Biohaker Bryan Johnson przesłuchany przez policję w związku z szokującą zawartością znalezioną w jego walizce

Opublikowano: | Zaktualizowano:
Ścisła dieta i suplementacja Bryana Johnsona spowodowały wzmożoną interwencję służb bezpieczeństwa na lotnisku w Los Angeles , w trakcie której oddział saperski przeszukał walizki kontrowersyjnego biohakera.
Przedsiębiorca zajmujący się długowiecznością, pan Johnson, który ma 47 lat, ale ciało trzydziestolatka, pragnie szerzyć swoją filozofię „Don't Die” i chce przełamać 120-letni limit średniej długości życia człowieka.
Częścią swojej misji, na którą według doniesień wydaje miliony dolarów rocznie, pan Johnson stosuje ścisłą dietę wegańską bogatą w orzechy, owoce, warzywa i białka roślinne, a także unika żywności wysoko przetworzonej.
Jednak w ekskluzywnej rozmowie z DailyMail.com HE powiedział, że on i jego zespół „odkryli dość niepokojącą obserwację, że większość produktów spożywczych jest dosyć toksyczna” i że trudno jest mu trzymać się diety, niezależnie od kraju i strefy czasowej.
Pan Johnson zabiera więc ze sobą w podróż „tyle kalorii, ile tylko może”. Oznacza to, że przynajmniej jedna z jego walizek jest pełna jedzenia, w tym proszków, przecierów i maseł z jego firmy Blueprint, a także 40 suplementów, które przyjmuje codziennie.
Jednak przekonał się na własnej skórze, że proszki i tabletki – choć legalne – budzą podejrzenia podczas kontroli bezpieczeństwa na lotniskach.
Powiedział DailyMail.com: „Nauczyłem się naprawdę cennej lekcji. Leciałem do Nowej Zelandii i zabrałem ze sobą wszystko w formie proszków, a LAX [Los Angeles International Airport] bardzo się tym podekscytowało i wezwali oddział saperski.
„Przywieźli wszystkich dyrektorów i mieli tam wiele psów. Dowiedziałem się, że nie można przewozić w bagażu podręcznym dużej ilości proszków, więc nauczyłem się go sprawdzać”.
Bryan Johnson stosuje ścisłą dietę wegańską, jedząc orzechy, białko roślinne, owoce i warzywa
Pan Johnson powiedział tej stronie internetowej, że podróżuje, zabierając ze sobą tyle kalorii, ile może, aby nie odbiegać za bardzo od swojej diety
W ramach swojej diety długowiecznej pan Johnson unika żywności wysoko przetworzonej (UPF) i fast foodów, a także produktów zawierających dużą ilość cukru, konserwantów i dodatków.
Eksperci twierdzą, że tego typu produkty mogą być niebezpieczne dla zdrowia człowieka, a tymczasem około 70 procent diety Amerykanów składa się z produktów UPF, czyli takich, które zawierają więcej niż pięć składników.
Badanie z 2024 r. wykazało, że UPF są powiązane z 32 chorobami , które wpływają na każdy główny organ w ciele. Eksperci uważają również, że wzrost UPF, konserwantów i barwników spożywczych w amerykańskiej żywności powoduje wzrost zachorowań na raka jelita grubego i ADHD u dzieci.
Prosta zasada mówi, aby wybierać produkty zawierające mniej niż pięć składników i unikać artykułów, których nazwy trudno wymówić.
Pan Johnson powiedział portalowi DailyMail.com, że minęły cztery lata, odkąd ostatni raz jadł produkty zawierające UPF , a gdy to zrobił, niemal natychmiast poczuł się źle.
Powiedział tej stronie internetowej: „Myślę, że cztery lata temu jadłem frytki z serem chili. Mój syn powiedział: „Tato, nie wierzę ci, kiedy mówisz mi, że zachorujesz lub że ich nie lubisz.
„Zróbmy więc eksperyment. Zdobędziemy je, ty masz trochę i zobaczymy, jak ci pójdzie”.
„Więc je dostaliśmy i zjadłem, nie pamiętam ile, może 15 do 20 z nich. Zachorowałem.”
Powiedział, że chorował przez wiele godzin, a jego tętno w stanie spoczynku wzrosło. Później tej nocy doświadczył „piekła snu”.
W dążeniu do długowieczności pan Johnson nie tylko przestrzega zdrowej diety, ale także poddaje się setkom badań lekarskich rocznie, w tym rezonansowi magnetycznemu, tomografii komputerowej, badaniom krwi i śledzeniu nocnych erekcji.
Pan Johnson unika żywności wysoko przetworzonej, fast foodów, słodkich potraw oraz tych z konserwantami i dodatkami
Aby uniknąć śmierci, poddaje się transfuzji krwi swojego syna, przyjmuje około 40 suplementów dziennie i poddaje się terapii szokowej prącia.
Poddaje się także zabiegowi wstrzykiwania botoksu w penisa, przestrzega ścisłego harmonogramu snu, a nawet poddał się eksperymentalnej terapii genowej.
Jednak dużo podróżuje i zdaje sobie sprawę, że łatwo jest „wypaść z rytmu”.
Powiedział: „Dowiedziałem się, że większość ludzi, którzy podróżują, ma problem ze znalezieniem dobrego jedzenia.
„Kiedy więc są w domu, mają swoje systemy, a kiedy podróżują, jeśli drugiego lub trzeciego dnia zaczynają wypadać z rytmu, to jest po prostu katastrofa.
„I tak próbowałem wbudować moje systemy w moją podróż. Więc kiedy jadę, mam wszystkie te same potrawy i rutyny”.
Nawet w podróży, istotną częścią jego codziennej rutyny jest przestrzeganie ścisłego harmonogramu snu.
Pan Johnson, który twierdzi, że ma „idealny wynik snu”, kładzie się spać i budzi się każdego dnia o tej samej porze.
Podczas podróży stara się powoli dostosowywać godziny do strefy czasowej, w której się znajduje.
Firma pana Johnsona, Blueprint, oferuje linię proszków, suplementów i oliwy z oliwek
Choć w Los Angeles zazwyczaj kładzie się spać około 20:30, to „podzielił różnicę” wynikającą z trzygodzinnej zmiany czasu między wybrzeżami.
W rozmowie z DailyMail.com w Nowym Jorku mieszkaniec Kalifornii powiedział, że poprzedniej nocy położył się spać o 22:00 czasu wschodniego wybrzeża, co oznaczało 19:00 czasu zachodniego wybrzeża.
Pan Johnson powiedział, że sen jest „najbardziej podstawowym aspektem człowieczeństwa” – i nie chodzi tylko o to, jak długo śpisz, ale także jak dobrze śpisz.
Choć kiedyś chwalenie się tym, jak mało spaliśmy, było „w modzie”, obecnie sen stał się „fajny”.
Jest ona kluczowa dla niemal każdej funkcji organizmu, np. regulacji hormonów, naprawy tkanek i utrzymania zdrowej masy ciała - a wszystkie te czynniki są niezwykle ważne, jeśli człowiek chce żyć wiecznie.
Jak powiedział Johnson, brak snu może zwiększać ryzyko zachorowania na raka, ponieważ organizm „wyłącza krytyczne funkcje” komórek NK, czyli naturalnych zabójców, które odgrywają kluczową rolę w zwalczaniu chorób.
Dodał jednak, że dobry sen powraca: „Naprawdę zauważyliśmy zmianę w podejściu do zdrowia i dobrego samopoczucia. Kiedyś pomijanie snu było oznaką honoru, a teraz uważa się to za głupotę.
„I powiedziałbym, że to było prawdopodobnie najważniejsze osiągnięcie tego projektu. Myślę, że nastąpił niezwykły postęp w bardzo krótkim czasie”.
Daily Mail