Teksty i e-maile pokazują zamieszanie wśród urzędników podczas powodzi w Teksasie

Jak wynika z wiadomości e-mail i SMS-ów, do których dotarła stacja ABC News, gdy 4 lipca rzeka Guadalupe w hrabstwie Kerr wystąpiła z brzegów, urzędnicy lokalnej agencji odpowiedzialnej za „zarządzanie jakością i ilością wody” w regionie Texas Hill Country wydawali się zdezorientowani skalą rozwijającego się kryzysu i swoją rolą w jego rozwiązaniu.
„Wow!! To piękna rzecz!” – napisał urzędnik na czacie grupowym Upper Guadalupe River Authority (UGRA) o 7:09 rano, dołączając zrzut ekranu z wykresem pokazującym ogromny wzrost poziomu przepływu wody w rzece w Kerrville – po suszy, która panowała w hrabstwie Kerr przed powodzią.
Kiedy inni uczestnicy grupowego czatu zaczęli dzielić się coraz bardziej niepokojącymi doniesieniami, szybko stało się jasne, że jest powód do niepokoju.
„Wiem, że wcześniej mówiłem, że to piękna rzecz” – napisał urzędnik o 7:38. „Właśnie się obudziłem i jeszcze nie spojrzałem na wskaźniki. To straszne”.
W tym czasie część hrabstwa Kerr była już zalana wodą powodziową przez kilka godzin, wydano ostrzeżenia o powodzi, a wydział policji w Kerrville otrzymał wiele telefonów z prośbami o ratownictwo wodne.
„Kiedy wszystko się uspokoi, rzeka będzie zupełnie inna” – napisał człowiek, którego zidentyfikowano jako technika ds. konserwacji Kevina Molenaara.
„Coś wiadomo o Camp Mystic?”Ogromne straty powodzi nie ujawniły się przez wiele dni. Ostatecznie w całym regionie odnotowano ponad 130 ofiar śmiertelnych, z czego wiele miało miejsce w Camp Mystic .
4 lipca jeden z urzędników wysłał SMS-a do Dicka Eastlanda, prezesa obozu, o treści: „Jesteś w moich modlitwach”.
Nie było odpowiedzi.
Eastland, który pełnił również funkcję skarbnika zarządu UGRA, zginął podczas burzy wraz z wieloma młodymi uczestnikami obozu i wychowawcami.
„Biedne dzieci w obozach i ich rodzice” – napisał urzędnik na czacie grupowym. „I tak wiele osób tutaj w kamperach na 4 lipca”.

Komunikaty opublikowano w odpowiedzi na wniosek złożony przez ABC News zgodnie z prawem obowiązującym w Teksasie.
Malują obraz zamieszania i niepokoju przez cały Dzień Niepodległości, a niektóre wiadomości tekstowe informowały, że wodomierze w Hunt i Kerrville przestały odczytywać poziom wody. W innych wiadomościach przedstawiciele UGRA opublikowali informacje, których dowiedzieli się z mediów lub mediów społecznościowych.
„Są zaginione osoby, a prawdopodobnie także zaginione dzieci z Mystic, ale nie ma na to potwierdzenia” – napisał urzędnik o 9:47
Niecałe dwie godziny później urzędnik napisał: „Mówią, że wszyscy mistyczni obozowicze zostali rozliczeni. Chwała Panu”.
Osoba przedstawiona jako Shelby Taber, kierownik ds. zasobów naturalnych, odpowiedziała: „Cieszę się, że wszyscy z obozu Mystic są bezpieczni!”
Jednak po południu kierownictwo UGRA zdawało się zdawać sobie sprawę, że sytuacja w Camp Mystic jest poważniejsza, choć nie znało szczegółów.
„Czy jest jakieś wieści o Camp Mystic?” – prezes zarządu UGRA, William Rector, wysłał e-mail do dyrektor generalnej Tary Bushnoe o 14:41. „Założę się, że znajdziemy jakieś wsparcie finansowe na utworzenie naszego Systemu Ostrzegania Piętrowego!”
Bushnoe odpowiedziała o godz. 15:12, że wie tylko tyle, ile zobaczyła na lokalnej stronie internetowej z wiadomościami, gdzie widniała informacja, że „zaginęło kilka dziewcząt”, a obóz wydał oświadczenie, które zostało wyemitowane w lokalnym serwisie informacyjnym.
„Nie wiem, czy system ostrzegania przed powodzią zrobiłby wystarczającą różnicę” – napisał Bushnoe. „Myślę, że coś by zdziałał, ale to wydarzyło się tak szybko. Będziemy musieli ostrożnie komunikować nasze działania, aby uszanować skalę zniszczeń”.
„Zdecydowanie tak” – odpisał Rektor. „Myślę, że działanie za kulisami będzie w tym momencie najwłaściwszym rozwiązaniem. Musimy jednak mieć pewność, że powiat nie będzie próbował przejąć kontroli”.
Skontaktowani przez ABC News urzędnicy UGRA nie odpowiedzieli na prośbę o komentarz.
„Narażone na gwałtowne powodzie”Telewizja ABC News zwróciła się wcześniej do UGRA z prośbą o udostępnienie raportów dotyczących działań podejmowanych po powodziach, jakie mogła ona sporządzić w ciągu ostatnich 25 lat po innych burzach wzdłuż rzeki Guadalupe, ale kancelaria prawna reprezentująca władze stwierdziła, że „nie mają żadnych istotnych informacji”.
Dokumenty opublikowane w ostatnim miesiącu pokazują, że obawy dotyczące zagrożeń, jakie niesie ze sobą rzeka Guadalupe w hrabstwie Kerr, były powszechnie znane jeszcze przed powodzią 4 lipca, a UGRA była w tym względzie szczególnie uważna.
Jak wcześniej informowała stacja ABC News, władze złożyły w zeszłym roku wniosek do urzędników stanowych o dotację w wysokości miliona dolarów z Funduszu Infrastruktury Powodziowej Teksasu na projekt o nazwie „System ostrzegania przed powodzią w hrabstwie Kerr”, który obejmowałby „systemy wykrywania wysokiego poziomu wody w 10 miejscach przepraw przez niski poziom wody”.
„Od 1932 roku w hrabstwie Kerr w wyniku powodzi zginęło około 35 osób. Wiele z nich zginęło w pojazdach, które próbowały przejechać przez zalane drogi” – odnotowano we wniosku wraz z chronologią zgonów w latach 1987–2016.
Jednak w październiku 2024 r. UGRA odmówiła dalszego ubiegania się o dofinansowanie z Funduszu Infrastrukturalnego, a Bushnoe napisał wówczas w liście, że chociaż hrabstwo Kerr jest „narażone na zjawisko błyskawicznego pozyskiwania żywności”, projekt „kwalifikowałby się jedynie do dotacji w wysokości 5%”.
„Będziemy nadal rozważać możliwości wdrożenia systemu ostrzegania przed powodzią w hrabstwie Kerr oraz możliwości uzyskania pomocy finansowej” – czytamy w liście Bushnoe.
W liście nie podano informacji, kto podjął decyzję o tym, że projekt będzie mógł otrzymać jedynie dotację w wysokości 5%.
UGRA zawarła później porozumienie z firmą Kisters w celu opracowania innego systemu ostrzegania przed powodziami , który miałby się składać z „centralnego pulpitu nawigacyjnego wspomagającego lokalne monitorowanie powodzi i reagowanie w sytuacjach kryzysowych”.
Umowa, którą podpisano dokładnie miesiąc przed powodzią 4 lipca, wskazywała, że koszt projektu miał wynieść ponad 70 000 dolarów.
Spotkanie inauguracyjne zaplanowano na połowę lipca, ale plany zostały zawieszone z powodu powodzi. Nadal nie wiadomo, co stało się z planem opracowanym w 2024 roku, dotyczącym systemu ostrzegania przed powodzią o wartości 1 miliona dolarów.
Kisters nie odpowiedział na prośbę ABC News o komentarz po powodzi.
„Będziemy odbierać mnóstwo telefonów”Dzień 4 lipca miał być dniem świętowania w hrabstwie Kerr; miał się tam odbyć pokaz fajerwerków z okazji Dnia Niepodległości pod nazwą „ Fourth on the River ”, który miał się odbyć rzut beretem od rzeki Guadalupe.
Zamiast tego, był to jeden z najtragiczniejszych dni w historii Centralnego Teksasu, w którym po zachodzie słońca zaginęło wiele osób.
W Upper Guadalupe River Authority część pracowników dyskutowała między sobą o znaczeniu katastrofy.
„Mam nadzieję, że dziś wieczorem znajdą więcej ocalałych, ale zakładam, że zaginieni spotka najgorsze” – napisał o 23:48 w SMS-ie do innego pracownika specjalista ds. zasobów naturalnych Travis Linscomb.
„Mam nadzieję, że to sprawi, że temat wczesnego ostrzegania przed powodzią wysunie się na pierwszy plan i tym razem uda nam się zrobić więcej” – dodał Linscomb. „Niestety, wygląda na to, że potrzeba ogromnych strat w ludziach, aby naprawdę ruszyć z miejsca, tak jak Blanco 2015” – najwyraźniej nawiązując do innej powodzi sprzed dekady.
Jak wynika z komunikatów, gdy nadeszła pora na 5 lipca, zespół UGRA zastanawiał się, jak wytłumaczyć swoją rolę w odpowiedzi na napływające zapytania.
„Mam przeczucie, że będziemy otrzymywać mnóstwo telefonów od bardzo wściekłych ludzi, którzy będą pytać, dlaczego do tego dopuściliśmy, skoro chcą zrzucić na kogoś winę, a ja nie będę miał pojęcia, co im powiedzieć” – napisał jeden z urzędników o 7:21 rano.
Brak skutecznego systemu ostrzegania przed powodzią w hrabstwie Kerr stał się kwestią priorytetową w godzinach, dniach i tygodniach po wystąpieniu z brzegów rzeki Guadalupe. Komisja teksańskich ustawodawców bada obecnie okoliczności powodzi z 4 lipca.
„Niektóre komentarze, które widzę, brzmią mniej więcej tak: »Jak to możliwe, że w 2025 roku istnieje system ostrzegania przed powodzią?«” – napisał pracownik do Linscomba wczesnym rankiem 5 lipca. „Bardzo chciałbym im powiedzieć, że to o wiele więcej niż tylko pstryknięcie palcami i zrobienie tego. Biurokracja, pieniądze, sprzęt, który może nawet nie przetrwać powodzi (jak widzieliśmy dzisiaj) itd.”
„Nie wyobrażam sobie, że mógłbym po prostu spać, a potem obudzić się, widząc odpływający kamper z tobą i twoją rodziną w środku, i nie móc absolutnie nic zrobić” – powiedział pracownik. „Strach i bezradność, jakie musieli czuć ci ludzie, są wstrząsające”.
ABC News