Wyspy Kanaryjskie otrzymują kary w wysokości 2 tys. funtów za łamanie prawa turystycznego

Wyspy Kanaryjskie nakładają kary pieniężne w wysokości prawie 2000 funtów na osoby, które nie przestrzegają któregoś z przepisów turystycznych.
Ustawa turystyczna z 2013 r. stanowi, że niektóre apartamenty muszą być wynajmowane turystom, jednak niektórzy właściciele nie stosują się do tego przepisu.
Raporty miejskie służą do określania, czy dane mieszkanie znajduje się w „kompleksie turystycznym” , ale czasami raporty te uniemożliwiają ludziom zamieszkanie we własnych domach.
Jedną z takich osób jest Antonia, wdowa, która otrzymała grzywnę w wysokości 1866 funtów, zgodnie z informacjami Platformy Poszkodowanych Mieszkańców (PALT), która dysponuje listą wszystkich osób ukaranych grzywną i objętych śledztwem.
W wywiadzie dla Canarian Weekly powiedziała: „Mam termin zapłaty i zbieram pieniądze, ale nie jest to łatwe”.
Antonia kupiła dom za oszczędności całego życia i kredyt hipoteczny , ale teraz zmuszona jest wprowadzić się do córki, aby uniknąć dalszych kar pieniężnych, które mogą wynieść nawet 240 000 funtów.
Powiedziała: „Teraz jestem w takiej sytuacji i nie rozumiem tego. Miałam szczęście, że moja córka mi pomogła, ale co jeśli nie miałabym nikogo?”
„Dlaczego notariusz mi nie powiedział? Dlaczego nie poinformowali mnie, że moje prawa własności na Wyspach Kanaryjskich nie są bezpieczne? Dlaczego kupiłem coś, w czym nie wolno mi mieszkać?”
Rzeczniczka PALT, Maribe Dorests, poinformowała , że nałożono już około 80 mandatów , przy czym niektóre z nich zostały nałożone bez ostrzeżenia.
Powiedziała: „Ludzie są karani grzywnami, nawet o tym nie wiedząc, ponieważ powiadomienia są publikowane w oficjalnych biuletynach, a nie wysyłane bezpośrednio”.
Mimo uchwalenia w 2017 r. ustawy zezwalającej na pozostanie niektórym długoletnim mieszkańcom, lokalna rada stwierdziła, że obszar, w którym mieszka Antonia, jest klasyfikowany jako obiekt turystyczny i nie może być wykorzystywany jako obiekt mieszkalny.
Rząd zaproponował również nowe prawo dotyczące wynajmu wakacyjnego, ale spotkało się ono z negatywną reakcją za klasyfikowanie prywatnych domów jako „jednostek turystycznych”.
Maribe dodała: „To nowe prawo po raz kolejny uderza w mieszkańców i właścicieli nieruchomości. Wspieramy tych, którzy chcą wynajmować mieszkania na wakacje, zwłaszcza na obszarach przybrzeżnych Wysp Kanaryjskich. Ale to prawo to koń trojański, ma na celu pozbawienie nas naszych praw”.
Daily Express