Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

England

Down Icon

Zamieszki w centrum miasta na pierwszym planie, gdy miasta w Kolumbii Brytyjskiej udają się do Victorii na doroczne spotkania

Zamieszki w centrum miasta na pierwszym planie, gdy miasta w Kolumbii Brytyjskiej udają się do Victorii na doroczne spotkania

Prywatni ochroniarze zatrudnieni do patrolowania ulic w Smithers; Williams Lake niemal ogłosiło stan wyjątkowy z powodu niepokojów społecznych; a w Nanaimo planowano wybudować żelazne ogrodzenie, które miało oddzielić ratusz od „zgromadzeń” wokół niego.

To tylko niektóre ze sposobów, w jakie społeczności w Kolumbii Brytyjskiej zmagają się z sytuacją, która – jak twierdzą lokalni liderzy – jest coraz bardziej rozpaczliwa i wiąże się ze złożoną siecią problemów społecznych powodujących chaos na ulicach.

„Mamy tu problem” – mówi burmistrz Prince George, Simon Yu. „Potrzebujemy natychmiastowej reformy kaucji. Potrzebujemy lepszego systemu triażu, aby znaleźć osoby w potrzebie… Musimy znaleźć przyczyny problemów i wspólnie działać, aby im zapobiec”.

Mężczyzna w marynarce przed ratuszem.
Burmistrz miasta Prince George w Kolumbii Brytyjskiej Simon Yu stoi przed ratuszem 17 września 2025 r. (Andrew Kurjata/CBC)

Yu i inni burmistrzowie Kolumbii Brytyjskiej zapowiadają, że przekażą tę wiadomość na spotkaniach Związku Gmin Kolumbii Brytyjskiej, które rozpoczną się w poniedziałek w Victorii. To doroczna konwencja, podczas której lokalni liderzy z całej prowincji mogą ze sobą rozmawiać i zabiegać o zmiany w najróżniejszych kwestiach na wyższych szczeblach władzy.

W Prince George kwestia bezpieczeństwa publicznego jest priorytetem po rzekomym podpaleniu, które zniszczyło kluczowy lokal w centrum miasta, CrossRoads Brewing, zaledwie kilka kroków od ratusza. Właściciele lokalu poinformowali radę miejską, że nie zamierzają odbudowywać go, dopóki nie zobaczą poprawy bezpieczeństwa w okolicy.

„Jesteśmy oblężeni” – napisali Daryl Leiski i jego współwłaścicielka Cindy Zurowski w liście do rady.

„Nie możemy dalej narażać naszych pracowników, naszych rodzin, naszej społeczności i naszych firm. Potrzebujemy działań – realnych, pilnych i zdecydowanych. Przywróćcie nam nasze ulice. Przywróćcie nam poczucie bezpieczeństwa. Bez niego firmy takie jak nasza nie przetrwają, a co dopiero się odbudują”.

ZOBACZ | Firmy działające w centrum miasta twierdzą, że nie mogą już działać bez poprawy bezpieczeństwa:
Popularny browar w Prince George w Kolumbii Brytyjskiej, zniszczony przez domniemane podpalenie, twierdzi, że nie zostanie odbudowany, dopóki sytuacja bezpieczeństwa w centrum miasta się nie poprawi. Jak donosi Andrew Kurjata z CBC, ma to być jeden z głównych tematów spotkania władz miejskich z całej Kolumbii Brytyjskiej w Victorii pod koniec miesiąca.

Yu powiedział, że chociaż jego zdaniem statystyki pokazują poprawę bezpieczeństwa w centrum miasta w ostatnich latach, przyznał, że w przypadku wielu przedsiębiorstw liczby zbiorcze mają niewielkie znaczenie w ich rzeczywistości.

„Wystarczy jedno wydarzenie, żeby… odczuć, że centrum miasta nie jest bezpieczne” – powiedział. „Musimy się poprawić”.

„To po prostu wydaje się beznadziejne”

Za każdym razem, gdy Michelle Sakamoto przybywa do nocnego klubu w centrum Prince George, zaczyna od patrolowania terenu, aby sprawdzić, jakie nowe szkody wyrządzono w jej budynku.

Oprócz odchodów i przyrządów do zażywania narkotyków, często widać ślady po pożarach i włamania.

Jak mówi, zaledwie kilka dni po pożarze CrossRoads, gdy przybyła na miejsce, znalazła w drzwiach upchnięty papier i wióry drzewne, które tliły się po podpaleniu.

„To jak kopniak w zęby” – powiedziała. „Po prostu nie możemy sobie z tym poradzić”.

Kobieta przed klubem nocnym i zacięty papier w drzwiach.
Michelle Sakamoto, właścicielka klubu nocnego w Prince George w Kolumbii Brytyjskiej, twierdzi, że wkrótce po tym, jak inny pobliski lokal został zniszczony w wyniku domniemanego podpalenia, znalazła w wejściu do swojego lokalu tlącą się tekturę. (Andrew Kurjata/CBC, Michelle Sakamoto/Facebook)

Sakamoto rozumie, przez co przechodzi CrossRoads, ponieważ sama również ucierpiała po eksplozji sąsiedniego budynku. W wyniku kradzieży miedzianej rury wyleciały okna pobliskich sklepów, a pracownik miasta trafił do szpitala.

Współczuje ludziom walczącym o przetrwanie, ale mówi, że jest różnica między ludźmi rozpalającymi ogniska, żeby się ogrzać, a ludźmi wpychającymi tekturę w jej drzwi i zostawiającymi ją płonącą.

Mówi też, że zastanawiała się, czy w ogóle zgłosić incydent policji, ponieważ czuła, że ​​mają związane ręce i nie mogą podjąć żadnych działań.

„To po prostu wydaje się beznadziejne” – powiedział Sakamoto.

Apel o reformę kaucji, więcej poparcia

Aresztowano jedną osobę w związku z pożarem CrossRoads. Jak podaje RCMP, mężczyzna ten jest „dobrze znany” policji i został już wcześniej oskarżony o wykroczenia powodujące uszkodzenie mienia.

Grupa burmistrzów Okanagan pragnie w tym tygodniu zwrócić uwagę na notorycznych przestępców, pisząc otwarty list, w którym opisują skutki wielokrotnego zwalniania tych samych osób.

Kobieta stoi w obozowisku bezdomnych.
Amelia Merrick z grupy aktywistów Together We Stand mówi, że chociaż miasto Prince George podjęło kroki w celu zmniejszenia zapotrzebowania na obozowiska dla bezdomnych poprzez tworzenie tymczasowych schronisk, prowincja musi podjąć działania w celu stworzenia trwalszych rozwiązań oraz placówek leczenia zdrowia psychicznego i uzależnień w całej prowincji. (Jason Peters/CBC)

„W 2024 roku w Kelowna 15 osób odpowiadało za 1335 akt policyjnych. Oznacza to nową kartotekę policyjną prawie co cztery dni na osobę, a mimo to osoby te zostały niemal natychmiast zwolnione z powrotem do społeczności” – czytamy w liście podpisanym przez burmistrzów Kelowna, West Kelowna, Penticton i Vernon.

„W Penticton w 2024 roku 15 osób odpowiadało za 420 akt policyjnych. Koszty odczuwają mieszkańcy każdego zakątka tej prowincji”.

POSŁUCHAJ | Miasta próbujące uporać się z problemem nieporządku w centrum:
Miasta w Kanadzie podejmują bezprecedensowe środki w walce z przestępczością – takie jak zatrudnianie prywatnych ochroniarzy do patrolowania centrów miast. Niektóre z nich ogłosiły nawet stan wyjątkowy. Rozmawiamy z burmistrzami Smithers w Kolumbii Brytyjskiej i Barrie w Ontario o bezprecedensowej drodze, jaką obrali, aby rozwiązać problemy związane z bezpieczeństwem publicznym, przestępczością, uzależnieniami i bezdomnością w swoich społecznościach.

Grupa wzywa do reformy kaucji na szczeblu federalnym, co utrudni wypuszczanie recydywistów na wolność, a także do inwestycji w większą liczbę prokuratorów, aby sprawy mogły szybciej przechodzić przez system sądowy, a także do „obowiązkowej opieki opartej na współczuciu” dla „osób, które stanowią zagrożenie dla siebie lub innych”.

Premier David Eby, jak sam mówi, popiera wiele z tych kwestii. Zarówno on, jak i premier Mark Carney twierdzą, że podczas spotkania w Ottawie w tym tygodniu omawiali w szczególności kwestię reformy kaucji.

Jednak grupa obrońców praw człowieka z Prince George twierdzi, że choć zgadza się, że zmiany są potrzebne, obawia się, że dyskusja skupia się na rozwiązywaniu problemów, a nie na ich pierwotnych przyczynach.

Amelia Merrick z organizacji Together We Stand uważa, że ​​konieczne są znaczące inwestycje w opiekę psychiatryczną, detoksykację i kompleksowe usługi, które wciąż pozostają poza zasięgiem zbyt wielu osób.

Zwraca uwagę, że w tym samym tygodniu, w którym spłonął CrossRoads, w pobliskim obozowisku dla bezdomnych wybuchły dwa pożary, z których jeden zakończył się hospitalizacją kobiety. Jej zdaniem względny brak uwagi poświęcanej temu problemowi wskazuje na to, że osoby bezdomne są często postrzegane jako sprawcy przestępstw i niepokojów, a nie ich ofiary – mimo że to one są najbardziej bezbronne.

Choć docenia wysiłki miasta Prince George i prowincji na rzecz zwiększenia liczby tymczasowych schronień dostępnych w mieście, stwierdziła, że ​​nadal występuje chroniczne niedoinwestowanie programów, które mogłyby pomóc zapobiegać problemom, zanim się pojawią.

„Ciągłe i systematyczne niedofinansowanie oraz brak zainteresowania ze strony polityków... sprawiły, że czujemy się bezbronni, obojętni i przestraszeni” – pisze jej organizacja w petycji.

„Chcemy programów i reakcji skoncentrowanych na osobie. Aby to osiągnąć, osoby najbardziej dotknięte muszą brać udział w projektowaniu i wdrażaniu” każdego programu.

Zgadza się jednak z przesłaniem wielu osób wypowiadających się na ten temat.

„Jesteśmy w kryzysie” – powiedziała. „Nie możemy dopuścić do kolejnego, niepotrzebnego pożaru”.

cbc.ca

cbc.ca

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow