Dziennikarz Sergio Federici nie żyje. Spadł z drabiny i zmarł.


Do wypadku doszło trzy dni temu w Senigallii. Był on od lat korespondentem Carlino w Vallesinie.
Po trzech dniach agonii Sergio Federici , emeryt i wieloletni pracownik włoskiej poczty , a także długoletni korespondent naszego biura w Ankonie w regionie Jesi, zmarł w wyniku odniesionych obrażeń. Jego śmierć nastąpiła w sobotę rano po upadku z drabiny podczas osłaniania swojej przyczepy kempingowej na promenadzie Da Vinci w Senigallii , w regionie Ciarnin. Federici, który spadł z drabiny po tym, jak najwyraźniej stracił równowagę, uderzył się w głowę i natychmiast zapadł w śpiączkę . Był nieprzytomny, a jego stan wydawał się być niezwykle poważny. Wezwano pogotowie ratunkowe i Federici został przetransportowany w stanie krytycznym do szpitala regionalnego w Torrette, gdzie walczył o życie przez trzy dni. Tragiczna wiadomość rozeszła się wczoraj wieczorem w Pianello Vallesina, gdzie mieszkał Sergio Federici, oraz w pobliskim Jesi, gdzie był znany jako zadziorny reporter z zamiłowaniem do polityki i dziennikarstwa śledczego.
Federici, zapalony dziennikarz , był również znany w Cupramontanie, gdzie założył stowarzyszenie kulturalne Massa Actii, a następnie, w 2013 roku, „Quelli del Massaccio”, lokalny portal informacyjny, który później stał się stroną internetową Qdm, gdzie przez pewien czas pełnił również funkcję dyrektora redakcyjnego. Pogrzeb odbył się w kaplicy pogrzebowej Bondoni w Pozzetto di Castelplanio. W tym trudnym czasie „Il Carlino” składa kondolencje całej rodzinie zmarłego, a zwłaszcza redakcji „Ancona”, która wspomina go z miłością, wdzięcznością i szacunkiem.
Sara Ferreri
İl Resto Del Carlino