Nowa Wojna Totalna Boba Seely'ego: Najgroźniejsza broń Putina? Kontrola umysłu

Autorstwa Nicka Rennisona
Opublikowano: | Zaktualizowano:
Nowa gra Total War jest już dostępna w Mail Bookshop
Nie sądziłam, że będę w stanie zabijać ludzi… Oczywiście, że potrafię. Słowa te należą do Ukrainki, byłej pilotki dronów, jednej z bohaterek książki Boba Seely'ego „The New Total War”. Seely, która była żołnierzem, korespondentem zagranicznym i parlamentarzystką,
napisał książkę, która jest niezwykłym połączeniem relacji z pierwszej ręki z frontu wojny na Ukrainie oraz przewodnikiem po różnych metodach, za pomocą którychPutin dąży do wywołania większego konfliktu z Zachodem.
Rozmawia z Ukraińcami, których życie zostało nieodwracalnie zmienione przez wojnę. Panoushka jest nauczycielką łaciny, która została snajperką. Ryzykuje życie, motywowana potrzebą bycia „wojowniczką” po śmierci narzeczonego. Rozmaryn pracowała jako kucharka w Polsce, ale wróciła na Ukrainę, by walczyć po inwazji Rosji.
Jedną z cech charakterystycznych tej wojny jest „gwałtowny wzrost użycia tanich, masowo produkowanych dronów do rozpoznania, namierzania i zabijania”. Seely odwiedza szkołę dronów Dragon Sky, gdzie jednym z nauczycieli jest były gitarzysta prowadzący znanego ukraińskiego zespołu indie.
Rozmawia z kilkoma nastolatkami, którzy padli ofiarą nieludzkiej polityki Rosji polegającej na porywaniu i indoktrynacji dzieci. „Zapakowali mnie jak batonik i wysłali do Rosji” – mówi Ksenia, która uciekła i uratowała młodszego brata. Trzykrotnie 16-letni Rostysław był umieszczany w izolatce po tym, jak odmówił śpiewania hymnu Rosji. Seely przeprowadza również wywiad z Zajacem, rosyjskim jeńcem wojennym, który ma odkrywcze historie o brutalności życia w armii Putina.
Ukraiński snajper strzelający z karabinu maszynowego PKM, otoczony używanymi łuskami
Seely pragnie otworzyć oczy swoim czytelnikom na „nową formę rosyjskiej wojny totalnej”, w której zacierają się granice między „wojną” a „pokojem”. W historii Rosji istniał konflikt między zwolennikami okcydentalizmu, pragnącymi naśladować Zachód, a słowianofilami, gardzącymi zachodnią kulturą i wartościami. Dziś ci ostatni są u władzy.
Tradycyjna przemoc militarna jest dla nich tylko jednym z elementów trwającego konfliktu z Zachodem. Wojna informacyjna, którą pewien Ukrainiec określił jako „mieszanie ludziom w głowach, żeby nie wiedzieli, co jest prawdą, a co nie”, jest równie ważna. Seely argumentuje, że to, co dzieje się na Ukrainie, jest ważne dla nas wszystkich. Jeśli nie zrozumiemy nowej natury konfliktu, „w ciągu najbliższych dekad nastąpi zmierzch demokracji”. Jego książka jest apelem o zrozumienie nowych realiów. „Przeceniliśmy Rosję w 2022 roku” – pisze. „Niedoceniamy jej teraz”.
Daily Mail