Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

England

Down Icon

Jamie Sarkonak: Nawet Amerykanie otrzymują teraz prawa rdzennych mieszkańców Kanady

Jamie Sarkonak: Nawet Amerykanie otrzymują teraz prawa rdzennych mieszkańców Kanady

Ta reklama nie została jeszcze załadowana, ale Twój artykuł znajduje się poniżej.

Amerykańskie plemię pozywa Kolumbię Brytyjską, domagając się konsultacji z nią w sprawie projektów rozwojowych i polityki szkolnej — a wszystko to dzięki SCC

Zdjęcie: THE CANADIAN PRESS/Chad Hipolito

Możesz być zaskoczony, czytelniku, że są Amerykanie, którzy w Kanadzie cieszą się szerszymi prawami konstytucyjnymi niż ty. To dlatego, że są rdzennymi mieszkańcami, a Sąd Najwyższy orzekł w 2021 roku, że powinni otrzymać specjalne przywileje. Teraz, mimo że są obcokrajowcami, wykorzystują swój nowo zdobyty szacunek w kanadyjskich sądach, aby ingerować w to, czego dzieci uczą się w szkole.

TA TREŚĆ JEST ZAREZERWOWANA DLA SUBSKRYBENTÓW

Ciesz się najnowszymi wiadomościami lokalnymi, krajowymi i międzynarodowymi.

  • Ekskluzywne artykuły Conrada Blacka, Barbary Kay i innych. Dodatkowo specjalne wydania newsletterów NP Platformed i First Reading oraz wydarzenia wirtualne.
  • Nieograniczony dostęp online do National Post.
  • National Post ePaper, elektroniczna kopia wydania drukowanego, którą można przeglądać na dowolnym urządzeniu, udostępniać i komentować.
  • Codzienne łamigłówki, w tym krzyżówka New York Times.
  • Wspieraj lokalne dziennikarstwo.
SUBSKRYBUJ, ABY OTRZYMYWAĆ WIĘCEJ ARTYKUŁÓW

Ciesz się najnowszymi wiadomościami lokalnymi, krajowymi i międzynarodowymi.

  • Ekskluzywne artykuły Conrada Blacka, Barbary Kay i innych. Dodatkowo specjalne wydania newsletterów NP Platformed i First Reading oraz wydarzenia wirtualne.
  • Nieograniczony dostęp online do National Post.
  • National Post ePaper, elektroniczna kopia wydania drukowanego, którą można przeglądać na dowolnym urządzeniu, udostępniać i komentować.
  • Codzienne łamigłówki, w tym krzyżówka New York Times.
  • Wspieraj lokalne dziennikarstwo.
ZAREJESTRUJ SIĘ / ZALOGUJ, ABY ODBLOKOWAĆ WIĘCEJ ARTYKUŁÓW

Utwórz konto lub zaloguj się, aby kontynuować czytanie.

  • Uzyskaj dostęp do artykułów z całej Kanady za pomocą jednego konta.
  • Podziel się swoimi przemyśleniami i dołącz do dyskusji w komentarzach.
  • Ciesz się dodatkowymi artykułami w każdym miesiącu.
  • Otrzymuj e-maile z aktualnościami od swoich ulubionych autorów.
TEN ARTYKUŁ JEST BEZPŁATNY. ZAREJESTRUJ SIĘ, ABY ODBLOKOWAĆ.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby kontynuować czytanie.

  • Uzyskaj dostęp do artykułów z całej Kanady za pomocą jednego konta
  • Podziel się swoimi przemyśleniami i dołącz do dyskusji w komentarzach
  • Ciesz się dodatkowymi artykułami w miesiącu
  • Otrzymuj aktualizacje e-mailem od swoich ulubionych autorów

Na początku tego miesiąca, Skonfederowane Plemiona Rezerwatu Colville – amerykańska jednostka w stanie Waszyngton – pozwały rząd Kolumbii Brytyjskiej za wykluczenie go z konsultacji edukacyjnych. Pozwały również rząd za politykę informowania (ale nie konsultowania) rezerwatu o przyszłych potencjalnych projektach rozwojowych.

W tym newsletterze poruszamy gorące tematy z odwagą, werwą i dowcipem. (Wydanie ekskluzywne dla subskrybentów w piątki)

Rejestrując się wyrażasz zgodę na otrzymywanie powyższego newslettera od Postmedia Network Inc.

Wystąpił problem z rejestracją. Spróbuj ponownie.

Ponieważ jedna trzecia członków amerykańskiego rezerwatu pochodzi z plemienia Sinixt/Lakes, które historycznie zamieszkiwało południową część wnętrza Kolumbii Brytyjskiej, rezerwat chce mieć status strony zainteresowanej w naszych sprawach i chce, aby sądy chroniły jego prawo do wyrażania opinii.

„Z powodu splotu czynników związanych z kolonizacją, wielu mieszkańców Sinixt mimowolnie i stopniowo przeniosło się na południową część swojego tradycyjnego terytorium, na południe od obecnej granicy międzynarodowej, ale nie zrzekli się roszczeń do swojego tradycyjnego terytorium w Kanadzie” – czytamy w piśmie. Grupa ta była niemal nieobecna w Kanadzie na początku XX wieku, a jej oficjalny zespół został uznany za wymarły w latach 50. XX wieku.

Plemiona Colville twierdzą obecnie, że Kolumbia Brytyjska nie podejmuje wystarczająco zdecydowanych działań pojednawczych. W 2023 roku, pod presją przestrzegania Deklaracji Narodów Zjednoczonych o prawach ludności rdzennej i modą na „groby” (na terenie szkoły rezydencjalnej Kamloops nie znaleziono żadnych grobów), prowincja prawnie nakazała radom szkolnym konsultacje z rdzennymi organami doradczymi. Rezerwat Colville twierdzi jednak, że jest niesprawiedliwie wykluczany z tego procesu, ponieważ ustawa o szkołach Kolumbii Brytyjskiej definiuje „pierwszy naród” jako grupę zdefiniowaną w ustawie o Indianach – a zatem obejmuje wyłącznie podmioty kanadyjskie.

Jak twierdzi Rezerwa Federalna USA w piśmie złożonym do Sądu Najwyższego Kolumbii Brytyjskiej, narusza to chronione Kartą praw do równości plemienia Sinixt/Lakes i „stanowi kontynuację niehonorowego postępowania Korony” wobec nich.

„Wykluczanie światopoglądu i perspektywy Sinixt ze środowiska edukacyjnego w okręgach szkolnych, w których Sinixt zamieszkiwali od niepamiętnych czasów, oraz nieuwzględnianie w nim języka, kultury, zwyczajów, protokołów, tradycji, praktyk i historii Sinixt, a także brak ich integracji, jest arbitralne i dyskryminujące, a wszystko to tylko dlatego, że Plemię Lakes nie spełnia definicji «grupy»” – stwierdzono w piśmie.

Ta reklama nie została jeszcze załadowana.
Ta reklama nie została jeszcze załadowana, ale Twój artykuł znajduje się poniżej.

Rezerwat twierdzi ponadto, w pozwie złożonym do sądu w ramach drugiego pozwu, że rząd Kolumbii Brytyjskiej nie konsultuje już z nim w wystarczającym stopniu projektów rozwojowych. Od 2021 roku prowincja zapewniała mu możliwość osobistych spotkań i wizyt na miejscu – ale w marcu 2025 roku ta relacja została obniżona do statusu wyłącznie powiadomienia. Konsultacje nadal mogły się odbywać, ale tylko w razie potrzeby.

Rezerwa USA twierdzi, że została usunięta z „wielu stołów konsultacyjnych” i że Kolumbia Brytyjska nakazała innym podmiotom spoza prowincji wstrzymanie podobnej współpracy. Chce, aby sąd uznał, że jej prawa zostały naruszone i nakazał konsultacje w sprawie procesu konsultacyjnego (i słusznie; nieskończone konsultacje to kanadyjska praktyka).

Kanadyjczycy już muszą się martwić, że sądy pewnego dnia orzekną, że prawa Aborygenów są ważniejsze od własności prywatnej; i tak muszą żyć w gospodarce stagnującej z powodu coraz bardziej uciążliwego obowiązku konsultacji. Ale przynajmniej były to wewnętrzne obawy.

Nie powinniśmy musieć martwić się pozwami tego typu od podmiotów zagranicznych, a jednak musimy – ponieważ w 2021 r. Sąd Najwyższy orzekł w sprawie R. v. Desautel, że rdzenni mieszkańcy Ameryki, którzy posiadają historyczne terytoria w Kanadzie, mają prawa rdzennej ludności zagwarantowane w naszej Konstytucji, co pozwala im przynajmniej na udział w nieuregulowanych polowaniach na terenie naszych granic.

Była to bardzo poruszająca decyzja, w której większość składu sędziowskiego (w większości powołanego przez Harpera) orzekła, że ​​ograniczenie praw Aborygenów do współczesnych grup kanadyjskich „nie uwzględniałoby perspektywy Aborygenów, realiów kolonizacji i przesiedleń oraz celu pojednania”. Tylko sędzia Suzanne Côté, która nie zgadzała się z kolegami, mogła dostrzec, jak głęboko destrukcyjne było to dla państwa kanadyjskiego: otwierało drogę obcokrajowcom, którzy wykorzystywali naszą Konstytucję do zabezpieczania praw własności (praw, które mogły być nawet silniejsze niż własność prywatna).

„Byłoby to niezwykłe rozwiązanie, gdyby grupa zagraniczna mogła posiadać chroniony konstytucyjnie tytuł do terytorium Kanady, ponieważ wymagane prawo do przypadkowej mobilności byłoby zasadniczo niezgodne z suwerennością Kanady” – napisała .

Po ogłoszeniu tej decyzji, prof. Dwight Newman, profesor Uniwersytetu Saskatchewan, przewodniczący Katedry Badań nad Prawami, Społecznościami i Prawem Konstytucyjnym w Kanadzie, ostrzegł przed jej „istotnymi konsekwencjami”, powtarzając słowa Côté. Praktyczne skutki nie były jeszcze jasne, ale Newman zgodził się, że może to skomplikować roszczenia do ziemi i rozszerzyć prawo do przekraczania granicy z Kanadą na osoby niebędące obywatelami amerykańskimi. Nie byłoby to również korzystne dla społeczności rdzennych w Kanadzie, ponieważ mogłyby one teraz stawić czoła nakładającym się roszczeniom ze strony swoich amerykańskich odpowiedników.

Teraz mamy więcej powodów do zmartwień, ponieważ Kolumbia Brytyjska została pozwana za nieuwzględnianie rdzennej ludności amerykańskiej w lokalnych radach szkolnych. I choć może im się to nie udać, mają spore szanse na przeciąganie sprawy w sądach, co będzie bardzo kosztowne dla podatników – podczas gdy w przeszłości moglibyśmy być pewni, że ich pozew zostanie oddalony na wczesnym etapie.

„Nie jestem pewien, czy kraj dysponuje infrastrukturą intelektualną, aby w pełni zaangażować się w ważne kwestie rdzennej ludności w sposób niuansowany, starając się szanować wszystkie interesy” – napisał Newman w kontekście pozwu z początku tego miesiąca . „Ale lepiej, żebyśmy zrobili to jakoś i szybko”. Rzeczywiście.

National Post

National Post

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow