Transkrypcja: Dyrektor ICE Todd Lyons w programie „Face the Nation with Margaret Brennan”, 20 lipca 2025 r.

Poniżej znajduje się zapis wywiadu z pełniącym obowiązki dyrektora Urzędu Imigracyjnego i Celnego Toddem Lyonsem, który został wyemitowany w programie „Face the Nation with Margaret Brennan” 20 lipca 2025 r.
CAMILO MONTOYA-GALVEZ: Dyrektorze Lyons, dziękuję bardzo za poświęcony panu czas.
P.O. DYREKTORA SŁUŻBY IMIGRACYJNO-CELNEJ TODD LYONS: Och, doceniam to. Doceniam to. Dziękuję za przybycie.
CAMILO MONTOYA-GALVEZ: Kieruje Pan agencją, która jest w centrum głównego programu polityki wewnętrznej prezydenta Trumpa, czyli egzekwowania przepisów imigracyjnych i zwalczania nielegalnej imigracji. Jaką rolę widzi Pan w tej administracji?
P.O. DYREKTORA LYONS: Cóż, myślę, że zdecydowanie postrzegam to jako narzędzie egzekwowania prawa, prawda? ICE koncentruje się na swojej misji w zakresie bezpieczeństwa publicznego. Myślę, że w każdej administracji ICE jest naprawdę organem ścigania. I naprawdę uważam, że obecnie naszym głównym celem jest bezpieczeństwo publiczne i to jest mój główny cel. Głównym celem jest zapewnienie bezpieczeństwa Amerykanom i realizacja naszej misji w zakresie egzekwowania prawa.
CAMILO MONTOYA-GALVEZ: Administracja postawiła sobie za cel przeprowadzanie około miliona deportacji rocznie. Kongres właśnie przekazał waszej agencji 45 miliardów dolarów na finansowanie sieci aresztów, a także kolejne 30 miliardów dolarów na wzmocnienie działań deportacyjnych. Co dokładnie zostaną sfinansowane z tych pieniędzy i jak spodziewamy się, że będzie to wyglądać w praktyce?
P.O. DYREKTORA LYONS: W terenie, na czym się skupiamy, to zdecydowanie zwiększenie zatrudnienia w naszych szeregach. Aby zrealizować misję prezydenta i wizję sekretarz Noem, zdecydowanie potrzebujemy więcej funkcjonariuszy i agentów.
CAMILO MONTOYA-GALVEZ: Czy wiesz ile?
P.O. DYREKTORA LYONS: Chcemy zatrudnić około 10 000 osób, ale w ciągu ostatnich czterech lat nasze szeregi znacznie się zmniejszyły. Nasze szeregi bardzo się skurczyły i nie mamy ich wystarczająco dużo, aby wykonywać zadania związane z egzekwowaniem prawa. Jedną z największych przeszkód jest dla nas wzrost liczby miast-sanktuariów i polityk azylowych, przez co musimy wysyłać więcej funkcjonariuszy i agentów do społeczności, na ulice. Tam, gdzie wysyłamy tylko dwóch agentów, powiedzmy, do zabezpieczonego ośrodka, na komisariat policji, do aresztu okręgowego, aby aresztować osobę stanowiącą zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego, musimy wysłać czterech do pięciu agentów, a ze względu na wzrost liczby napaści na funkcjonariuszy czasami musimy wysyłać ośmiu do dziesięciu, aby zapewnić bezpieczeństwo funkcjonariuszom dokonującym aresztowania. Dlatego jednym z najważniejszych celów, na które czekamy w związku ze zwiększonym finansowaniem, jest zwiększenie naszej kadry. Nie tylko funkcjonariusze, ale również nasi prawnicy, aby mieć pewność, że mamy wystarczające wsparcie prawne, aby móc zająć się sprawami Departamentu Sprawiedliwości, odwołaniami do sądu imigracyjnego i tego typu sprawami.
CAMILO MONTOYA-GALVEZ: Również ośrodki zatrzymań.
P.O. DYREKTORA LYONS: Tak, także ośrodek zatrzymań.
CAMILO MONTOYA-GALVEZ: Czy dzięki tym pieniądzom możliwe jest osiągnięcie celu, jakim jest milion deportacji rocznie?
P.O. DYREKTORA LYONS: Zdecydowanie uważam, że to możliwe. Jednak ICE jest historycznie znane w swojej misji z tego, że zatrzymujemy w celu deportacji, a nie zatrzymujemy w celach karnych. Ludzie słyszą o zwiększeniu liczby łóżek, ale nie na dłuższą metę. My, no wiesz, zatrzymujemy ludzi w celu deportacji. Chcemy więc skupić się również na działaniach deportacyjnych, ponieważ chcemy deportować ludzi w bezpieczny, humanitarny sposób, ale także sprawnie i szybko. Nie ma powodu, aby ktoś pozostawał w ośrodku detencyjnym po otrzymaniu nakazu od sędziego imigracyjnego. Chcemy mieć pewność, że będzie mógł bezpiecznie i szybko wrócić do swojego kraju ojczystego.
CAMILO MONTOYA-GALVEZ: Ponad tuzin osób usłyszało zarzuty za brutalny atak na placówkę ICE w Teksasie. Departament Bezpieczeństwa Krajowego, jak pan wie, również odnotował gwałtowny wzrost liczby ataków na pańskich agentów. Co pana zdaniem za tym stoi?
P.O. DYREKTORA LYONS: Wie pan, szczerze muszę powiedzieć, że moim zdaniem to po prostu nasilona retoryka, którą słyszymy przeciwko funkcjonariuszom ICE i misji ICE. Jeśli przypomnimy sobie, jak pan i ja byliśmy na przejażdżce w zeszłym roku, w październiku… Wie pan, spędziliśmy razem sporo czasu, obserwując zespoły w terenie, i nie widział pan tego dnia funkcjonariuszy i agentów w maskach, prawda? Nie widział pan żadnej przemocy wobec nas, żadnych protestów. Nawet cofając się do 20 stycznia, na początku tej administracji, aż do połowy lutego, naprawdę nie widział pan takiej retoryki ani przemocy wobec funkcjonariuszy i agentów ICE, jak teraz. Myślę, że gwałtowny wzrost retoryki, zwłaszcza ze strony wielu wybranych urzędników, którzy zawstydzają, że tak powiem, lub wypowiadają się przeciwko misji ICE w zakresie egzekwowania prawa, jest tym, co naprawdę nasila te ataki na funkcjonariuszy. I niestety, incydent w Alvarado w Prairielandzie, to jest ten, który naprawdę przeniósł to na wyższy poziom. Widzieliśmy protesty. Widzieliśmy kamienie. Kamienie same w sobie mogą być śmiercionośną bronią, ale teraz mamy ludzi z zasadzki z bronią palną, którzy atakują obiekt ICE. Sam wzrost jest niesamowity. Fakt, że, jak powiedziałeś, liczba napaści na funkcjonariuszy wzrosła o 830% w porównaniu z zeszłym rokiem. To właśnie spędza mi sen z powiek, ponieważ musimy skupić się na mężczyznach i kobietach z ICE, zapewniając im bezpieczeństwo, upewniając się, że wrócą do domów, do swoich rodzin, naszych partnerów, a także do ludzi ze społeczności, z którymi się stykamy. Wiecie, ktoś może wtrącić się w aresztowanie osoby poszukiwanej, powiedzmy, za morderstwo w swoim kraju, brutalnego przestępcy, który nie ma nic do stracenia. A jedna z tych osób, agitatorka lub protestująca, może zostać wciągnięta w aresztowanie przez ICE i również może zostać ranna. Na tę retorykę przeciwko funkcjonariuszom i agentom ICE składa się wiele czynników.
CAMILO MONTOYA-GALVEZ: Czy uważa Pan, że wzrost liczby ataków na funkcjonariuszy ICE jest powiązany z ogólnym wzrostem liczby aresztowań dokonywanych przez ICE w całym kraju? Ponieważ obserwuje się więcej aresztowań, obserwuje się również więcej ataków.
P.O. DYREKTORA LYONS: Myślę, że widzimy jedno i drugie. Myślę, że dlatego, że jesteśmy bardziej widoczni w społeczności. Wiecie, ostatnio mówiono o tym, jak duże wsparcie miała ICE za prezydentury Obamy. Cóż, w tamtych czasach dokonywaliśmy więcej aresztowań z nakazem aresztowania, takich jak…
CAMILO MONTOYA-GALVEZ: W więzieniach--
P.O. DYREKTORA LYONS: --w więzieniach, prawda? Nie byliśmy tam specjalnie obecni. Po prostu nie widzimy tego teraz, biorąc pod uwagę politykę azylu i brak współpracy. Widzicie nas więc częściej i myślę, że jest więcej napięcia, tak jak powiedziałeś, misja imigracyjna jest jednym z priorytetów tej administracji, więc jest poddawana dużej kontroli i rozgłosowi. Myślę, że to również prowadzi do, wiesz, dużej retoryki, krytyki i po prostu znacznie większej przemocy wobec funkcjonariuszy.
CAMILO MONTOYA-GALVEZ: Powoływał się Pan na te obawy dotyczące bezpieczeństwa funkcjonariuszy, broniąc agentów noszących maski podczas operacji. Stało się to przedmiotem polaryzującej debaty. Co Pan powie, dyrektorze, na krytykę, że funkcjonariusze organów ścigania, w tym funkcjonariusze ICE, powinni się identyfikować, a noszenie masek może być potencjalnie niebezpieczne, między innymi dlatego, że może prowadzić do podszywania się pod agentów ICE?
P.O. DYREKTORA LYONS: Tak, i to jest jeden z naszych największych problemów, i mówiłem to już publicznie – nie jestem zwolennikiem maseczek. Jeśli jednak jest to narzędzie, dzięki któremu mężczyźni i kobiety z ICE mogą chronić siebie i swoje rodziny, to pozwolę na to. W pewnym sensie sprzeciwiam się krytyce, że nie podają swoich danych osobowych. Gdybyście zobaczyli dużo zdjęć, na przykład z naszego dnia, wróciłbym do naszej wspólnej podróży. Mężczyźni i kobiety z ICE i nasi partnerzy z Departamentu Sprawiedliwości w lokalnych organach ścigania nam pomagają. Są oni oznaczeni na kamizelkach. Na plecach kamizelki widać HSI, ERO, funkcjonariusza policji federalnej i FBI. Dlatego sprzeciwiam się twierdzeniu, że nie podamy swoich danych osobowych. Teraz, za czym bym opowiadał się – i mówiłem to już wiele razy – wiem, że wielu wybranych urzędników zgłosiło projekt ustawy lub zaproponowało ustawę zakazującą noszenia maseczek i tym podobne. Chciałbym również, wiecie, aby wybrani urzędnicy pomogli nam pociągnąć do odpowiedzialności osoby, które ujawniają dane osobowe lub grożą funkcjonariuszom, agentom ICE lub ich rodzinom. Myślę, że to kluczowe. Gdybyśmy mieli takie wsparcie i przepisy, moglibyśmy pociągnąć te osoby do odpowiedzialności, dając agentom i funkcjonariuszom ICE oraz innym funkcjonariuszom organów ścigania spokój ducha, że ktoś, kto zagraża ich życiu, ich rodzinom lub ujawnia ich dane osobowe, zostanie pociągnięty do odpowiedzialności. Myślę, że to by wiele zmieniło.
CAMILO MONTOYA-GALVEZ: Zatem funkcjonariusze ICE nadal będą mogli nosić maski podczas operacji.
P.O. REŻYSERA LYONS: Tak.
CAMILO MONTOYA-GALVEZ: Dobrze, jaka jest polityka w tej sprawie? To nie jest obowiązkowe.
P.O. DYREKTORA LYONS: To nie jest obowiązkowe. Jak pan widzi – nie wiem, nie byłem wczoraj z pańską grupą, ale jeśli spojrzy pan na relacje medialne, to widać, że są funkcjonariusze i agenci, którzy tego nie robią. Ostatnio niektórzy funkcjonariusze byli wywiadowani przez inne stacje telewizyjne i mówili o obawach i problemach związanych z tą pracą. Są więc tacy, którzy tego nie robią, ale są i tacy, którzy zostali poważnie zdemaskowani. Wie pan, z doświadczenia wiem, że za poprzedniej administracji pod moim domem pojawiło się wielu protestujących z Antify. Mój adres został opublikowany. Informacje o mojej rodzinie zostały opublikowane. Wiem więc z pierwszej ręki, przez co przechodzą ci mężczyźni i kobiety, i to przerażające doświadczenie dla czyjejś rodziny, ponieważ jako funkcjonariusz organów ścigania nie pisze się do tego. Nie przynosi się pracy do domu. Ale kiedy ludzie, a nawet wybrani urzędnicy, mówią, że nie będzie spokoju dla funkcjonariusza ICE, agenta, że ich zdemaskujemy, no wiesz, nie będzie spokoju dla ich rodzin, to naprawdę mnie to martwi.
CAMILO MONTOYA-GALVEZ: Przyjrzyjmy się bliżej, kogo aresztuje ICE.
P.O. REŻYSERA LYONS: Jasne.
CAMILO MONTOYA-GALVEZ: Czy wie pan, ilu spośród osób aresztowanych przez ICE przebywa w kraju nielegalnie, ale ma na swoim koncie poważne przestępstwa?
P.O. DYREKTORA LYONS: Tak, my… my… jak mówiłem od samego początku, a nawet, wracając do października, kiedy działaliśmy razem, ICE zawsze koncentruje się na najgorszych z najgorszych. Jedną z różnic, którą teraz zauważycie, jest to, że za tej administracji otworzyliśmy cały zakres kompetencji w zakresie imigracji, co oznacza, że jeśli przebywasz tu nielegalnie, a ICE aresztuje kogoś, kto został zwolniony z jurysdykcji azylowej lub jest poszukiwany w swoim kraju, a funkcjonariusz ICE znajdzie z nim inne osoby, które przebywają w kraju nielegalnie, również je zatrzymamy. Nadal koncentrujemy się na najgorszych z najgorszych. Ponad połowa osób, które obecnie przebywają w areszcie, ma wyrok skazujący lub toczą się przeciwko nim postępowania karne, ponieważ zostali zwolnieni z jurysdykcji azylowej. Chciałbym jednak podkreślić fakt, że zagraniczne rejestry karne nie znajdują się w amerykańskich systemach danych. Kiedy więc wychodzimy i mówimy: aresztujemy kogoś, kto ma czerwoną notę Interpolu, ponieważ jest poszukiwany w swoim kraju, nadal jest przestępcą, ale zgodnie z amerykańskim systemem prawnym nie ma amerykańskiej przeszłości kryminalnej, ale to nie znaczy, że nie ma przeszłości kryminalnej w swoim kraju. Myślę, że to jedna ze statystyk, która umyka uwadze, a ludzie mówią: no cóż, ta osoba nie jest przestępcą – nie ma przeszłości kryminalnej w Stanach Zjednoczonych. Cóż, ta osoba może mieć przeszłość kryminalną, powiedzmy, w Brazylii, Urugwaju, na Ukrainie, w Rosji. Więc jest też wiele czynników, które wpływają na to, za co agenci ICE aresztują ludzi.
CAMILO MONTOYA-GALVEZ: I twierdzi pan, że jeśli pańscy agenci natkną się na osobę, która przebywa u nas nielegalnie, niezależnie od tego, czy ma przeszłość kryminalną, czy nie, to osoba ta zostanie aresztowana?
P.O. DYREKTORA LYONS: Jeśli przebywają w Stanach Zjednoczonych nielegalnie, to tak, znajdą się.
CAMILO MONTOYA-GALVEZ: To tak zwane aresztowania uboczne.
P.O. DYREKTORA LYONS: Zgadza się.
CAMILO MONTOYA-GALVEZ: Dobrze. Właśnie, jak wspomniałeś, jechaliśmy z agentami Border – nie Border Patrol, ale ICE – w Maryland i widzieliśmy, jak agenci aresztowali przestępców seksualnych, podejrzanych o przynależność do gangów, osoby, które prezydent obiecał deportować z kraju. Często mówi o pozbyciu się najgorszych z najgorszych, którzy przebywają w kraju nielegalnie. Ale widzieliśmy też, jak ICE aresztowało robotników dorywczych przed sklepami Home Depot, w niektórych przypadkach pracowników rolnych, osoby uczestniczące w rozprawach sądowych w sądzie imigracyjnym. Czy polityka nadal priorytetowo traktuje aresztowania i deportacje osób, które przebywają tu nielegalnie, ale są również przestępcami z użyciem przemocy?
P.O. DYREKTORA LYONS: Tak, to jedna rzecz, na której jestem niezwykle skoncentrowany odkąd zostałem p.o. dyrektora, to fakt, że prezydent i sekretarz Noem złożyli Amerykanom obietnicę, że ICE skupi się na najgorszych z najgorszych i właśnie na tym musimy skupić nasze ograniczone zasoby. To jedna rzecz, którą zawsze powtarzałem od samego początku. Co mnie frustruje, to fakt, że chcielibyśmy skupić się na tych przestępcach przebywających w areszcie, prawda? Lokalne organy ścigania, agencja stanowa, uznały już tę osobę za zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego i aresztowały ją, a ona jest w areszcie. Wolałbym skupić wszystkie nasze ograniczone zasoby na tym, aby ich aresztować, ale musimy wyjść do społeczeństwa i dokonać tych aresztowań, a tam właśnie obserwujemy wzrost liczby takich przypadków – jeśli natkniemy się na kogoś, kto, powiedzmy, przebywa w kraju nielegalnie, aresztujemy go. Jeśli chodzi o miejsce pracy, jak wspomniałeś, jedną rzecz chciałbym naprawdę podkreślić, zwłaszcza to, co zaczęło się 6 czerwca w Los Angeles, to fakt, że kiedy widzisz, jak ICE przeprowadza te naloty na miejsca pracy, takie jak plantacja marihuany, to… idziemy tam z nakazami przeszukania lub nakazami aresztowania. Skupiamy się nie tylko na osobach, które, wiesz, pracują tu nielegalnie, ale także na amerykańskich firmach, które faktycznie wykorzystują tych pracowników, tych ludzi, którzy przyjechali tu po lepsze życie. Wiesz, praca przymusowa, handel dziećmi… wiele z tych przypadków na miejscu pracy to po prostu przestępstwo bez ofiar, ktoś tu pracuje nielegalnie i dlatego idziemy tam z nakazami, aby skupić się na amerykańskich firmach, które próbują zarobić dodatkowe pieniądze kosztem tych ludzi, którzy przyjechali tu po lepsze życie.
CAMILO MONTOYA-GALVEZ: Planujecie więc pociągnąć do odpowiedzialności pracodawców, firmy, które zatrudniają osoby przebywające u nas nielegalnie, a nie tylko pracowników.
P.O. DYREKTORA LYONS: 100%.
CAMILO MONTOYA-GALVEZ: Ponieważ to budziło obawy.
P.O. DYREKTORA LYONS: Tak jest. Zdecydowanie rozumiem te obawy, ale chciałbym powiedzieć, że musimy pociągnąć te amerykańskie firmy do odpowiedzialności, zwłaszcza jeśli chodzi o handel ludźmi, handel dziećmi, pracę przymusową, ponieważ to ofiary, prawda? To właśnie w tym przypadku nielegalne zatrudnienie nie jest po prostu przestępstwem bez ofiar, ale ofiarą, która jest wyzyskiwana. A te amerykańskie firmy rzeczywiście wykorzystują osoby, które przybywają tu nielegalnie tylko po to, by zarobić dodatkowe pieniądze, a to po prostu nie w porządku. Musimy pociągnąć te firmy z hrabstwa do odpowiedzialności.
CAMILO MONTOYA-GALVEZ: Czy ktokolwiek przebywający tu nielegalnie powinien obawiać się aresztowania przez agentów ICE? Czy to powinno ich niepokoić?
P.O. DYREKTORA LYONS: Nie, ja… mogę… mogę mówić o ICE, że zawsze stosowaliśmy ukierunkowane działania egzekucyjne. To jedna rzecz, którą… zawsze podkreślam. Widzieliście to, kiedy… kiedy jechaliśmy razem w Baltimore w zeszłym roku. ICE wie, kogo ścigają tamtego dnia. Są inne jednostki DHS, Straż Graniczna ma inną misję, CBP ma inną misję niż my. Nie mogę z nimi rozmawiać, ale porozmawiam z ICE, a fakt, że kiedy ICE wychodzi na zewnątrz, osoba, której szukamy, ma przeszłość kryminalną, została zwolniona z więzienia, jest uważana za zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego lub została zgodnie z prawem wydalona ze Stanów Zjednoczonych przez sędziego imigracyjnego, to również jedna z naszych ważnych spraw. Ale wracając do tego, co powiedziałem wcześniej, jeśli wyjdziemy na zewnątrz…
CAMILO MONTOYA-GALVEZ: Którzy mogą nie być przestępcami, ale zostali deportowani.
P.O. DYREKTORA LYONS: Tak. Nakazano deportację. Miliony ludzi przebywających w Stanach Zjednoczonych przeszły przez proces, całą procedurę imigracyjną i otrzymały nakaz deportacji wydany przez sędziego imigracyjnego Departamentu Sprawiedliwości, a mimo to po prostu nie opuściły kraju. Na nich również się koncentrujemy. Ale wracając do tego, co powiedziałem wcześniej, jeśli pójdziemy do społeczności i doprowadzimy do aresztowania jednej z tych osób, ale mogą być z nią dwie lub trzy inne osoby, które przebywają tu nielegalnie, to po prostu nie uciekniemy od tego, jak robiliśmy to w przeszłości. Zamierzamy, wiesz, przeprowadzić naszą misję ścigania i aresztować te osoby.
CAMILO MONTOYA-GALVEZ: Chciałbym przeczytać panu, dyrektorze, list, który kongresmen Tony Gonzales i inni republikanie napisali do pana. Stwierdzili w nim: „każda minuta, którą poświęcamy na ściganie osoby z czystą kartoteką, to minuta mniej, niż poświęcamy na zatrzymywanie terrorystów lub członków kartelu”. Czyż nie jest to obiektywnie prawdziwe z operacyjnego punktu widzenia, ponieważ nie macie agentów i infrastruktury, być może, aby zatrzymać każdego, kto przebywa tu nielegalnie?
P.O. DYREKTORA LYONS: Powiedziałbym, że tak. Zawsze mówiłem, że mamy ograniczone zasoby. Teraz zdobędziemy te fundusze dzięki prezydenckiej ustawie „Big Beautiful Bill”. Kongresmenowi powiedziałbym, że ICE nadal koncentruje się na ściganiu terrorystów. Aresztowaliśmy ponad 3000 członków gangu TDA, który jest teraz zagraniczną organizacją terrorystyczną. Ale powiedziałbym, że podobnie jak w przypadku każdej lokalnej agencji ścigania, jeśli zatrzymasz kogoś pojazdem, a ta osoba ma nakaz aresztowania za wykroczenie, powiedzmy, lub nakaz cywilny, lokalna agencja ścigania nie odpuści tej osobie. Aresztuje ją. I tak samo jest z ICE. Więc chociaż nadal ścigamy gwałcicieli, morderców i terrorystów, natkniemy się na osoby, które przebywają tu nielegalnie. Mogę jednak obiecać, że naszym głównym celem są te zagrożenia dla bezpieczeństwa publicznego, te obawy dotyczące bezpieczeństwa narodowego, bo taka jest misja ICE. Teraz będziemy mieli do czynienia z innymi osobami, które są wymienione jako osoby postronne, ale nie możemy po prostu od nich odejść. Musimy również wykonywać naszą misję egzekwowania prawa.
CAMILO MONTOYA-GALVEZ: Nie będziesz już ignorować tych przypadków.
P.O. DYREKTORA LYONS: Nie.
CAMILO MONTOYA-GALVEZ: Jeśli chodzi o egzekwowanie przepisów w miejscu pracy, administracja otrzymywała, że tak powiem, sprzeczne komunikaty. Początkowo skutecznie wstrzymano aresztowania w hotelach, restauracjach i gospodarstwach rolnych. Szybko jednak to zmieniono. Prezydent mówił, dyrektorze, o dawaniu przepustek rolnikom, którzy przebywają w kraju wraz z pracownikami, którzy przebywają tu nielegalnie. Jaka jest obecna polityka w zakresie egzekwowania przepisów imigracyjnych w miejscu pracy?
P.O. DYREKTORA LYONS: To jest – w pewnym sensie to, co powiedziałem wcześniej w wywiadzie – fakt, że kiedy prowadzimy egzekwowanie przepisów w miejscu pracy, opieramy się na sprawie karnej. ICE nadal będzie się koncentrować na sprawie karnej, niezależnie od tego, czy będzie to, jak w przypadku uprawy marihuany w Kalifornii, podejrzenie handlu ludźmi, czy pracy przymusowej dzieci, czy podobne kwestie. Nasza polityka nadal polega na tym, że jeśli prowadzimy egzekwowanie przepisów w miejscu pracy, koncentrujemy się na karnym aspekcie śledztwa. Taka jest polityka ICE. Nie mogę wypowiadać się na temat administracji. Nie chcę wyprzedzać prezydenta ani sekretarza, jeśli chodzi o długoterminowy plan imigracyjny dla pracowników, ale powiem, że ICE nadal będzie budować solidne sprawy karne w tych miejscach pracy, w tym w odniesieniu do firm, i na tym się koncentrujemy.
CAMILO MONTOYA-GALVEZ: W tym gospodarstwa rolne, hotele i restauracje?
P.O. DYREKTORA LYONS: Widzieliśmy w wielu przypadkach, że niektóre organizacje wykorzystują w ten sposób pracę, czy to dzieci, handel ludźmi, czy tym podobne. Nie możemy uchylić się od sprawy karnej, jeśli chodzi o prawdziwe ofiary, nadal będziemy się na nich skupiać. Teraz, z administracyjnego punktu widzenia, skupimy się bardziej na aspekcie karnym.
CAMILO MONTOYA-GALVEZ: Ale nie ma zakazu działań egzekucyjnych w niektórych miejscach pracy?
P.O. DYREKTORA LYONS: Nie. I myślę, jak powiedziałem, że zobaczycie, że kiedy pojawiamy się na placu budowy, to dlatego, że nakaz aresztowania wydany przez federalnego sędziego doprowadził nas tam w celu popełnienia przestępstwa.
CAMILO MONTOYA-GALVEZ: Jak to wygląda w przypadku plantacji konopi w Kalifornii?
P.O. DYREKTORA LYONS: Zgadza się.
CAMILO MONTOYA-GALVEZ: Zastępca szefa personelu Białego Domu, Stephen Miller, który odgrywa kluczową rolę w polityce imigracyjnej tej administracji, mówił o co najmniej 3000 aresztowań dokonywanych przez ICE dziennie. Obecnie nie udaje się osiągnąć tej liczby. Czy ten cel jest realistyczny? I czy można go osiągnąć jedynie poprzez zatrzymywanie przestępców?
P.O. DYREKTORA LYONS: Jeśli spojrzymy na liczbę przestępców, których już aresztowaliśmy, myślę, że widać, że możemy. Myślę, że patrząc na te większe liczby, kiedy ludzie mówią o tych konkretnych celach, trzeba również zwrócić uwagę na osoby, które mają ostateczne nakazy deportacji. Na nich również się koncentrujemy. Było wiele osób, które zostały przyjęte za poprzedniej administracji, ale przeszły proces imigracyjny, nie stawiły się w sądzie imigracyjnym i otrzymały nakaz deportacji. Nadal musimy się na nich skupić. Powiedziałbym więc, że zasoby ICE będą codziennie przeznaczane na sprawy karne i ostateczne nakazy deportacji.
CAMILO MONTOYA-GALVEZ: Czy uda Ci się osiągnąć liczbę 3000 dziennie?
P.O. DYREKTORA LYONS: Myślę, że operacyjnie możemy osiągnąć dowolną liczbę, jaką sobie wyznaczymy. Myślę, że musimy po prostu ograniczyć nasze działania i wykorzystać nasze ograniczone zasoby, aby skupić się na najgorszych z najgorszych. Wiesz, operacyjnie, kiedy staramy się chronić amerykańską opinię publiczną, nie mogę skupiać się na jednej liczbie. Musimy się skupić, po pierwsze, na usunięciu z kraju tych zagrożeń dla bezpieczeństwa publicznego i bezpieczeństwa narodowego, tak jak zrobiliśmy to niedawno, kiedy aresztowaliśmy kilku Irańczyków. Za poprzedniej administracji pojawili się potencjalni, znani, podejrzani o terroryzm. Musieliśmy również zadbać o bezpieczeństwo mężczyzn i kobiet z ICE. To są dwa główne cele, na których muszę się skupić w naszych codziennych działaniach.
CAMILO MONTOYA-GALVEZ: Czy wie pan, jaka jest obecnie średnia liczba aresztowań dziennie?
P.O. DYREKTORA LYONS: Nie powiedziałbym, że to średnia liczba aresztowań dziennie. To zależy od skali i zakresu naszych działań w całym kraju. Może ona wynosić od 2500 do 1700 dziennie.
CAMILO MONTOYA-GALVEZ: Rozumiem, OK. Nasza koleżanka Margaret Brennan niedawno uzyskała dane ICE, z których wynika, że tylko niewielki odsetek skazanych przestępców deportowanych przez ICE w ciągu ostatnich sześciu miesięcy miał wyroki za przestępstwa z użyciem przemocy. Na przykład mniej niż 1% miało wyroki za zabójstwo. Co sądzisz o tych danych?
P.O. DYREKTORA LYONS: Uważam, że nie możemy oceniać tego tylko na podstawie przemocy lub skłonności do przemocy w danym przestępstwie. Przyjrzałem się sytuacji, gdy ktoś popełnił przestępstwo w Stanach Zjednoczonych. Teraz, jeśli spojrzymy na osobę, która właśnie została aresztowana, powiedzmy, za jazdę pod wpływem alkoholu… Cóż, niektórzy mogą powiedzieć, że to tylko wykroczenie. Być może zapobiegliśmy zabójstwu drogowemu w przyszłości w przypadku osoby, która jest notorycznym przestępcą drogowym. Nie mogę patrzeć na szerszą skalę konkretnych przestępstw. Wiecie, czy to gwałt, czy zabójstwo, oczywiście, chcemy wyłapać te najgorsze z najgorszych. Ale jeśli ktoś popełnił przestępstwo tutaj, w Stanach Zjednoczonych i został wpuszczony z powrotem do społeczeństwa, nielegalnie, musimy się na tym skupić. Dlatego skupiam się na tym, aby osoby, które popełniły przestępstwo, były pierwszymi, na których się skupimy, i to właśnie je zamierzamy usunąć.
CAMILO MONTOYA-GALVEZ: Jak pan wie, dyrektorze, Sąd Najwyższy niedawno zezwolił na kontynuację deportacji z państw trzecich. Czy powinniśmy spodziewać się wzrostu liczby deportacji w najbliższej przyszłości? Czy inne kraje, kolejne narody, teraz stają do walki i mówią: „Przyjmę z powrotem osoby, które nie są moimi obywatelami”?
P.O. DYREKTORA LYONS: Tak, powiedziałbym, że to widać. Ale chciałbym powrócić do faktu, że bezpieczne deportacje do państw trzecich są częścią Ustawy o Obywatelstwie Imigracyjnym od dziesięcioleci. To nic nowego, ICE zawsze to robiło, więc oczywiście teraz wysuwa się to na pierwszy plan, ponieważ, jak mówiliśmy wcześniej, egzekwowanie przepisów imigracyjnych jest priorytetem administracji prezydenta. Ale to jest częścią Ustawy o Obywatelstwie Imigracyjnym, uchwalonej przez Kongres od dziesięcioleci. Robimy to więc od lat. To jedno z narzędzi ICE do deportacji osób z tych opornych krajów, które po prostu nie chcą nikogo przyjąć z powrotem. Najlepszym przykładem jest kraj, który nie przyjmuje z powrotem podejrzanego o zabójstwo, a zgodnie z orzeczeniem Sądu Najwyższego w sprawie Zadvydasa nie stosujemy kar, więc możemy zatrzymać kogoś tylko na sześć miesięcy, aby dokonać deportacji. Jeśli ich kraj nie przyjmie ich z powrotem, musimy wypuścić tego gwałciciela i mordercę z powrotem do społeczeństwa. To, co Kongres zrobił w ramach Ustawy o Obywatelstwie Imigracyjnym, uchwalając Porozumienie o Bezpiecznym Państwie Trzecim, daje nam możliwość wydalenia tych przestępców z powrotem do kraju, który ich przyjmie.
CAMILO MONTOYA-GALVEZ: Więc będziecie kontynuować te deportacje.
P.O. DYREKTORA LYONS: Będziemy kontynuować te deportacje.
CAMILO MONTOYA-GALVEZ: Na przykład do takich krajów jak Sudan Południowy.
P.O. REŻYSERA LYONS: Tak.
CAMILO MONTOYA-GALVEZ: Czy jednak ma sens wysyłanie ludzi do krajów, z którymi nie mają żadnych powiązań? Nawet jeśli są skazanymi przestępcami.
P.O. DYREKTORA LYONS: Cóż, powiedziałbym, że moim głównym celem, jak już wspomniałem, jest bezpieczeństwo w Stanach Zjednoczonych. Dlaczego mielibyśmy wpuszczać do społeczności gwałcicieli dzieci ze skłonnościami do przemocy, skoro ich ojczyzna nie chce ich przyjąć, skoro przebywają tu nielegalnie lub nie mają prawa tu przebywać? Na tym się skupiamy. Chcemy upewnić się, że usuwamy te osoby z kraju w najbardziej skuteczny i sensowny sposób, jaki tylko możemy. A jeśli ich ojczyzna nie chce ich przyjąć, musimy poszukać innych opcji, niż pozwolić im swobodnie poruszać się po Stanach Zjednoczonych.
CAMILO MONTOYA-GALVEZ: Dyrektor Associated Press poinformował właśnie, że ICE ma teraz dostęp do danych osobowych milionów osób objętych programem Medicaid, w tym do imion i nazwisk oraz adresów. Czy może Pan potwierdzić, że to prawda? A jeśli tak, to co ICE planuje zrobić z tymi informacjami?
P.O. DYREKTORA LYONS: Wiecie, jedną z rzeczy, które zaobserwowaliśmy, jest fakt, że za rządów poprzedniej administracji mieliśmy tak wiele znanych przypadków ucieczki lub osób, które przybyły do Stanów Zjednoczonych i po prostu całkowicie zniknęły. ICE współpracuje ze wszystkimi naszymi partnerami federalnymi, aby uzyskać informacje wywiadowcze i zlokalizować osoby, które zostały deportowane przez sędziego lub zwolnione z jurysdykcji azylowej, o której mówiliśmy. ICE wykorzystuje te dane, niezależnie od tego, czy są to dane z Departamentu Pracy, dane z Departamentu Zdrowia i Opieki Społecznej, Medicaid, wykorzystujemy je, aby zlokalizować, ponownie, najgorszych z najgorszych, tych, którzy zostali legalnie deportowani. Myślę więc, że właśnie do tego będą wykorzystywane te dane.
CAMILO MONTOYA-GALVEZ: Aby zidentyfikować i aresztować osoby przebywające u nas nielegalnie.
P.O. REŻYSERA LYONS: Tak.
CAMILO MONTOYA-GALVEZ: Porozmawiajmy o Alligator Alcatraz. Floryda właśnie otworzyła ośrodek, jak wiesz, w Everglades, w którym przetrzymywani są ludzie oczekujący na deportację z powodu nielegalnego pobytu. Niektórzy z nich popełnili przestępstwa. W jakim stopniu ten ośrodek ma służyć pomocy operacyjnej, a w jakim wysyłaniu informacji? Informacji, że jeśli przebywasz tu nielegalnie, możesz zostać wysłany do tego przerażająco brzmiącego miejsca, takiego jak Alligator Alcatraz.
P.O. DYREKTORA LYONS: To bardziej kwestia operacyjna. Stan Floryda nawiązał z nami w tym zakresie współpracę. Mieliśmy ograniczoną, oczywiście ograniczoną przestrzeń na Florydzie. Powiedziałbym, że nie dysponujemy wystarczającą liczbą miejsc w aresztach, aby deportować ludzi. Partnerstwo z takimi stanami zdecydowanie nam pomaga. Współpraca ze stanami jest dla nas operacyjną potrzebą, zwłaszcza ze stanem takim jak Floryda, który podpisał umowę 287(g), zgodnie z którą ich lokalni, stanowi i hrabstwowi delegaci są delegowani do pełnienia funkcji funkcjonariuszy ICE, którzy mają kontakt z tymi osobami. To zdecydowanie pomaga nam w misji deportowania ludzi ze Stanów Zjednoczonych.
CAMILO MONTOYA-GALVEZ: Jak Pan podkreślił, w niektórych społecznościach narastają napięcia z powodu działań egzekucyjnych ICE. Czy uważa Pan, Dyrektorze, że istnieje sposób na deeskalację sytuacji i czy może Pan przeprowadzić masową operację deportacji, którą obiecał Prezydent, nie tracąc zaufania opinii publicznej?
P.O. DYREKTORA LYONS: Myślę, że jedną z najważniejszych rzeczy dla nas jest otwarta linia komunikacji, takie wywiady, ludzie przyglądają się działaniom ICE, zwracają uwagę na przestępców, których aresztujemy. Myślę, że kluczowa jest również współpraca z wybranymi urzędnikami, aby osiągnąć porozumienie, skupić się na bezpieczeństwie dzielnic i społeczności oraz na tym, co ICE robi w ramach swojej misji egzekwowania prawa, całkowicie odrzucić retorykę, która jest obecnie powtarzana, i skupić się na tym, że ICE jest realnym partnerem w egzekwowaniu prawa, realizującym ważną misję w zakresie bezpieczeństwa publicznego dla Stanów Zjednoczonych. Myślę, że to kluczowe dla utrzymania otwartej linii komunikacji i współpracy z władzami lokalnymi i stanowymi – rządami i wybranymi urzędnikami – aby zapewnić, że usuwamy te zagrożenia dla bezpieczeństwa publicznego z ich społeczności.
CAMILO MONTOYA-GALVEZ: Dyrektorze, czy jest coś, o co pana nie zapytałem, a co chciałby pan podkreślić?
Pełniący obowiązki dyrektora Lyons: Nie, po prostu bardzo lubiłem- doceniam, że poświęcasz czas na przybycie tutaj i pozwól mi podkreślić dokładnie, czym jest misja lodowa. I po prostu doceniam możliwość prowadzenia tej rozmowy.
Camilo Montoya-Galvez: W porządku. Dziękuję, dyrektor.
Pełniący obowiązki dyrektora Lyons: Doceń to, dzięki.