Molo między chwałą a ruiną. Frediani opowiada swoją historię.

15 lipca 2025 r.

Zdjęcie molo z początku XX wieku, po lewej rekonstrukcja z końca lat 60. XX wieku.
Katastrofa w styczniu ubiegłego roku, kiedy statek towarowy Guang Rong zniszczył część molo , zainspirowała Franco Fredianiego, pasjonata lokalnej historii, do spisania jego historii. Jego oryginalna konstrukcja, wówczas drewniana, pochodzi z 1882 roku i jest dziełem przedsiębiorcy żeglugowego Giovana Battisty Cuturiego . Zniszczone przez Niemców podczas II wojny światowej, Marina di Massa dopiero pod koniec lat 60. XX wieku otrzymała nowe molo, tym razem murowane, dzieło inżyniera Giovanniego Lazzoniego , znakomitego współobywatela, który zmarł przedwcześnie i nigdy nie doczekał się realizacji swojego projektu.
„Molo w Marina di Massa” to tytuł tego tomu, wypełnionego dokumentami i ponad 100 fotografiami od końca XIX wieku do dnia dzisiejszego. W przedmowie burmistrz Francesco Persiani stwierdza, że „molo w Marina di Massa to coś więcej niż zwykła budowla z widokiem na morze. To symbol tożsamości, emocjonalny, historyczny i kulturowy punkt odniesienia dla całych pokoleń mieszkańców i turystów. Dzięki pełnej pasji i szczegółowej narracji Franco Fredianiego, tom ten odsłania, strona po stronie, długą i fascynującą historię miejsca, które przetrwało wieki, zachowując jednocześnie zdolność do łączenia lądu i morza, przeszłości i teraźniejszości. Od koncesji udzielonej armatorowi Cuturi w 1882 roku na budowę mola przeładunkowego – o czym świadczy cenna dokumentacja zawarta na tych stronach – aż po nowsze zmiany, molo dostosowywało się do zmian w mieście, jego działalności gospodarczej i samym krajobrazie. Było cichym świadkiem ewolucji społecznej, chwil celebracji i żałoby, odbudowy i odrodzenia”.
„Niestety dziś” – kontynuuje burmistrz – „molo nosi głęboką ranę: tę zadaną wieczorem 28 stycznia 2025 roku w wyniku zderzenia z Guang Rong . Niespodziewany, bolesny cios, który zerwał fizyczną, ale nie symboliczną więź z naszym morzem. Ten moment, który głęboko wstrząsnął naszą społecznością, stanowi również okazję do refleksji nad wartością, jaką przywiązujemy do tego miejsca, i nad zbiorowym zobowiązaniem, jakie musimy podjąć, aby je chronić i odrodzić. Niniejsza książka jest zatem nie tylko hołdem dla historii, ale wezwaniem do odpowiedzialności. Ponowne odkrycie korzeni naszego mola oznacza ponowne odkrycie części nas samych, naszych przodków, naszej tożsamości. I dziś bardziej niż kiedykolwiek ta wspólna pamięć może stać się siłą napędową nowego okresu uzdrowienia, regeneracji i nadziei”.
La Nazione