Wizyta Marco Rubio w mieście Meksyk daleka jest od „wizyty kurtuazyjnej”

Po wizycie sekretarza stanu USA Marco Rubio w mieście Meksyk, Meksyk i Stany Zjednoczone ogłosiły zacieśnienie współpracy w walce z kartelami. Jednak prasa i analitycy postrzegają tę sytuację przede wszystkim jako oznakę zwiększonej presji i wpływu wywieranego przez Donalda Trumpa.
Wizyta ta trafiła na pierwsze strony gazet meksykańskiej prasy. Po spotkaniu prezydent Meksyku Claudii Sheinbaum z sekretarzem stanu USA Marco Rubio w środę, 3 września w Meksyku, oba kraje wspólnie ogłosiły „nowe podstawy współpracy dwustronnej” w walce z kartelami, donosi Milenio .
Jak zauważa The New York Times , oświadczenie „nie zawiera szczegółów”, jednak oba kraje twierdzą, że powołały „grupę wysokiego szczebla, która będzie monitorować działania podejmowane [przeciwko handlowi narkotykami]”, koordynować likwidację karteli, „ wzmocnić bezpieczeństwo granic” i „ograniczyć przepływ broni”.
Wierna swoim słowom głowa państwa Meksyku podkreśliła, że należy kierować się „czterema zasadami” , które mają kierować stosunkami między oboma krajami: „szacunek, suwerenność, wzajemne zaufanie i współpraca przy jednoczesnym poszanowaniu terytoriów” – szczegółowo opisuje meksykański dziennik Milenio .
Za konsensualnymi oświadczeniami Sheinbauma, który z zadowoleniem przyjął „serdeczne” spotkanie, kilku obserwatorów dostrzega przede wszystkim przejaw amerykańskiej stanowczości. Dla ekspertów, z którymi rozmawiał La Silla Rota , wizyta Rubia stanowi „dowód zaostrzenia polityki”.
Skorzystaj ze specjalnej oferty cyfrowej, aby uzyskać nieograniczony dostęp do wszystkich naszych treści.
Courrier International