, której płomienie mogą ogarnąć inne części regionu” – ostrzega dziennik Ettelaat z Teheranu .
Z kolei opozycyjny portal medialny Iran International uważa, że Republika Islamska „ straci jeden z głównych instrumentów nacisku na Izrael i jego wpływ na politykę wewnętrzną Libanu” wraz z rozbrojeniem Hezbollahu. Teheran zrobi jednak wszystko, co w jego mocy, aby powstrzymać ten proces, w szczególności „tworząc nowe napięcia lub pogłębiając podziały w Libanie”, wyjaśnia londyński portal.
„Republika Islamska priorytetowo traktuje konsolidację swoich wpływów na Bliskim Wschodzie, kosztem interesów zbiorowych i trwałego bezpieczeństwa, nawet jeśli oznacza to utratę historycznych szans na pokój i rozwój” – przewiduje Iran International .