Chiny zacieśniają więzi z prowincjami Argentyny, co wzbudza niepokój w Stanach Zjednoczonych.


Stawiając się przed Kongresem USA na przesłuchaniu w sprawie zatwierdzenia jego nominacji, biznesmen Peter Lamelas – mianowany przez Donalda Trumpa przyszłym ambasadorem w Argentynie – wygłosił surowe ostrzeżenie: określił Chiny jako „szkodliwy wpływ” i zakwestionował rosnące powiązania gospodarcze między prowincjami Argentyny a azjatyckim mocarstwem . Jego przemówienie spotkało się z powszechnym potępieniem, w tym ze strony opozycji, ambasady chińskiej, Cristiny Kirchner i gubernatorów, którzy wezwali rząd Argentyny do zablokowania jego oficjalnej nominacji.
LAMELAS… czyli ARGENTYNA.
Wczoraj widzieliśmy i słyszeliśmy pana Lamelasa… kandydata Trumpa na stanowisko ambasadora USA w naszym kraju, który powiedział, że przyjeżdża do Argentyny, aby „monitorować gubernatorów”, „zatrzymać porozumienia z Chinami” i… (aby nikt nie został pominięty…)
Lamelas zasugerował, że porozumienia prowincjonalne mogą prowadzić do korupcji, zauważając, że „ argentyńskie prowincje mogą negocjować z siłami zewnętrznymi, takimi jak Chiny czy inne kraje ”. Jego wyraźna wzmianka o stosunkach subnarodowych rozgniewała Pekin i obnażyła ukryte napięcie: rosnące wpływy Chin w kraju, co od dawna niepokoi Waszyngton.
Pomimo napięć dyplomatycznych, więzi gospodarcze między Chinami a Argentyną nadal się rozwijają. W 2024 roku azjatycki gigant pozostał drugim co do wielkości partnerem handlowym Argentyny, z saldem 16,35 mld USD, choć nieznacznie spadł o 6,2% w porównaniu z rokiem poprzednim. Co więcej, Chiny znalazły się w gronie trzech największych emitentów inwestycji bezpośrednich na świecie, z saldem 128,6 mld USD.
W tym kontekście prowincje takie jak Jujuy, Salta, Catamarca i Santa Cruz zawarły bezpośrednie umowy z chińskimi firmami działającymi w strategicznych sektorach, takich jak lit, górnictwo, energetyka i telekomunikacja . Gwałtowny wzrost inwestycji jest odpowiedzią zarówno na zainteresowanie Pekinu kluczowymi surowcami, jak i na presję finansową, z jaką borykają się władze prowincji w związku z cięciami budżetowymi wprowadzonymi przez rząd centralny.
Jujuy odpowiada za większość inwestycji w lit: szacuje się, że istnieje siedem aktywnych projektów o wartości ponad 3,4 miliarda dolarów, z udziałem takich gigantów jak Ganfeng. W Salcie wyróżniają się projekty Centenario Ratones i Pozuelos–Pastos Grandes, ten ostatni z inwestycją wynoszącą prawie 1 miliard dolarów. Catamarca z kolei otrzymała ponad 1,17 miliarda dolarów od Zijin Mining na projekt Tres Quebradas.
Na południu Shandong Gold nabył części Veladero i La Ortiga w San Juan, podczas gdy w Neuquén China Potasium prowadzi negocjacje w sprawie eksploatacji złoża potasu. Ponadto realizowane są projekty infrastruktury energetycznej: obecnie w prowincjach takich jak Buenos Aires, Chubut i San Juan działa 12 farm wiatrowych finansowanych z chińskiego kapitału.
Santa Cruz to kolejna kluczowa prowincja w strategii Pekinu. Planowana jest tam budowa zakładu połowowego, a nawet rozważana jest budowa nowego portu. Gubernator Claudio Vidal udał się do Chin, aby sfinalizować umowy dotyczące sektora tekstylnego i węglowego. Ponadto prowincja Buenos Aires, wraz z ambasadorem Wang Wei, ogłosiła budowę fabryki nawozów w Bahía Blanca o wartości 1,25 miliarda dolarów.
Na froncie technologicznym Huawei aktywnie angażuje się we wdrażanie sieci i telekomunikacji. Współpracuje również z bankami, uniwersytetami i projektami z zakresu energii odnawialnej, takimi jak Cauchari. Xiaomi z kolei rozwija działalność komercyjną i umacnia swoją obecność na rynku lokalnym.
W obliczu postępów Pekinu, Waszyngton reaguje dyplomacją polityczną . Podczas gdy Chiny wysyłają biznesmenów, Stany Zjednoczone zwiększają liczbę oficjalnych wizyt. Strategia ta wydaje się jednak tracić na znaczeniu w głębi kraju, gdzie potrzeba bezpośredniego finansowania koliduje z cięciami wprowadzonymi przez administrację Javiera Mileia.
Odcinek Lamelasa ujawnił zjawisko, które już teraz budzi niepokój w Departamencie Stanu: autonomię argentyńskich prowincji w zakresie podpisywania umów inwestycyjnych, bez scentralizowanej kontroli. Chociaż Milei nie wykazuje oznak antagonizowania Chin – z zadowoleniem przyjął nawet wznowienie wymiany walut – brak jasnej polityki wobec ich głównego rywala geopolitycznego budzi niepokój w Waszyngtonie.
Podczas gdy Milei stara się budować pragmatyczne relacje z oboma mocarstwami, nowy ambasador mianowany przez Trumpa reprezentuje bardziej bojowe podejście. Jego wypowiedzi nie tylko nadwyrężyły stosunki dwustronne, ale także wywołały alarm: w kraju federalnym, takim jak Argentyna, stosunki zagraniczne nie są już realizowane wyłącznie za pośrednictwem Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
elintransigente