„Nie zwalniamy pacjentów w ten sposób”: Centrum Zdrowia Saint-Zacharie objęte zarządem komisarycznym

Ośrodek zdrowia Saint-Zacharie doznał druzgocącego ciosu. W środę, 6 sierpnia, w południe, Sąd ds. Działalności Gospodarczej w Marsylii wydał orzeczenie: Ośrodek Zdrowia Matki i Dziecka Provence został objęty zarządem komisarycznym, co doprowadziło do jego natychmiastowego zamknięcia. Provence Santé Plurielle, stowarzyszenie zarządzające, znajdowało się pod zarządem komisarycznym już od końca kwietnia.
Przyczyna: firma zarządzająca ośrodkiem – wraz ze stowarzyszeniem zarządzającym stroną medyczną – rzekomo nigdy nie zapłaciła składek na URSSAF. Według prezesa stowarzyszenia, Nicolasa Mattioliego, dług wynosi łącznie około 700 000 euro. Placówka obwinia dyrektora finansowego, z którym, jak twierdzi dyrektor ośrodka, od tamtej pory nie można się skontaktować.
„Nie zwalnia się pacjentów w ten sposób”.W ciągu dwudziestu minut od decyzji sądu Nicole Gianelli otrzymała e-mail z żądaniem natychmiastowego zamknięcia prowadzonego przez nią ośrodka. „ Lekarz z izby przyjęć zszywał ranę, więc zadzwoniłam, żeby wyjaśnić, że nie możemy tak po prostu zwolnić pacjentów ” – błagała dyrektorka. Ostatecznie ośrodek zamknięto po południu, a wszystkie zaplanowane wizyty odwołano.
Kiedy opowiada tę historię, jej zielone oczy napełniają się łzami. Nie rozumie tej decyzji. „ Dokąd teraz ludzie pójdą? ” – protestuje. Bo interes prosperował. Centrum Zdrowia Provence otworzyło swoje podwoje w 2023 roku i rozwiązało problem pustyń medycznych w oddziale: „ Każdego dnia przyjmowaliśmy ponad stu pacjentów ze wszystkich okolicznych miejscowości. Nawet mój lekarz pierwszego kontaktu jest tutaj ” – zapewnia Nicole Gianneli.
Pracowało tam dziewięciu specjalistów, w tym pediatra, ginekolog, kardiolog i pulmonolog. „ Dziecko jest monitorowane pod kątem chemioterapii, kobieta miała wizytę u ginekologa z powodu słabych wyników, a inna pacjentka jest monitorowana pod kątem astmy ” – podkreśla. Nicolas Mattioli dodaje: „ Nie jesteśmy sklepem obuwniczym, nie możemy po prostu zamknąć drzwi. Mówimy o życiu i zdrowiu ludzi ” – ubolewa.
Chcieliby mieć więcej czasu na odbudowę, zamykając ośrodek pod koniec lata. Zwłaszcza że nabywca, który już prowadzi domy opieki, jest zainteresowany kontynuacją działalności ośrodka i byłby skłonny utrzymać personel. Pomimo przymusowej likwidacji, oferta jest nadal aktualna. Jednak według likwidatora, oferty przejęcia będą rozpatrywane dopiero we wrześniu.
Uczucie bycia pozostawionym samemu sobieCentrum ubolewa również nad brakiem wsparcia ze strony ratusza. „ Od czasu podjęcia decyzji nie otrzymaliśmy ani jednego telefonu od burmistrza. Zgodził się nam pomóc, zwłaszcza z wypłatami za lipiec ” – wyjaśnia Nicolas Mattioli. Burmistrz Jean-Jacques Coulomb odrzuca taką propozycję: „ Nie możemy tego zrobić. Jak mam to zrobić? To publiczne pieniądze. Nie wiem nawet, czy to legalne ” – argumentuje. „ Staramy się zrobić wszystko, co możliwe, aby centrum nie zostało zamknięte, ale zgodnie z prawem ” – dodaje Claude Inès, zastępca delegata ds. bezpieczeństwa.
Co więcej, urząd miasta, będący właścicielem obiektu, twierdzi, że nie był świadomy trudności, z jakimi boryka się ośrodek. „ Czynsze były zawsze płacone terminowo, nie było powodu do obaw ” – wyjaśnia Claude Fabre, pierwszy zastępca burmistrza. Jednak według urzędu, gmina nie otrzymała żadnych płatności czynszu między czerwcem a listopadem 2024 roku. Łącznie ośrodek finansów publicznych Brignoles zażądał 9675 euro. Ponieważ firma zarządzająca ignorowała te żądania, stowarzyszenie wykorzystało swoje przepływy pieniężne do spłaty tych długów.
Pomimo tych rozbieżności, wszyscy czekają na to samo: ponowne otwarcie ośrodka, miejmy nadzieję, „ do końca 2025 roku ”, jak ma nadzieję burmistrz. Do tego czasu lekarze i personel ośrodka stoją w obliczu zwolnień, oczekując na ewentualne przejęcie placówki.
Var-Matin