Sektor nieruchomości twierdzi, że prawo gruntowe nie rozwiąże problemu w krótkim okresie

Firmy zajmujące się pośrednictwem w obrocie nieruchomościami, deweloperzy i inwestorzy zapewnili dziś, że nie sprzeciwiają się ustawie gruntowej, ale argumentowali, że nie rozwiąże ona problemu, i wezwali do uproszczenia podatków i ograniczenia biurokracji.
„Jeśli to prawo gruntowe pozwoli na budowę większej liczby domów dla tych, którzy ich potrzebują, i jeśli nie spowoduje żadnych szkód w kontekście urbanistycznym i środowiskowym, będzie to bardzo pozytywne” – powiedział prezes Stowarzyszenia Specjalistów i Firm Nieruchomości Portugalii (APEMIP), Paulo Caiado, w oświadczeniu dla Lusy.
Dodał jednak, że w perspektywie krótkoterminowej i średnioterminowej ustawa ta nie przyniesie żadnych efektów, wskazując, że między zmianą przepisów a budową domu na działce, której teren zmienił się z wiejskiego na miejski, minie co najmniej sześć lat.
„Dla tych, którzy potrzebują domu w krótkim lub średnim terminie, efekt będzie zerowy” – podkreślił.
Stawką jest na przykład uzyskanie pozwolenia na budowę, przeprowadzenie inspekcji usług wodno-kanalizacyjnych, energetycznych, a także okres potrzebny na sporządzenie projektu budowlanego i jego realizację.
Paulo Caiado argumentował, że ceny mieszkań przystępnych cenowo muszą być o 40% lub 50% niższe od obecnych, co uważał za „teoretycznie możliwe”, jeśli państwo zdecyduje się na stworzenie nowego segmentu mieszkaniowego.
Aby to zrobić, musisz uwzględnić trzy czynniki – ziemię, strukturę podatkową i czas – które stanowią 50% ceny domu.
W zamian, zdaniem stowarzyszenia, państwo powinno wymagać, aby w przypadku sprzedaży kwota ustalona przez właściciela była taka sama, jak kwota, za którą dom został kupiony, powiększona o inflację.
„Jeśli chcesz sprzedać drożej, będziesz musiał zwrócić państwu swój wkład finansowy. „Nie widzę żadnego innego sposobu na zapewnienie nam niedrogich mieszkań” – powiedział.
Z kolei prezes Portugalskiego Stowarzyszenia Deweloperów i Inwestorów w Nieruchomości (APPII) wyraził dziś ubolewanie z powodu ataków na sektor, zapewniając, że nie występuje przeciwko prawu gruntowemu.
„To, co dzieje się w ostatnich dniach, jest poważnym i bezpodstawnym atakiem na działalność w sektorze nieruchomości […], której wolumen inwestycji stanowi 15% wartości krajowego PKB [Produktu Krajowego Brutto]” – powiedział dziś Hugo Santos Ferreira podczas Tygodnia Rewitalizacji Miast w Lizbonie, zgodnie z przemówieniem wysłanym do Lusy.
APPI podkreśliło, że to właśnie ten sektor generuje największe bogactwo dla kraju, przyciąga inwestycje i ma na celu przyczynienie się do budowy większej liczby mieszkań dla Portugalczyków.
Hugo Santos Ferreira powiedział, że nie martwi go ustawa gruntowa, którą uznał za pozytywną, mimo że nie rozwiązała problemu.
Stowarzyszenie proponuje uproszczenie wydawania pozwoleń na budowę miast i obniżenie stawki VAT (podatku od wartości dodanej) na działalność budowlaną z 23% do 6%.
Deweloperzy i inwestorzy podkreślili również, że nie są problemem, ale częścią rozwiązania, krytykując władzę wykonawczą za to, że nie zapewniła warunków, które by to umożliwiły.
„Jesteśmy gotowi budować miasta i domy, których Portugalia i Portugalczycy potrzebują. Nie potrzebujemy więcej piasku w trybach, ani hałasu w naszym przesłaniu i pracy. „Potrzebujemy przestrzeni i warunków, aby stać się częścią rozwiązania” – podsumował.
Parlament zatwierdził dziś zmiany w obowiązujących przepisach, które pozwalają na zmianę klasyfikacji gruntów wiejskich na grunty miejskie pod zabudowę mieszkaniową. Większość modyfikacji wynika z porozumienia między PSD i PS.
Wśród głównych zatwierdzonych zmian znajduje się zastąpienie koncepcji mieszkań o „umiarkowanej wartości” – stosowanej przez rząd – koncepcją „przystępnego wynajmu” lub „o kontrolowanych kosztach”.
Zatwierdzono również przywrócenie kryterium terytorialnego „przyległości do gruntów miejskich” w celu konsolidacji istniejących obszarów miejskich, a także cofnięcie możliwości budowania mieszkań dla pracowników rolnych poza istniejącymi obszarami miejskimi.
jornaleconomico