IX Dominiak: Turniej Krzyśka trwa

Idea zorganizowania piłkarskiego turnieju pamięci Krzysztofa Dominiaka zrodziła się w 2017 roku, zaraz po Jego śmierci. Człowieka zakochanego w sporcie, który swoje zamiłowanie przekładał nie tylko na swoją aktywność ruchową, ale przede wszystkim na organizację czynnego wypoczynku i dostarczenie sportowych emocji innym. Szczególnie tym, którzy z różnych względów przerwali lub zakończyli rywalizację sportową. Stąd Jego aktywność w organizacji imprez masowych, gdzie dominowały sport i rekreacja, Jego aktywność w zawodach dla oldbojów.
Razem z kolegami wynajął boisko po byłej jednostce wojskowej w Krównikach, by tam toczyć piłkarskie boje i przygotowywać się do udziału w meczach o wyższe stawki w turniejach oficjalnych. Tam też, zaraz po Jego śmierci, zorganizowano pierwszy turniej, niestety już Jego imienia.
Dziewiąty turniejSześć razy Krówniki były docelowym miejscem, gdzie bawiono się piłką nożną w wersji oldbojów, a od 2023 roku swój obiekt dla potrzeb przeprowadzenia turnieju oddała przemyska Polonia. Zarówno w Krównikach, jak i na Polonii turniejowe zmagania obserwowali liczni przyjaciele Krzysztofa z dziedziny sportu i kultury, by wspomnieć tu choćby ekipę Pectusa, która w wyrazie sympatii do Krzysztofa zostawiła instrumenty muzyczne w szatni i przystąpiła do rywalizacji na boisku. Stałymi uczestnikami turniejów byli najbardziej znani polscy piłkarze – Grzegorz Lato i[paywall] Jan Domarski, czynni na boisku, ale także jako sędziowie, recenzenci i komentatorzy boiskowych wydarzeń. Tym trzecim, i to w wydaniu międzynarodowym, był sędzia Zygmunt Ziober. W tych ośmiu rozegranych dotąd turniejach nie zabrakło Go ani razu. Niestety okrutna choroba zabrała Zygmunta z tego świata tuż przed tym dziewiątym, gdzie znów z nieustającym uśmiechem miał upominać kolegów i namawiać do gry fair play. Uczestnicy turnieju tuż przed jego rozpoczęciem uczcili Jego pamięć minutą ciszy.
Stałymi uczestnikami dotąd rozegranych turniejów były i są: Witowianka z Witonia – miejsca urodzenia Krzysztofa, Partyzant z Wieliczki – drużyny zaprzyjaźnionej z oldbojami z Przemyśla oraz drużyny nazwanej prześmiewczo przez Dominiaka mianem Drink Oldbojs. Przed pandemią i wojną w Ukrainie w turnieju uczestniczyła drużyna oldbojów Karpaty Lwów.
Składy drużyn uczestniczących w IX turnieju:Leśny Partyzant Wieliczka: Mariusz Tyrański, Jerzy Grabka, Radosław Sikora, Paweł Mika, Krzysztof Radwański, Paweł Tomaka, Tomasz Wolaak, Ireneusz Radwański.
Witonianka Witonia: Krzysztof Pawlak, Franciszek Pawlak, Ryszard Strzałkowski, Rafał Sekuciński, Radosław Matusiak, Paweł Mordzak, Ireneusz Wrzesińki, Jan Pawlak, Władysław Bagrowski, Andrzej Wojciechowski, Wojciech Serwaciński, Damian Borowiec.
Biały Drink Oldbojs: Andrzej Kornecki, Henryk Komarnicki, Marek Kloc, Radosław Matusiak, Damian Poszpur, Zdzisław Partyka, Jacek Wywrot, Jan Kornecki, Rafał Ciciński, Adam Lisowiec, Andrzej Wojtas.
Niebieski Drink Oldbojs: Maciej Banicki, Zenon Wojtowicz, Zbigniew Piechota, Paweł Lonc, Władysław Andruszewski, Tomasz Jaroch, Piotr Kościelny, Witold Sznajder, Włodzimierz Bodnar, Mariusz Sawa.
Przebieg turniejuTurniej rozegrano systemem pucharowym na zmniejszonych boiskach wyznaczonych w poprzek boiska głównego. W eliminacjach Niebiescy pokonali Białych 3:2, a w drugim meczu pomiędzy Partyzantem a Witowianką w regulaminowym czasie był remis 2:2, zaś zwycięzcę wyłoniły rzuty karne, które wygrała Witowianka. Trzecie miejsce zajęła drużyna z Wieliczki, pokonując Białych 4:2. Turniej wygrała drużyna Niebieski Drink Oldbojs, okazała się bezlitosna wobec przyjezdnych z Witonia, wygrywając 8:1. Mecze sędziowali: Wiesław Rowiński i Tomasz Gudzelak.
ZakończenieDziewiąty turniej przebiegł bardzo sprawnie. Najważniejsze, że jego uczestnicy zakończyli go w pełnym zdrowiu, zadowoleni ze sprawdzenia swoich piłkarskich umiejętności. Turniej podsumował „dowódca” zawodów Adam Lisowiec w towarzystwie córek Dominiaka – Ani oraz Agnieszki – głównej dokumentalistki dotąd rozegranych zawodów oraz Jana Domarskiego, który tym razem wystąpił w roli vipa, reprezentując rzeszowski związek piłkarski. Adam Lisowiec podziękował uczestnikom turnieju i pomagającym mu w zorganizowaniu zawodów Andrzejowi Wojasowi, Michałowi Boguckiemu, Edmundowi Matrejkowi i razem z Agnieszką zaprosili do udziału w turnieju planowanym na następny rok, może o memoriał Krzysztofa i Jego serdecznego Przyjaciela Zygmunta. Bowiem Obaj byli wierni zasadzie, że „turniej trwa i trwać ma(ć).
Józef Zagulak
Aktualizacja: 02/08/2025 18:39
Zycie Warszawy