Genaro znalazł i zwrócił milion pesos w Palmirze, mimo że w jego rodzinie odcięto prąd
Historia Genaro Cuieto (15) , młodego mężczyzny z Palmiry , który oddał ponad milion pesos emerytowi, który je zgubił , ukazała również trudną sytuację, w jakiej żyją niektóre rodziny na terenach wiejskich, takie jak sam Genaro.
Oprócz tego, że emerytka miała te pieniądze dzięki zaciągniętemu kredytowi bankowemu na opłacenie rachunku za prąd i leków, rodzinie Genaro również nie wiedzie się dobrze.
Dzień przed dokonaniem odkrycia rodzinie przedsiębiorcy budowlanego Luisa Cueito, jego żonie Lorenie Castro i ich trójce dzieci, z których Genaro jest średnim dzieckiem, odcięto prąd z powodu niezapłacenia rachunków. Tego dnia skończyła im się benzyna i nie mieli pieniędzy, żeby ją wymienić . Co więcej, ta butla z gazem była drugą, którą posiadali, ponieważ pierwszą skradziono, podobnie jak telewizor, i musieli sprzedać lodówkę, aby kupić kolejną. A żeby dopełnić obrazu, wczoraj w niedzielę szef ojca Genaro powiadomił go, że wynajął farmę, na której pracują i mieszkają, i że zostanie bez pracy i bez domu.
„Nie chcieliśmy mówić o tym wcześniej, bo nie chcielibyśmy, aby odebrano to tak, jakbyśmy wykorzystywali Genaro i jego szlachetność” – ostrzegła Lorena, matka nastolatka. „Nie udostępniliśmy i nie udostępnimy żadnego konta do przyjmowania darowizn, a jeśli ktoś chce porozmawiać z Genaro i w jakikolwiek sposób mu pomóc, może przyjść do naszego domu i porozmawiać z nim osobiście” – powiedział.
Genaro Cueito 4.jpeg

W piątek w siedzibie delegacji miejskiej Palmira jej przewodniczący Ángel Bottero i dwaj jego współpracownicy wręczyli Genaro dyplom i koszulkę w uznaniu jego działań. „Znam tę rodzinę i są oni bardzo pracowici, stanowią wzór do naśladowania dla wszystkich” – powiedział delegat.
Tego samego dnia matka młodego mężczyzny zgodziła się zapisać go na kurs szkoleniowy w ramach programu Fomentar, na który przewidziano stypendium w wysokości 45 tysięcy pesos miesięcznie i który trwa dwa miesiące. „Stypendium jest dla matki, bo jest ona pełnoletnia, a nie dla Genaro” – wyjaśnia gmina.
Tymczasem matka przyznała, że jest przytłoczona całą sytuacją, zarówno z powodu wpływu, jaki zachowanie jej syna wywołało na szczeblu krajowym, ale przede wszystkim z powodu trudnej sytuacji, w jakiej znalazła się rodzina i która zdaje się pogarszać z dnia na dzień.
„W dniu, w którym Genaro znalazł pieniądze (wtorek 18), odcięto nam już prąd i zostaliśmy bez gazu, ale on nie wahał się i oddał pieniądze. To nas napawa dumą. Ale to prawda, przechodzimy przez trudny okres, zwłaszcza od wczorajszej niedzieli, kiedy właściciel nieruchomości powiadomił mojego męża, że ją wynajął i nasza umowa dobiega końca – powiedziała Lorena.
„Czekamy na telegram, musimy opuścić dom i pracę i poszukać czegoś tutaj . „Nie możemy pojechać daleko, bo ojciec mojego męża, który mieszka w pobliżu, jest starszym, głuchoniemym mężczyzną i potrzebuje opieki” – dodała kobieta.
Genaro Cueito.jpeg

Rodzina mieszka na farmie położonej przy Carbone Street, bardzo blisko skrzyżowania Carril Chimbas i Route 7 . Gospodarstwo znajduje się obok silosów magazynowych eksportera zbóż Agroin Las Piedras.
Wszystko to wydarzyło się w zeszłym tygodniu, kiedy na farmie zbierano plony. Genaro również tam pomaga w pracy.
Wykonawca Luis Cueito mieszka tam ze swoją rodziną od około sześciu lat. Jest żonaty z Loreną Castro (37), mają troje dzieci. Najstarszy ma 20 lat i jest niepełnosprawny. Potem przychodzi Genaro, „a jego brat jest jeszcze mały” – mówi matka.
We wtorek 18-go Genaro poszedł do domu swojego kolegi ze szkoły, aby oddać teczkę. Uczy się w szkole 4-242 Eduardo Galeano , szkole technicznej specjalizującej się w rolnictwie i ochronie środowiska, położonej przy San Pedro Lane.
Kiedy wracał poboczem drogi w Chimbas, znalazł torbę w pobliżu przystanku autobusowego. Otworzył ją i zobaczył, że jest w niej znaczna suma pieniędzy. Później ustalono, że kwota ta wynosiła ponad milion pesos.
Genaro najpierw zadzwonił pod numer 911, a następnie do swojej rodziny, aby powiedzieć im, co się dzieje. Niedługo potem przyjechał radiowóz, a policjanci sprawdzali torbę i dokumenty, gdy nagle pojawiła się starsza kobieta, ciągnąca wózek sklepowy i płacząca.
Kobieta powiedziała, że zgubiła torebkę. Policja potwierdziła na podstawie dokumentów, że moneta należy do niej i zwróciła ją, informując, że to Genaro jest odpowiedzialny za to odkrycie.
„Pani przytuliła go i chciała dać mu pieniądze, ale Genaro powiedział jej, że nie, że jest młody i może pracować” – powiedziała matka. Gdy tylko historia wyszła na jaw, media zaczęły bombardować rodzinę tą informacją. „To już wystarczy, teraz Genaro musi się uczyć, bo ma do zdania dwa egzaminy” – powiedziała Lorena.
Trudna sytuacjaRodzina, podobnie jak wiele rodzin wiejskich, w tym rodzina emeryta, który musiał zaciągnąć pożyczkę, aby zapłacić za leki i prąd, przechodzi przez trudne chwile. Para jednak kilkakrotnie podkreślała, że „nie przekażemy żadnego CBU ani Aliasu za otrzymywanie wpłat. Jeśli ktoś chciałby porozmawiać z Genaro i okazać mu jakąś formę uznania, proszę przyjść do mnie do domu. My, rodzina, damy radę, tak jak zawsze. „Będziemy musieli znaleźć inny kontrakt w tej okolicy, żeby być bliżej mojego teścia i wtedy pójdziemy dalej” – powiedziała z dumą Lorena.
losandes