Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

England

Down Icon

Dezinformacja na temat przegranej Poilievre'a w wyborach trwa. Oto fakty

Dezinformacja na temat przegranej Poilievre'a w wyborach trwa. Oto fakty

Oskarżenia o oszustwo i niesprawiedliwość wciąż się mnożą po porażce lidera Partii Konserwatywnej Pierre’a Poilievre’a w wyborach w jego okręgu Carleton w Ottawie, do których doszło prawie dwa tygodnie temu.

Poilievre przegrał z liberałem Bruce'em Fanjoyem 4513 głosami. Niektórzy kwestionowali, jak to było możliwe, biorąc pod uwagę, jak dobrze konserwatyści wypadli w ogólnym rozrachunku. Ponadto Poilievre rządził okręgiem przez 20 lat, a w ostatnich wyborach wygrał różnicą ponad 10 000 głosów.

Poilievre przyznał, że tym razem przegrał, a konserwatyści nie wysuwają oskarżeń, że głosowanie było nieuczciwe, błędne lub przeprowadzone nieprawidłowo.

Oto fakty dotyczące tego, co się wydarzyło.

100% frekwencja? Naprawdę?

Nie, niezupełnie.

Niektórzy sugerowali, że głosowanie było nielegalne, ponieważ uważali, że liczby się nie zgadzały. Według ich obliczeń frekwencja wyniosła prawie 100 procent, co nie zdarza się w wyborach kanadyjskich.

Ale to twierdzenie nie jest prawdziwe.

Obraz złożony z dwóch zdjęć białych mężczyzn umieszczonych obok siebie.
Liberał Bruce Fanjoy (po lewej) wygrał wybory federalne w okręgu Carleton 28 kwietnia, co było niespodzianką po 20 latach, kiedy to zwycięstwo przypadło liderowi konserwatystów Pierre’owi Poilievre’owi (po prawej). (Nathan Fung/Evan Mitsui/CBC)

Według Elections Canada frekwencja w okręgu wyniosła 81 procent. To znacznie więcej niż ogólnokrajowa frekwencja wynosząca 68 procent, ale nie jest to nic niezwykłego. Trzy inne okręgi wyborcze w okolicach Ottawy, które są blisko Carleton, miały frekwencję na poziomie 77 procent, w tym sąsiedni Nepean, w którym wygrał Mark Carney.

Wygląda na to, że osoby wysuwające te roszczenia posługiwały się nieaktualnymi danymi dotyczącymi liczby osób zamieszkujących dany okręg wyborczy, opartymi na starych granicach i uwzględniającymi tylko część populacji.

Kto igra z granicami jazdy?

W 2023 r. okręg wyborczy Carleton zmienił się znacząco. Jego fizyczny rozmiar znacznie się zwiększył w porównaniu z 2021 r., a skład osób w nim uczestniczących uległ zmianie, co oznacza, że ​​nie była to ta sama grupa osób wchodzących do kabin wyborczych, co w ostatnich wyborach.

Niektórzy, w tym były lider Partii Konserwatywnej Stockwell Day, sugerują, że zmiana granic była inicjatywą rządu liberałów, mającą na celu utrudnienie Poilievre'owi wygrania wyborów.

Zabawny artykuł liberałów oślepiony własnym uprzedzeniem. Tak, Lib Fanjoy pracował. Ale ŻADNA wzmianka o biurokratach zmieniających granice Carleton, dodających tysiące „wiecznie liberalnych” pracowników rządowych z centrum do okręgu Poilievre. Rządzą liberałowie 👍 https://t.co/cVUpRlkJDL

@Stockwell_Day

Ale w Kanadzie tak to nie działa.

Co 10 lat niezależna komisja pod przewodnictwem sędziego ustala na nowo granice okręgów wyborczych w każdej prowincji w oparciu o najnowsze dane ze spisu powszechnego.

W miarę zmian i wzrostu liczby ludności należy zadbać o to, aby w każdym okręgu wyborczym mieszkało mniej więcej tyle samo osób.

Granice nie są ustalane przez przywódców politycznych ani ich partie. Mają oni swój wkład, podobnie jak każdy Kanadyjczyk, który chce skomentować proponowane zmiany. Ale decyzję podejmuje niezależny panel.

Ma on charakter bezstronny i nie jest powiązany z cyklem wyborczym, więc trudno nim manipulować na korzyść partii rządzącej.

Lider partii patrzy na wydarzenie w noc wyborczą. Jego partia nie wygrała wyborów.
Poilievre w swojej siedzibie w noc wyborczą w Ottawie. (Amber Bracken/Reuters)

Diya Jiang jest starszym badaczem w Media Ecosystem Observatory, grupie na Uniwersytecie McGill, która zajmuje się śledzeniem dezinformacji na temat wyborów w mediach społecznościowych.

„Jest tak dużo polaryzacji, że ludzie nie ufają systemowi politycznemu” – powiedział Jiang. „To pierwszy raz, kiedy media społecznościowe odgrywają tak ogromną rolę w przekazywaniu wiadomości. To ułatwia proces twierdzenia czegoś, co nie jest prawdą”.

Nie, imigranci nie zalali okręgu wyborczego głosami liberałów

W poście na X twierdzono, że w ciągu 10 lat do okręgu przybyło 40 000 imigrantów, a 95 procent wzrostu populacji wynikało z imigracji.

NOWY

Jazda Pierre’a Poilievre’a w Carleton

dodano 40 000 imigrantów w ciągu 10 lat (95% wzrostu to imigracja)

A granice zostały zmienione w wyniku wyborów w Kanadzie, aby przesunąć zamożny obszar południowy na teren nowej budowy. pic.twitter.com/ihHNYvGYjP

@Tablesalt13

Te liczby są mylące.

Liczba 95 procent prawdopodobnie odnosi się do ogólnego wzrostu populacji Kanady, a nie konkretnie do Carleton, co oznacza, że ​​ludzie przybywają do tego miasta i wyjeżdżają z niego z różnych części Kanady.

Następnie, jeśli spojrzysz na obszary, które tworzą nowy okręg Carleton, całkowita liczba imigrantów stanowi około 20-25 procent populacji, według Statistics Canada. Niektórzy przybyli niedawno. Niektórzy są w Kanadzie znacznie dłużej. A jeśli spojrzysz na to, skąd pochodzą, żaden pojedynczy kraj nie dominuje.

Nie ma dowodów na to, że wszyscy imigranci głosują w ten sam sposób, zwłaszcza ci pochodzący z różnych miejsc.

Najdłuższe głosowanie w Kanadzie

Inni kwestionowali, czy wyborcom nie było zbyt trudno znaleźć preferowanego kandydata na karcie do głosowania, skoro była tak długa. Tak, było 91 kandydatów — najdłuższa spośród wszystkich okręgów wyborczych w wyborach w 2025 r.

ZOBACZ | Bardzo długie głosowanie:
David Cochrane z CBC pokazuje replikę długiego głosowania w wiejskim okręgu wyborczym Carleton w Ottawie Pierre'a Poilievre'a. Carleton jest celem najdłuższego protestu wyborczego w sprawie reformy wyborczej, z 90 innymi kandydatami zarejestrowanymi do startu w okręgu.

Większość z nich to kandydaci z grupy protestacyjnej o nazwie Longest Ballot Committee, która opowiada się za proporcjonalną reprezentacją.

Grupa robiła to już wcześniej . W każdym przypadku postępowała zgodnie z zasadami , aby wszystkie te nazwiska znalazły się na karcie do głosowania.

Spośród 86 655 głosów oddanych w Carleton, Poilievre i Fanjoy łącznie otrzymali ponad 96 procent głosów. Na tej podstawie wydaje się, że ludzie byli w stanie znaleźć imię, którego chcieli, pomimo długiego głosowania. Żaden z kandydatów protestujących nie otrzymał więcej niż kilkadziesiąt głosów.

Elections Canada wiedziało również, że liczenie głosów w Carleton potrwa dłużej. Udzieliło urzędnikom pozwolenia na rozpoczęcie liczenia głosów o kilka godzin wcześniej niż zwykle. Elections Canadajasno o tym poinformowało w dniu głosowania.

cbc.ca

cbc.ca

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow