Mężczyzna, który doznał amputacji paliczka w wyniku pogryzienia przez psa, otrzymał odszkodowanie

Piąty Sąd Apelacyjny ds. Cywilnych i Handlowych w Kordobie zatwierdził wyrok cywilny wydany na właściciela psa, który ugryzł mężczyznę w lewą rękę i spowodował urazową amputację paliczka piątego palca.
Jak podaje strona internetowa Córdoba Justice , ofiara została zaatakowana, gdy próbowała oddzielić swojego psa od zwierzęcia należącego do oskarżonego.
Lider Generación ZOE, Leonardo Cositorto, został skazany na 16 lat więzienia
NapaśćDo ataku doszło, gdy ofiara wyprowadzała na spacer swojego pudla miniaturowego i została zaatakowana przez większego psa (podobnego do pitbulla), należącego do właściciela salonu samochodowego. Powód próbował wówczas chronić swojego psa i został ugryziony w lewą rękę.
Pozwany twierdził, że ryzykowną sytuację sam stworzył pokrzywdzony, gdyż nie użył smyczy, wszedł do sklepu z psem, który zaczął bić się ze sklepowym psem i włożył rękę do pyska zwierzęcia.
Poszukiwania Liana: Mimo burz zapewniają, że prace nad jego odnalezieniem nie zostaną wstrzymane
OsądSąd uznał jednak, że okoliczności te „nie mają mocy prawnej, aby uzasadniać uchylenie wyroku”, ponieważ niektóre z nich nie zostały nawet udowodnione w tej sprawie.
Członkowie Joaquín Ferrer (autor głosowania), Leonardo González Zamar i Claudia Zalazar wyjaśnili, że „ sama aluzja niepoparta dowodami do rzekomego zaniechania użycia smyczy przez psa aktora, wejścia tego ostatniego na teren, na którym znajdował się pies, który zranił aktora, lub rozpoczęcia bójki przez tego pierwszego, nie jest w stanie naruszyć związku przyczynowo-skutkowego ”.
W orzeczeniu stwierdzono, że Kodeks cywilny i handlowy przyjmuje, że odpowiedzialność za szkody wyrządzone przez zwierzęta spoczywa na ich właścicielu lub opiekunie i że mogą oni zostać zwolnieni z odpowiedzialności tylko wtedy, gdy udowodnią, że istniała przyczyna zewnętrzna, która zerwała związek przyczynowo-skutkowy między szkodą a działaniem zwierzęcia.
Przepisy uwzględniają ryzykowny charakter zwierzęcia i - w związku z tym - zachowanie jego właściciela lub opiekuna podczas jego trzymania. „Takie domniemanie wynika z samej natury zwierzęcia, które charakteryzuje się irracjonalnym, impulsywnym i instynktownym zachowaniem ” – podkreślono w orzeczeniu.
ArgumentySąd uznał również, że chociaż próba rozdzielenia zwierząt przez powoda stanowi niebezpieczną sytuację, jest ona uzasadniona, biorąc pod uwagę powagę zdarzeń, ich pilność i skalę, „ ponieważ życie ich zwierzęcia domowego było zagrożone ”.
Następnie kontynuował swoją argumentację: „ Rzekome przyjęcie lub akceptacja ryzyka przez ofiarę nie może być przywoływana w celu usprawiedliwienia zastosowania obiektywnego czynnika atrybucji lub odpowiedzialności osoby, która spowodowała szkodę . „Dlatego prawo uznaje, że narażenie się na ryzykowną sytuację nie oznacza zgody na potencjalne szkody, jakie mogą powstać w jej wyniku, ani zrzeczenia się prawa do odszkodowania” – argumentowali sędziowie.
Sąd podkreślił, że aby działanie ofiary wyłączało odpowiedzialność właściciela lub opiekuna zwierzęcia, nie może ono polegać jedynie na dobrowolnym narażeniu się na niebezpieczną sytuację, określaną jako ryzyko „ogólne i abstrakcyjne”; ale musi to być „ nieostrożne i niedbałe narażenie się na określone niebezpieczeństwo, które może stać się wystarczającą przyczyną lub współprzyczyną szkody ”.
Źródło : Sędzia z Kordoby .
perfil.AR