Republikański kongresmen Tim Burchett podwaja apel o ujawnienie akt Epsteina

Burchett nie zdecydował się na wezwanie prokurator generalnej Pam Bondi do rezygnacji.
Republikański kongresmen z Tennessee, Tim Burchett, w niedzielę ponownie zaapelował o ujawnienie przez Departament Sprawiedliwości dowodów przeciwko zmarłemu oskarżonemu pedofilowi Jeffreyowi Epsteinowi, wpisując się w rosnącą grupę Republikanów domagających się przejrzystości w tej sprawie.
W rozmowie z Marthą Raddatz, współprowadzącą program „This Week”, Burchett powiedział, że chciałby ujawnienia akt Epsteina, ale przestrzegł przed ujawnianiem materiałów, które mogłyby ujawnić tożsamość ofiar i innych osób znajdujących się w aktach, które mogą być niewinne.
Burchett odparł jednak krytykę ze strony prezydenta Donalda Trumpa , który na początku tego tygodnia nazwał Republikanów domagających się ujawnienia dokumentów „głupimi” i bezpodstawnie twierdził, że akta Epsteina to mistyfikacja sfabrykowana przez Demokratów.
„Czy byłem trochę wkurzony, że to powiedział? Jasne, że tak, ale jestem dużym chłopcem, proszę pani” – powiedział Burchett. „Gramy teraz w wielkiej lidze”.
Trump nakazał prokurator generalnej Pam Bondi złożenie wniosku o ujawnienie dowodów przedłożonych przez wielką ławę przysięgłych w sprawie Epsteina, co Burchett nazwał „początkiem”.
„Nie sądzę, żebyśmy kiedykolwiek dotarli do sedna… wszystkiego, proszę pani” – powiedział Burchett. „Wiesz, to miasto nie zdradza swoich sekretów tak łatwo”.
Zapytany przez Raddatza, czy uważa, że Bondi powinna zrezygnować, Burchett odpowiedział, że skrytykował jej sposób komunikowania się w tej sprawie, ale nie posunął się do wezwania jej do ustąpienia.
„Mam takie powiedzenie: nieważne, jak zaczynasz, ważne, jak kończysz. Jeśli zdobędzie się na to, to jestem jak najbardziej za” – powiedział Burchett. „Jestem pewien, że to trudna nauka i myślę, że na początku popełniła błąd. Naprawdę tak uważam, jak większość Amerykanów”.
ABC News