W Barcelonie otwarto nowy teatr poświęcony komediom anglojęzycznym.

Niedawno odnowiona Via Laietana nie tylko szczyci się nowymi chodnikami i szerszą ulicą, ale także wita świeży zakątek humoru, który obejmuje śmiech jako uniwersalny język. Jeśli chodzi o wielokulturowość, Barcelona jest ekspertem: angielski ugruntował swoją pozycję jako wspólny język wśród ludzi z różnych części świata, turystów, ekspatów i mieszkańców. Scena, która oczywiście obejmuje humor: The Comedy Clubhouse otworzy drugi lokal w stolicy Katalonii, tym razem na odnowionej arterii Ciutat Vella, z ofertą, w której język angielski zajmuje centralne miejsce.
Po drugiej stronie telefonu głos amerykańskiej komik Michelle Wolf brzmi entuzjastycznie: mówi o publiczności Barcelony z autentyczną fascynacją, tą samą pasją, która niedawno zmotywowała ją do przeprowadzki do miasta. Jej napięty grafik zabrał ją do Wielkiej Brytanii przed wielką premierą, ale w sobotę wróci do Katalonii, aby zaprezentować swój show Michelle Wolf & Friends.

Amerykańska komik Michelle Wolf poprowadzi otwarcie nowego lokalu w najbliższą sobotę.
Klub komediowy„W Barcelonie możesz zrobić show i są tam ludzie z całego świata. Myślę, że ze wszystkich miejsc, w których występowałem, to jest to, które ma najszerszy wachlarz. Mogą być tam Katalończycy, ludzie z Portugalii, Wielkiej Brytanii, Ameryki Południowej lub Stanów Zjednoczonych” – podkreśla Wolf. W celu promowania anglosaskiego humoru komik dołączył w tym roku do grupy udziałowców Comedy Clubhouse.
Wzrost liczby zagranicznych rezydentów i przybycie anglojęzycznych cyfrowych nomadów sprawiły, że Barcelona stała się pożądanym miejscem dla komedii anglojęzycznej. I chociaż docelowa publiczność klubu to głównie osoby anglojęzyczne, klub zamierza nadal rozszerzać swoją ofertę w innych językach. Oprócz klasycznej komedii stand-upowej, nowa przestrzeń będzie również oferować występy muzyki na żywo, a za kuchnię będzie odpowiadać kanadyjska szefowa kuchni Nikki Freire.
Podobnie jak w pierwszym miejscu w El Born, program będzie obejmował skład międzynarodowo uznanych komików. Irlandzki komik Mike Rice wystąpi 18 i 19 lipca z mroczną i kwaśną rutyną. Miesiąc później, 19 i 20 września, kolej na brytyjski kwartet improwizacyjny Shoot From The Hip, a londyński komik Patrick Spicer zamknie letni sezon komediowy 15 listopada.
Swoje miejsce znajdą tu także lokalni utalentowani artyści, z propozycjami wielojęzycznymi w języku angielskim, katalońskim i hiszpańskim.W każdym razie, lokalne talenty również znajdą swoje miejsce, a 23 sierpnia na scenie pojawi się anglojęzyczny show Improv Sensations, komika Sergi Polo z Gràcia. Podobnie jak on, coraz więcej Katalończyków dołączyło do wielojęzycznego boomu komediowego, oferując występy w języku angielskim, katalońskim i hiszpańskim.
Mieszkająca w Sabadell komik Olga Camacho, jedna z regularnych artystek tego miejsca, najpierw zaczęła komedię po angielsku, a nie w swoim ojczystym języku. „To trochę sposób na oddzielenie postaci od osoby” – mówi ze śmiechem. Obecnie „z większą pewnością siebie” prezentuje swoje numery w trzech językach. „Piękno robienia tego w trzech różnych językach polega na tym, że tłumacząc je, można dodać puenty w każdym z nich” – podkreśla.
Otwarcie pierwszego lokalu nie było łatwe, ponieważ projekt narodził się w środku pandemii, kiedy testowali swoją ofertę w piwnicy irlandzkiego baru, chociaż moment nie wydawał się idealny. Dla Johna Allisa, partnera założyciela, nigdy nie było tak jasne, że śmiech może pokonać każdą odległość, zwłaszcza dla tych, którzy są daleko od domu. „Ludzie byli podekscytowani, widząc innych ludzi” – wspomina.
Przeczytaj takżePięć lat później członkowie klubu zdają sobie sprawę, że Barcelona zmierza w kierunku stania się nową stolicą anglosaskiego humoru. „Bardzo mi to przypomina Nowy Jork” — mówi Wolf. I chociaż angielski jest dominującym językiem w Wielkim Jabłku, dla londyńskiego komika Jamesa Regala, innego członka, główne podobieństwo leży w społeczności, która została zbudowana poprzez komedię w obu miastach, niezależnie od narodowości publiczności. „Wyzwaniem jest właśnie znalezienie poczucia humoru w pomieszczeniu pełnym ludzi z różnych miejsc” — wyjaśnia.
„Wierzymy, że komedia to doskonały sposób na zjednoczenie ludzi, zwłaszcza w tak wielokulturowym mieście jak Barcelona. Niezależnie od tego, skąd pochodzisz, każdy chce i zasługuje na dobry śmiech” – podkreśla John Allis, w trendzie, który zachęca do łączenia się poprzez humor wykraczający poza języki.
lavanguardia