Sojusznicy armii sudańskiej celowo atakują cywilów: HRW

Międzynarodowa organizacja pozarządowa zajmująca się prawami człowieka twierdzi, że grupy zbrojne walczące u boku sudańskich sił zbrojnych (SAF) celowo atakują ludność cywilną.
Human Rights Watch (HRW) w raporcie opublikowanym we wtorek poinformowała, że siły sprzymierzone z rządem wojskowym zaatakowały mieszkańców wiosek w centralnym Sudanie i dopuściły się czynów, które mogą być uznane za zbrodnie wojenne. Zaapelowała o przeprowadzenie śledztwa.
Międzynarodowe organizacje praw człowieka wielokrotnie oskarżały przeciwnika SAF, paramilitarne Rapid Support Forces (RSF), o przeprowadzanie czystek etnicznych, a nawet ludobójstwa w ciągu 20 miesięcy brutalnej wojny domowej. Jednak doniesienia o nadużyciach ze strony armii również były powszechne.
W raporcie HRW podano, że grupy powiązane z SAF, w tym Siły Tarczy Sudanu, batalion al-Baraa Ibn Malik i lokalne milicje, również mogą dopuszczać się zbrodni wojennych.
„Grupy zbrojne walczące u boku sudańskich sił zbrojnych dopuściły się brutalnych nadużyć wobec ludności cywilnej podczas swojej ostatniej ofensywy w stanie Gezira” – powiedział Jean-Baptiste Gallopin, starszy badacz ds. kryzysów, konfliktów i broni w HRW.
Raport HRW udokumentował atak przeprowadzony 10 stycznia przez Siły Tarczy Sudanu na wioskę Tayba w stanie Gezira, w wyniku którego zginęło co najmniej 26 osób, w tym dziecko, a wiele zostało rannych.
Świadkowie powiedzieli, że uzbrojeni bojownicy, którzy mówili o swoim przywódcy jako o Abu Aqla Keikel, przywódcy Sudan Shield Forces, strzelali bez ładu i składu do mieszkańców i chodzili od domu do domu w poszukiwaniu mężczyzn i chłopców do stracenia. Zgłoszono również, że splądrowali wioskę i podpalili budynki.
Relacje ocalałych zostały potwierdzone zdjęciami satelitarnymi, fotografiami i materiałami wideo zweryfikowanymi przez HRW, która stwierdziła, że incydent był jednym z kilku ataków na społeczności uważane za zwolenników RSF w regionie po tym, jak armia odbiła ich z rąk tej paramilitarnej grupy w zeszłym miesiącu.

SAF potępił nadużycia i zobowiązał się pociągnąć sprawców do odpowiedzialności. Jednakże nalegał, że działania te były „indywidualnymi wykroczeniami”.
Mieszkańcy Tayby powiedzieli, że rządowi śledczy odwiedzili to miejsce i przesłuchali kluczowych świadków. Dodali również, że Połączone Siły Ruchów Zbrojnych, koalicja powiązana z SAF, wysłała siły w celu ochrony ludności.
Jednakże HRW zauważyło, że generałowie SAF, w tym generał Yasir al-Atta, który zasiada w rządzącej Sudanem Radzie Suwerennej, publicznie pojawiali się z Keikelem od 10 stycznia i chwalili jego wkład w wysiłek wojenny.
Gallopin powiedział, że władze sudańskie powinny pilnie zbadać wszystkie zgłoszone nadużycia i pociągnąć do odpowiedzialności osoby odpowiedzialne, w tym dowódców Sił Tarczy Sudanu.
Al Jazeera