Kraj braci się zwarzył

Morgan Wallen jest mieszczuchem.
Może się to wydawać dziwne w odniesieniu do kontrowersyjnego oblicza muzyki country — człowieka, którego albumy z pewnością zajmują pierwsze miejsca na listach przebojów, a single często wybijają się z dźwięcznych, mrocznych zakamarków radia country i trafiają na listy przebojów Top 40 — ale dowody z dekady stale rozszerzających się list utworów na albumach są niezaprzeczalne.
Od „ More Than My Hometown ” do „ Lies Lies Lies ” Wallen niezmiennie tworzy portrety nieudaczników, którzy sprawiają, że ich tkwienie w koleinach staje się problemem wszystkich innych. To muzyka, która nigdy nie spotkała niedopasowanego tylnego spoilera, którego nie pokochała — melodie, które prawdopodobnie pojawią się z napojem energetycznym innej marki i nowym egzotycznym zwierzakiem. Narratorzy Wallena na zmianę gorzko tęsknią za (niezmiennie „szalonymi”) byłymi i atakują ich ze wszystkimi kaprysami, jadowitymi komentarzami i melodramatem posta w mediach społecznościowych od kogoś, o kim nie myślałeś od czasów liceum.
Wallen konsekwentnie kreuje portrety niemrawych ignorantów, którzy sprawiają, że ich tkwienie w rutynie staje się problemem dla innych.
Zamiłowanie Morgana do sentymentalizmu byłoby w porządku, a może nawet interesujące, gdyby nie popełnił błędu, który przyniósł przemysłowi muzyki country sterty i sterty pieniędzy. W ślad za dekadą bezprecedensowego sukcesu byłego uczestnika „ Voice ”, mężczyźni muzyki country stanęli za Tennesseanem, jak wielu przegranych z Bristol Motor Speedway. Radio country stało się paradą niekończących się małych miasteczek, których pełne jadu single sprawiają wrażenie, że jedyna branża, która pozostała w umierających miastach fabrycznych środkowej Ameryki, pluje jadem na bezimienne kobiety, które ośmieliły się wskazać problematyczne picie .
Godzinne imprezy litości Wallena nie wyrosły z niczego. Charakterystyczna cecha mieszczucha pochodzi skądś i to jest prawdą w jego przypadku. Aby zrozumieć płaczliwą falę Wallena, musimy wrócić do przebojów pop-country, które wymazał z anten.
Nie możemy się tu zatrzymać, to jest kraj braciDziennikarz i autor Jody Rosen zauważył coś dziwnego na listach przebojów country w 2013 r., inwazję „wytatuowanych, wysportowanych, imprezowych młodych amerykańskich białych facetów”, których nazywał „bro-country”. Prowadzony przez artystów Luke’a Bryana i Florida Georgia Line, ten nowy podgatunek kładł nacisk na palenie i uprawianie seksu, chwaląc zalety życia na farmie i rodziny.
Mega-hit'y takie jak „ Cruise ” Florida Georgia Line i „ My Kinda Party ” Jasona Aldeana pozbyły się dźwiękowych cech charakterystycznych dla muzyki country, odsuwając na bok dekady wygiętych nut i ćwierkających wokali na rzecz chrupiących gitar, produkcji zapożyczonej z EDM i autotune'a. Odzwierciedlając szerokie spektrum streamingowych playlist braci z bractw, oklaski i hej, uwielbiane przez producentów rapu, takich jak Mustard, wniknęły do radia country, tworząc gatunek, którego raison d'être nie było celebracją wiejskości, ale ścieżką dźwiękową dla ragerów.
Panowanie FGL i im podobnych ugruntowało bro-country jako brzmienie współczesnej muzyki country, odrzucając ostatnią falę kobiecych supergwiazd lat 90. i zamieniając cały gatunek, jak powszechnie uważano, w klub dla chłopców. Zaledwie dwa lata po debiucie „Cruise”, duet Maddie & Tae słyszał już wystarczająco dużo o arm candy i daisy dukes, aby wyśmiać poglądy subgatunku na temat kobiet w „Girl in a Country Song” z 2015 r.
„Być dziewczyną w piosence country
Jak to możliwe, że wszystko poszło tak źle?
Jakbyśmy byli dobrzy tylko w tym, żeby dobrze wyglądać
Ty i twoi znajomi w weekend, nic więcej
Kiedyś otrzymywaliśmy trochę szacunku
Teraz mamy szczęście, jeśli w ogóle uda nam się dostać
Wspiąć się do ciężarówki, trzymać język za zębami i jechać dalej”
Nazwanie problemu nie rozwiązało go. Łodzie, piwa i kumple rządzili listami przebojów przez resztę dekady, a młody Wallen nie był odporny na dobrą zabawę. Wybuchł z pomocą Florida Georgia Line w hymnie imprezowym parkingu z 2017 r. „ Up Down ”.
Ale podczas gdy Wallen piął się w górę, coś już się działo wśród kumpli, którzy kupowali jego płyty. Wybory Trumpa i algorytm YouTube'a połączyły siły jak bębny trap i sample banjo, by wcisnąć do mózgów młodych Amerykanów nowy, bardziej wściekły punkt widzenia. Nadal byli kumplami, z racji bycia młodymi, białymi i męskimi, ale nie otrzymywali zaproszeń na imprezy na polach kukurydzy ani na weekendowe wyprawy pontonowe. Nie było ich stać na drogie zabawki z błota lub jeziora i zdecydowanie nie umawiali się na randki .
Morgan Wallen wykonuje piosenkę „'98 Braves” na gali Billboard Music Awards 2023 w Truist Park w Atlancie w stanie Georgia. (Christopher Polk/Penske Media via Getty Images) Nawet bardziej przyziemne imprezy z singlami muzyki country, organizowane na parkingach dla kamperów i w strumieniach przyjaznych dla pontonów, były poza zasięgiem coraz bardziej internetowej i wściekłej prawicy . Ci potencjalni bracia w ogóle nie wychodzili z domu, czerpiąc coraz więcej interakcji społecznych z forów i serwisów streamingowych, a najbardziej konsekwentnie konserwatywny nurt muzyki popularnej miał to odzwierciedlać.
W książce „Hinterland” z 2018 r. Phil A. Neel opisał dźwięk rozrastającej się amerykańskiej przedmieść jako „działo odbezpieczające pułapki rozwijające się w nieskończoność”. Małe miasteczka Ameryki — ośmielone wyborem Donalda Trumpa i konserwatywnymi mediami działającymi 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, które karmiły je rozpaloną do białości wściekłością — stały się bulgoczącymi kotłami urazy, do których dodawała muzyka country, która połknęła totemy hip-hopu i wykorzystała je do promowania antymiejskiego programu.
Teorie spiskowe MAGA podniosły poziom kortyzolu u starzejących się boomerów, podczas gdy ich wnuki podniosły ciśnienie krwi z powodu włączenia kobiet i osób kolorowych do gier wideo . Mieszkańcy podupadających miasteczek w Stanach Zjednoczonych patrzyli gdziekolwiek, byle nie na branże, które ich zostawiły, by zrzucić winę za pogarszający się stan gospodarki.
Wybór Trumpa i algorytm YouTube'a połączyły siły niczym bębny trap i sample banjo, by zaszczepić w umysłach młodych Amerykanów nowy, bardziej gniewny pogląd na sprawę.
Socjolog Arlie Russell Hochschild twierdzi, że rosnąca podatność Amerykanów ze wsi i przedmieść rozbija się o fundamentalne konserwatywne przekonanie o wartości ciężkiej pracy i osobistej odpowiedzialności, tworząc „paradoks dumy” wśród współczesnych Republikanów... Prawdziwi wyznawcy MAGA nie potrafią pogodzić własnej mentalności bootstraps z faktem, że osobiście walczą o życie w swoim rodzinnym mieście, co prowadzi do głębokiego wstydu. W swojej książce z 2024 r. „Stolen Pride” pewien bezdomny mężczyzna z Kentucky podsumował to, pytając: „Jeśli to taki przywilej urodzić się jako biały mężczyzna, co mogłoby mnie wyjaśnić, poza moją własną osobistą porażką?”
Chcesz codziennie otrzymywać podsumowanie wszystkich wiadomości i komentarzy, jakie Salon ma do zaoferowania? Zapisz się na nasz poranny newsletter , Crash Course.
Biorąc pod uwagę dziesięciolecia dwupartyjnego poparcia dla polityki, która wydrążyła te miasta, politycy GOP stworzyli zawór bezpieczeństwa w wojnach z kulturą popularną. Ataki na „przebudzonych” postępowców i miasta, w których mieszkają, są chlebem powszednim obecnego konserwatyzmu. Zamiast oferować pozytywną wizję tego, jak mogliby poprawić życie swoich wyborców, skrzydło MAGA jest ożywione niechęcią do mieszkańców miast i osób, które nie są białe i heteroseksualne.
Można dostrzec odejście od rockowego, rdzennego konserwatyzmu na rzecz filozofii całkowicie opartej na „posiadaniu liberałów” w singlach gwiazd muzyki country, które przetrwały zmianę na szczycie list przebojów. Twórca hitów bro-country Jason Aldean zadebiutował w 2005 r. utworem „Hicktown”, singlem, który połączył krzyczące skrzypce z gitarami przesiąkniętymi zniekształceniami, aby uczcić sposoby, w jakie miasta z jedną sygnalizacją świetlną same się bawią.
„Daliśmy temu wyraz
Kiedy dostaliśmy pieniądze
Niech to się toczy
Gdybyśmy mieli gaz
Robi się dziko
Ale tak właśnie schodzimy
W zapadłej mieścinie”
Kiedy w ogóle wspominano o dużych miastach, Aldean przyjmował postawę „żyj i pozwól żyć” przodków, takich jak Hank Williams Jr. w „A Country Boy Can Survive”. Aldean wiedział, że jest więcej niż jeden sposób na zorganizowanie imprezy, zauważając, że imprezy nadmorskie w „barach martini” nie różniły się wiele od „kupowania piwa w Amoco” i puszczania „głośników Kraco do radia country”.
Porównaj to z krótkowzrocznym i złowrogim singlem Aldeana z 2023 r. „Try That in a Small Town”. Utwór jest histerycznym przeglądem przestępstw ulicznych, które mogłyby spotkać hipotetycznych meemaws i pawpaws, gdyby odważyli się zapuścić do miasta, które radośnie przeradza się w promocję sprawiedliwości samosądów w refrenie. „Spróbuj tego w małym miasteczku” — sugeruje Aldean protestującym przeciwko policji i palącym flagi — „zobacz, jak daleko zajdziesz na drodze”.
On może być powodemMorgan Wallen był w wyjątkowej sytuacji, by wykorzystać coraz bardziej nieprzemyślanych i wściekłych słuchaczy muzyki country. Jego typowe szkice postaci krążą wokół mężczyzny, który całkowicie zrezygnował z doskonalenia się, spędzając czas na kiszeniu w tych samych barach, do których wkradał się w liceum.
W „Whiskey Glasses”, „You Proof”, „Wasted on You” i wielu innych singlach, woli stracić przytomność niż stawić czoła bólowi złamanego serca lub rozczarowaniu. W przypadku, gdy ma partnera, a ten partner podnosi problemy z jego sposobem życia, narrator Wallena odwraca winę.
„Nie jestem aniołem, ty nie jesteś zesłany z niebios” – szydzi w „ I Had Some Help ”, współpracy z niedawno zurbanizowanym Post Malone . „Nie możemy umyć rąk od tego”. I gotuje bezosobowe krytykowanie kobiet, które jest typowe dla jego stylu country, w zwięzłą tezę na temat „Jestem problemem” z czarnym pasem odwrócenia uwagi „Jeśli ja jestem problemem, ty możesz być powodem”.
(LR) Morgan Wallen i Post Malone występują podczas Stagecoach Festival 2024 w Empire Polo Club 28 kwietnia 2024 r. w Indio w Kalifornii. (Amy Sussman/Getty Images dla Stagecoach) Chociaż Wallen nie pisze autofikcji, trudno oddzielić gorzkiego pijaka z jego singli od nagłówków, które generuje. W 2021 r. kariera Wallena została wstrzymana, gdy został nagrany na taśmie, jak krzyczy rasistowskie obelgi. Pod koniec zeszłego roku Wallen przyznał się do zarzutów nieumyślnego narażenia na niebezpieczeństwo, które wynikały z tego, że będąc pijany, zrzucił krzesło z dachu sześciopiętrowego baru w Nashville. W marcu wyszedł z planu „ Saturday Night Live ”, gdy tylko pojawiły się napisy końcowe, wskoczył do prywatnego odrzutowca z powrotem do swojego rodzinnego miasta i zrzędliwie zamieścił w mediach społecznościowych „Zabierz mnie do kraju Boga”. Niezależnie od tego, czy grał konserwatywnego faceta, który boi się miast dla swojej bazy, czy naprawdę wierzył, że ryzykuje, że zostanie w Nowym Jorku, jeśli pozostanie tam zbyt długo, efekt końcowy był ten sam: dorosły mężczyzna, który z przyczyn natury prawnej nie jest w stanie cieszyć się najważniejszymi momentami kariery z powodu własnych urazów.
Choć Wallen nie pisze autofikcji, trudno oddzielić gorzką dawkę alkoholu z jego singli od nagłówków, które generuje.
Pomijając problemy, styl taplania się Wallena zainspirował batalion naśladowców w Nashville. Artyści tacy jak Mitchell Tenpenny, Koe Wetzel i Bailey Zimmerman, niemal niemożliwie nazwany w stylu Gen Z, wszyscy poruszyli umysły mężczyzn, którzy woleliby wyjść i prowadzić pijany, niż pogodzić się ze swoim występkiem.
Dawny raper hick-hopowy Jelly Roll jest starym wyjadaczem w kwestii piosenek do ścieżki dźwiękowej do uchylania się od płacenia alimentów, ale znalazł trochę nowego kierunku na ścieżce wytyczonej przez Wallena. Roll podkręca sentymentalizm i zawęża zakres typowego utworu Wallena w operowych sapfestach, takich jak „Save Me” i „I Am Not Okay”, piosenkach, które brzmią, jakby miały wyjaśnić cały świat, ale nie mogą sobie pozwolić na zapuszczanie się poza granice własnej zmęczonej głowy narratora.
Biorąc pod uwagę to, co wiemy o Wallenie i piosenkach, które lubi śpiewać, może nie zdziwić Cię fakt, że jego najnowszy album wykazuje niewielki wzrost. Dzielenie list przebojów z eskadrą podobnych utworów nie skierowało jego nowej twórczości w mniej gorzkim kierunku. Uciekanie od odpowiedzialności w „Problem” z litości nad sobą obiecało tego samego starego Wallena w 37(!) utworach sentymentalnego, smutnego popu z przedmieść. A fani nadal są otwarci na jego opowieści o nieszczęściu, ponieważ album ten przyniósł już dwa single na pierwszym miejscu na listach przebojów country.
Wallen zajmuje się muzyką country, gatunkiem, który zawsze był związany z nostalgią. Oryginalne nagrania muzyki country były zawodzeniem przeznaczonym dla ludzi w domu, a witalność gatunku pozostała zadziwiająco spójna w latach 70. countrypolitan, neotradycyjnych latach 80., a nawet w ostatniej, pełnej ostrych imprez dekadzie, gdzie opowieści o przeszłości ragerów krążyły po listach przebojów niczym stare piwo.
Słowo nostalgia dosłownie oznacza „bolesną tęsknotę za domem”. Wkurzony i zgorzkniały towniecore Wallena i jego zwolenników zadaje pytanie, które musi krążyć po głowach jego kręcących się w kółko słuchaczy: za czym tęsknić, skoro nigdy tak naprawdę nie wyjechałeś?
salon