Liczba zgłoszeń o nienawistnym zachowaniu w wojsku gwałtownie wzrosła w 2024 r. po latach stałego spadku

Jak wynika z danych uzyskanych przez CBC News, w kanadyjskiej armii w ostatnim roku nastąpił ponowny wzrost liczby przypadków zachowań nacechowanych nienawiścią i przejawów rasizmu, po kilku latach spadków.
Szczegółowe informacje pojawiają się w momencie, gdy armia musi zmierzyć się z nowymi zarzutami o ekstremizm i nieetyczne zachowanie.
Nagła zmiana sytuacji wzbudziła ciekawość ekspertów zajmujących się ekstremizmem skrajnie prawicowym. Twierdzą oni, że nie jest przypadkiem, iż liczby zaczęły się odwracać w 2024 r. tuż po tym, jak w Stanach Zjednoczonych rozpoczęły się burzliwe zmiany polityczne i społeczne wraz z reelekcją Donalda Trumpa na prezydenta, a kanadyjskie wojsko od lat realizuje misję zmiany kultury.
Dowódca armii kanadyjskiej z przerażeniem przygląda się dowodom.
„Myślę, że żołnierze kanadyjskiej armii powinni być tak samo wściekli jak ja z powodu wpływu, jaki to ma na ich reputację” – powiedział generał broni Mike Wright w niedawnym wywiadzie.
Nowe dane pokazują, że w zeszłym roku do systemu śledzenia incydentów związanych z nienawistnym zachowaniem (HCITS) zgłoszono 54 incydenty – prawie dwa razy więcej niż w 2023 roku. System śledzenia powstał kilka lat temu po serii przypadków związanych z ekstremizmem i publicznymi kompromitacjami.
Od 2020 r. do rejestru HCITS zgłoszono 364 przypadki zachowań nacechowanych nienawiścią.
Po początkowym wzroście liczby zgłoszeń, ich liczba stopniowo spadała, aż do zeszłorocznego przełomu. HCITS odnotował wzrost w większości kategorii zachowań definiowanych przez wojsko jako szerzące nienawiść, w tym w odniesieniu do mowy nienawiści i propagandy (26 w 2024 r. w porównaniu z 10 w 2023 r.) oraz gróźb (17 w 2024 r. w porównaniu z 11 w 2023 r.).
Eksperci analizujący dane twierdzą, że wydarzenia społeczne i polityczne na południe od granicy mogą być jednym z wyjaśnień niepokojącego wzrostu zachorowań.

„Istnieje związek między tym wzrostem a wyborem Donalda Trumpa” – powiedział Andy Knight, politolog z Uniwersytetu Alberty, który bada skrajnie prawicowy ekstremizm.
Stwierdził, że dominacja Trumpa przyniosła „znaczne poczucie siły” tym, którzy posługują się antydemokratyczną retoryką, „szczególnie wobec osób czarnoskórych i brązowoskórych”.
Knight przeprowadził dla Departamentu Obrony Narodowej (DND) wyczerpujące badanie na temat supremacji białych, rasizmu, ksenofobii i dyskryminacji w kanadyjskiej armii.
Raport, sporządzony przed ostatnimi wyborami prezydenckimi w USA, został złożony w grudniu 2024 roku. Około dwa miesiące temu w Ottawie odbyło się osobiste spotkanie informacyjne dla członków Departamentu Obrony.
Knight twierdzi, że podzielił się z departamentem „wybuchowym” antyimigracyjnym komentarzem byłego członka Kanadyjskich Sił Zbrojnych (CAF), który stwierdził, że starał się zachować „prawdziwą populację Kanady”, którą w jego mniemaniu byli biali.
„Powiedział: 'Wstąpiłem do wojska, żeby nauczyć się zabijać ludzi o brązowej i czarnej skórze'” – powiedział Knight.
Dodał, że członkowie DND słysząc to odkrycie, pokręcili głowami.
„Powiedzieli: «Wiesz co? Wiemy, że w wojsku są tacy ludzie. Ale nie zdawaliśmy sobie sprawy, że będą tak otwarci».
Burzliwa dekada dla CAFOprócz zewnętrznych uwarunkowań społecznych i politycznych, na tę zmianę sytuacji prawdopodobnie wpływają również czynniki wewnętrzne.
Kanadyjskie wojsko od ponad dekady próbuje wykorzenić nie tylko działania nacechowane nienawiścią, ale także niewłaściwe zachowanie seksualne, wprowadzając szereg nowych, rygorystycznych zasad.
„Ta zmiana kulturowa spotyka się z oporem” – powiedziała Barbara Perry, badaczka zajmująca się ekstremizmem w CAF.
Wojsko próbuje ograniczyć pewne zachowania, powiedziała, a te działania są postrzegane jako „natrętne lub naruszające ich prawa i wolności. To wciąga ludzi w narracje ekstremistyczne”.

Ostatni wzrost liczby przypadków zachowań nacechowanych nienawiścią nastąpił pomimo represji podjętych za pośrednictwem szeregu inicjatyw politycznych i gróźb dyscyplinarnych, zainicjowanych przez byłego dowódcę armii, obecnie emerytowanego generała Wayne'a Eyre'a, prawie pięć lat temu.
Wśród wprowadzonych wówczas przepisów znalazło się oczekiwanie, że żołnierze będą głośno zgłaszać rasistowskie i haniebne zachowania wśród siebie, jeśli będą ich świadkami.
Tak się nie dzieje. W świetle ostatnich przypadków Wright mówi, że jest zaniepokojony i zły.
„To jest dla mnie najbardziej niepokojące” – powiedział Wright. „Proszę żołnierzy, aby byli gotowi do walki, aby mieli odwagę iść do walki. Są tacy, którzy nie mieli moralnej odwagi, by wystąpić i zwrócić uwagę na niewłaściwe zachowanie, gdy je widzieli”.
Na początku lipca w Quebecu pojawiła się sprawa dotycząca terroryzmu, w której dwóch żołnierzy w czynnej służbie, były członek i cywil, były instruktor kadetów, zostało oskarżonych o przygotowanie ekstremistycznego, antyrządowego spisku mającego na celu przejęcie działki . Mieli oni zgromadzić arsenał ściśle ograniczonej broni i sprzętu wojskowego, w tym najnowocześniejszy sprzęt noktowizyjny.
Królewska Kanadyjska Policja Konna (RCMP) oskarżyła Simona Angersa-Audeta (24 lata), Raphaëla Lagacé (25 lat) i Marca-Aurèle'a Chabota (24 lata) o ułatwianie działalności terrorystycznej oraz inne przestępstwa związane z nielegalnym przechowywaniem broni palnej i posiadaniem materiałów wybuchowych oraz zakazanych urządzeń.
Czwarty mężczyzna – 33-letni Matthew Forbes – jest oskarżony o przestępstwa związane z bronią. Departament Obrony Narodowej (DND) przyznaje, że Forbes i Chabot byli czynnymi członkami wojska w momencie aresztowania 8 lipca.
Odrębnie prowadzone są dwa śledztwa, w tym dochodzenie policji wojskowej, w sprawie nieistniejącej już grupy na Facebooku, w której członkowie Cameron Highlanders z Ottawy (Duke of Edinburgh's Own) rzekomo publikowali treści pełne nienawiści i nieodpowiednie .
Według danych CBC News, od 2020 r. wojsko przyznało, że 21 przypadków zachowań nacechowanych nienawiścią doprowadziło do zwolnienia żołnierzy w ramach systemu dyscyplinarnego.

Pojawiały się apele do wojska, aby aktywniej informowało policję cywilną o przypadkach nienawistnego zachowania — jak dotąd te wysiłki nie przyniosły żadnych rezultatów.
Identyfikacja ekstremistów w szeregach armii leży w gestii wojskowego oddziału kontrwywiadu. Departament Obrony Narodowej został zapytany, czy oddział ten odegrał jakąkolwiek rolę w niedawnej sprawie w Quebecu.
W pisemnym oświadczeniu departament przyznał jedynie, że „żandarmeria wojskowa wspierała śledztwo prowadzone przez Królewską Kanadyjską Policję Konną”. Pytanie, czy kontrwywiad przeprowadził własne śledztwo – lub czy w ogóle wiedział o szkoleniu podejrzanego w warunkach milicji – pozostało bez odpowiedzi.
cbc.ca