Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

England

Down Icon

Jak cła Trumpa na półprzewodniki wpłyną na światowy przemysł układów scalonych?

Jak cła Trumpa na półprzewodniki wpłyną na światowy przemysł układów scalonych?

Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump zagroził nałożeniem ceł sięgających nawet 300 procent na import półprzewodników, z wyłączeniem ceł dla firm zagranicznych, które zobowiążą się do produkcji w USA.

Trump przedstawił proponowane cła jako sposób na przyciągnięcie inwestycji do USA, ale eksperci twierdzą, że mogą one również zakłócić globalne łańcuchy dostaw, a nawet ukarać firmy, które już produkują układy scalone w USA.

Jakie są szczegóły planu Trumpa?

Od czasu ogłoszenia przez Trumpa 7 sierpnia w Białym Domu planów wprowadzenia 100-procentowych ceł ujawniono niewiele szczegółów.

Prezydent USA powiedział, że przedsiębiorstwa, które zbudują w USA zakłady badawcze lub produkcyjne, zostaną zwolnione z opłat, ale cła będą mogły zostać zastosowane wstecz, jeśli nie zrealizują zaplanowanych inwestycji.

„Jeśli z jakiegoś powodu mówisz, że budujesz, a tego nie robisz, to wracamy, podliczamy, kumuluje się i obciążamy cię opłatą w późniejszym terminie, musisz zapłacić i to jest gwarantowane” – powiedział Trump reporterom.

W piątek Trump powiedział reporterom na pokładzie Air Force One, że wkrótce zostaną ogłoszone dalsze szczegóły i że cła mogą być znacznie wyższe, niż wcześniej sugerowano.

„W przyszłym tygodniu i w kolejnym tygodniu wprowadzę cła na stal i, powiedziałbym, na układy scalone – układy scalone i półprzewodniki. Cła zostaną wprowadzone w przyszłym tygodniu, tydzień później” – powiedział Trump w drodze na Alaskę, gdzie miał się spotkać z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.

„Ustalę stawkę na poziomie 200, 300 procent” – dodał.

Dlaczego Trump chce nałożyć cła na import chipów?

Trump chce nałożyć cło na układy scalone z kilku powodów, ale najważniejszym jest przeniesienie inwestycji i produkcji do Stanów Zjednoczonych, powiedział G. Dan Hutcheson, wiceprezes kanadyjskiego TechInsights.

„Głównym celem jest odwrócenie niekorzystnej sytuacji kosztowej produkcji w USA i przekształcenie jej w przewagę. Skupiamy się głównie na firmach, które nie inwestują w USA” – powiedział Hutcheson w wywiadzie dla Al Jazeery.

„Wyłączenia podlegają negocjacjom w przypadku podmiotów, które są zgodne z jego celem sprowadzenia produkcji z powrotem do USA”.

Ogólnie rzecz biorąc, cło ma również na celu rozwiązanie problemu uzależnienia Stanów Zjednoczonych od importowanych półprzewodników i wzmocnienie pozycji Waszyngtonu w trwającej rywalizacji z Chinami, kolejnym potentatem w produkcji układów scalonych.

Obie kwestie są w USA przedmiotem ponadpartyjnego zainteresowania.

Na początku tego roku administracja Trumpa wszczęła dochodzenie na podstawie sekcji 301 w sprawie domniemanych nieuczciwych praktyk handlowych w chińskim przemyśle półprzewodników, a także dochodzenie na podstawie sekcji 232 w sprawie wpływu uzależnienia USA od importowanych układów scalonych i gotowych produktów, w których zastosowano zagraniczne układy scalone, na bezpieczeństwo narodowe.

Kogo obejmie ta taryfa?

Zagraniczni giganci technologiczni, którzy już zainwestowali w USA, w tym Taiwan Semiconductor Manufacturing Company (TSMC) i południowokoreański Samsung, prawdopodobnie nie odczują skutków taryf.

Mniej jasne jest, w jaki sposób ta ustawa wpłynie na inne firmy, w tym producentów układów scalonych w Chinach, gdzie przedsiębiorstwa napotykają bariery utrudniające amerykańskim inwestycjom zarówno ze strony amerykańskich, jak i chińskich organów regulacyjnych.

Yongwook Ryu, adiunkt w Lee Kuan Yew School of Public Policy w Singapurze, powiedział, że cło może posłużyć USA jako narzędzie nacisku podczas negocjacji stawek tzw. „wzajemnych ceł” nałożonych na Chiny.

Od 7 sierpnia Stany Zjednoczone nałożyły na większość partnerów handlowych cła wynoszące od 10 do 40 procent, jednak negocjatorzy wciąż pracują nad kompleksową umową handlową z Pekinem.

„Moim zdaniem, chociaż wzajemne cła mają na celu przede wszystkim rozwiązanie problemu deficytu handlowego USA i przeniesienie produkcji z powrotem do USA, cła na konkretne produkty lub sektory [np. na półprzewodniki] mają służyć strategicznemu celowi wzmocnienia amerykańskiej hegemonii technologicznej i powstrzymania Chin” – powiedział Ryu w wywiadzie dla Al Jazeery.

Jaka jest wartość amerykańskiego importu chipów każdego roku?

Według raportu American Enterprise Institute, który powołuje się na dane handlowe ONZ, w 2024 roku Stany Zjednoczone zaimportują układy scalone o wartości około 40 mld dolarów.

Import pochodził głównie z Tajwanu, Malezji, Izraela, Korei Południowej, Irlandii, Wietnamu, Kostaryki, Meksyku i Chin, jednak zdaniem ekspertów dane te nie oddają pełnego obrazu przepływu układów scalonych do i z USA.

Chipsy mogą wielokrotnie przekraczać granice państwowe w trakcie produkcji, pakowania lub dodawania do gotowych produktów.

Chris Miller, autor książki Chip War: The Fight for the World's Most Critical Technology, szacuje, że w 2024 r. do Stanów Zjednoczonych trafią kolejne chipy o wartości 50 mld USD za pośrednictwem produktów takich jak smartfony, części samochodowe i sprzęt AGD z krajów takich jak Chiny i Wietnam.

Miller szacuje również, że „znaczna część” amerykańskich chipów importowanych jest produkowana w USA, a następnie wysyłana za granicę w celu pakowania – co jest procesem pracochłonnym – a następnie ponownie importowana.

„Wiele układów scalonych importowanych od kluczowych partnerów handlowych, takich jak Meksyk, Malezja i Kostaryka, jest najprawdopodobniej produkowanych przez amerykańskie firmy, takie jak Texas Instruments i Intel, które mają zakłady produkcyjne w USA, ale często swoje zakłady testowe i montażowe mają za granicą” – powiedział Miller w wywiadzie dla Al Jazeery.

Dlaczego cło jest powodem obaw dla światowego przemysłu chipowego?

Plany taryfowe Trumpa wywołały jeszcze większą niepewność w branży, która i tak już zmaga się z szeroko zakrojonymi działaniami jego administracji mającymi na celu uporządkowanie światowego handlu.

„Nie jest jasne, czy rząd USA ma możliwości skutecznego egzekwowania tych przepisów i… tak naprawdę nie ma żadnych wytycznych co do tego, jak te cła będą faktycznie wyglądać” – powiedział Nick Marro, główny analityk ds. handlu międzynarodowego w Economist Intelligence Unit, w wywiadzie dla Al Jazeery.

Biały Dom nie podał jeszcze szczegółów na temat tego, czy cło obejmie zarówno układy scalone pierwotnie wyprodukowane w USA, jak i układy scalone zawarte w produktach gotowych.

Gdyby w planach taryfowych uwzględniono te ostatnie, negatywne skutki odbiłyby się na takich gałęziach przemysłu, jak elektronika, sprzęt AGD, motoryzacja i produkcja części samochodowych.

Miller powiedział, że najbardziej dotknięci cłami będą konsumenci w USA i na całym świecie.

„Początkowo wydaje się, że większość kosztów pokryją firmy w postaci niższych marż zysku, jednak w dłuższej perspektywie większość kosztów pokryją konsumenci” – powiedział.

Al Jazeera

Al Jazeera

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow