Streszczenie odcinka 8. sezonu 4. <i>programu The Morning Show</i> : Wszystko w rodzinie


Poniżej spoilery.
Trudno uwierzyć, że w ostatnim sezonie „The Morning Show” oboje nasi bohaterowie polecieli w kosmos i zostali uwikłani w szturm na Kapitol 6 stycznia. Pomijając polityczną dezercję i skandal związany ze sztuczną inteligencją, ten sezon wydawał mi się jak dotąd znacznie stonowany w porównaniu z poprzednimi. Przynajmniej daje nam to szansę na głębszy rozwój postaci, zwłaszcza w odcinku z tego tygodnia, gdy traumy rodzinne naprawdę wychodzą na wierzch.
Zaczynamy od Bradley przerywającej Alex oglądającej orędzie Joe Bidena o stanie państwa w jej mieszkaniu (może ten sezon byłby bardziej chaotyczny, gdyby odbywało się za drugiej kadencji Trumpa). Alex opieprza Bradley – i słusznie: wydała Claire, swoje źródło, FBI! I to z powodów UBN. Niestety, Bradley nie zamierza zrezygnować: Wracamy do sprawy Wolf River. Czy tylko ja chcę, żeby to śledztwo już się skończyło? Rozciąganie go na sezon nie było najciekawszym wątkiem, ani dla serialu, ani dla naszych bohaterów.

Bradley i Chip znaleźli sygnalistkę, która pracowała w Martel Chemicals, firmie odpowiedzialnej za wpływ Wolf River na środowisko – prawdopodobnie chodzi o kobietę ze zdjęć, które Bradley wysłał SMS-em kilka odcinków temu, ale nie wspominają o tym bezpośrednio. To niezbity dowód w śledztwie, ale mieszka ona aż na Białorusi. Alex obawia się, że w jakiś sposób wpłynie to na jej szanse na wywiad z Bidenem i prawdopodobnie ma rację, biorąc pod uwagę, jak potoczył się ten sezon. Kłócą się o to przez chwilę – Bradley opiera całą swoją samoocenę jako dziennikarki (i człowieka) na ujawnieniu tej historii, aby to, co przydarzyło się Claire, było tego warte. Alex odmawia podpisania się pod tym.
Alex ma jednak do posprzątania kilka innych bałaganów: jej ojciec Martin został aresztowany za publiczne upijanie się i oddawanie moczu. Ona płaci za niego kaucję, a on zostaje na noc, ale następnego ranka oboje są na szóstej stronie . Podobno oddał mocz na pomnik Paula Revere'a w Bostonie. Nagłówek brzmi: „Plagiator Alex Levy'ego, tata”, co mnie rozbawiło. Zaskakując Alex w jej biurze na UBN później tego ranka, Martin bagatelizuje wszystko, mówiąc, że to nieistotny incydent. Jego kariera jest zagrożona (oczywiście), ale nie jestem pewien, co Alex mogłaby z tym zrobić, nie szargając własnego imienia. Co ciekawe, jest zaniepokojony, ponieważ mówi, że środowisko akademickie jest w „swobodnym upadku”, mając w szczególności na myśli protesty studentów w sprawie Gazy i napięcia między rządem a władzami uniwersytetu. Prosi o występ w UBN, na co Alex odmawia. Ona naprawdę używa „nie” jako pełnego zdania w tym odcinku.

W tym tygodniu zobaczymy też kilka scen z Celine w języku francuskim. Omawia ona zdradę męża z bratem (Arnaud Valois). Nie widzieliśmy jej od porażki serialu StellaGPT dwa odcinki temu, a ona i Miles robią sobie przerwę, ale miło jest nabrać nieco więcej barw dla jej postaci, zwłaszcza jeśli zostanie w serialu na kolejne sezony. Scena jest dość wymowna: Celine przeprowadziła się do Nowego Jorku z Francji specjalnie po to, by ukryć skandal z Martel Chemicals, ale ostatecznie została tam na dłużej. Nadal nie wiemy, co jej rodzina robi w Europie, ale sugeruje to, że ma duży wpływ. Próbuje przekonać brata, że jeśli pozostanie na stanowisku dyrektora generalnego i prezesa, ich rodzina przejmie całkowitą kontrolę nad UBN. Przypomina jej o tym, jak bardzo są uwikłani w igrzyska olimpijskie, narażając na niebezpieczeństwo wielu interesariuszy. W odpowiedzi naśmiewa się z jego ulubionego projektu, jakim jest czyszczenie odchodów z Sekwany przed igrzyskami olimpijskimi, który nie idzie najlepiej (nawiasem mówiąc, przed igrzyskami w 2024 roku doszło do prawdziwego dramatu z odchodami ). Celine później wykorzystuje podcast Bro do promowania czystej wody w Sekwanie – każąc mu pić wodę z Fidżi, udającą wodę rzeczną importowaną z Paryża, na antenie – aby pokazać bratu, jaką władzę ma jako szef UBN. Celine planuje wesprzeć kampanię Bro na senatora z New Jersey, więc ma go pod kontrolą.
W chwili przypominającej skandal sterydowy Chrisa z początku sezonu, pan Levy przypadkowo trafia na podcast Bro (w połowie fragmentu o tym, jak niemożność robienia żartów „antywoke” psuje komedię). Przekonuje Bro, aby był nieplanowanym gościem i mówił o przywilejach młodych ludzi, że powinni dziękować starszemu pokoleniu zamiast je odwoływać. Czy istnieją, nawiasem mówiąc, podcasty wideo na żywo emitowane w serwisie streamingowym takim jak ten? Wydaje się, że to format bardziej przydatny dla tego rodzaju scen niż realizmu. W międzyczasie Alex spotyka się z przedstawicielami Białego Domu, których próbuje uwieść do wywiadu z Bidenem. Udaje jej się przeprowadzić 12-minutowy wywiad z osobą, która rozmawia i spaceruje (występ Bidena w tym programie byłby szaleństwem).

Zauważywszy ojca na transmisji na żywo z podcastu po spotkaniu, wpada do studia, żeby go odebrać, sfrustrowana, że Bro nie chciał jej tego najpierw powiedzieć. Bro wykorzystuje tę okazję, żeby skonfrontować ją z tym, że zignorowała go po ich jednonocnej przygodzie (nie przy jej ojcu!). Jakby tego było mało, Biały Dom dzwoni do niej później, żeby dać jej znać, że jednak nie przeprowadzą wywiadu z Bidenem z powodu działań jej ojca. Włącza głośnik w samochodzie, żeby pan Levy też mógł to usłyszeć. Ups, ale ja też trzymałabym Bidena z daleka od UBN, gdybym była w jego drużynie, biorąc pod uwagę bałagan w tej stacji.
Martin podąża za Alex do jej mieszkania i dochodzi między nimi do ostrej, ale szczerej kłótni. On obwinia ją za plagiat; ona obwinia go nie tylko za przegraną w wywiadzie z Bidenem, ale także za poczucie niewystarczalności, porażki i wstydu, które nosi w sobie od dzieciństwa. Nie wyobrażam sobie, jak można być pytanym o mało znaną literaturę w wieku 10 lat – każde dziecko załamałoby się pod wpływem tak nierealistycznych oczekiwań i presji. Alex czuła, że musi wychować się sama, zwłaszcza bez matki. Dowiadujemy się, że jej ojciec nigdy nie mówił o jej matce, ponieważ cierpiała na depresję poporodową z powodu dziecka, które zgodził się mieć tylko po to, by ją uszczęśliwić, a po jej odejściu rozmowa o tym była dla niego zbyt bolesna.
To odkrycie głęboko zmienia obraz sytuacji Alex. Uświadamia sobie, że jego niechęć do niej – i wszystkie sposoby, na jakie próbowała zyskać jego aprobatę – nie wynikały z jej wrodzonych braków, ale z tego, że obwiniał ją za depresję poporodową. Pomimo ekspozycyjnego charakteru dialogu (w tym serialu wszystko zawsze musi być wyjaśnione słowo w słowo), to mocna scena, zarówno dla rozwoju postaci Alex, jak i dla Aniston i Ironsa, którzy mogą się w nią wgryźć.
W wątku fabularnym nieodbiegającym od doświadczeń Alexa: Cory Productions wraca do gry! Cory próbuje zdecydować, którą perukę w stylu Meryl Streep jego anonimowa aktorka powinna założyć na planie filmu, gdy odbiera telefon od matki, która martwi się o pogarszający się stan zdrowia i pamięć. Nie chce skończyć w stanie, w którym będzie potrzebowała całodobowej opieki i postanowiła odebrać sobie życie… już dziś — szokującą bombę, którą zrzuci synowi przez telefon. Wiedział już, że ona to sprawdza, ale, kurczę, po co ten pośpiech!? Dostaje mandat za przekroczenie prędkości w drodze do jej domu i omawiają plan samobójstw na ten dzień. Siedząc na podwórku, rzuca kilka żartów i próbuje ją od tego odwieść, ale ona już podjęła decyzję.

Zrozumiałe, że Cory nie przyjmuje tego dobrze. Nie pojechali nawet na wycieczkę na Antarktydę, którą obiecała po obejrzeniu Marszu pingwinów ! Mówi mu, że jest najlepszą rzeczą, jaką kiedykolwiek zrobiła. Wygląda, jakby miała wyjawić coś wielkiego, ale waha się i prosi go, żeby pokazał jej zamiast tego perukę. Czy dzieje się tu coś jeszcze? Podczas gdy on ją przynosi, ona bierze pigułkę, która kończy jej życie. Kiedy wraca, w trakcie wyjaśniania swojej filmowej postaci, byłego faszystowskiego prokuratora okręgowego, który został prywatnym detektywem, zaczyna blaknąć, aż znika. Jej ostatnie słowo, „broda”, jest trochę dziwne, ale nie do pomyślenia, żeby to była twoja ostatnia chwila z rodzicem. Podobnie jak Alex, to z pewnością będzie punkt zwrotny dla Cory'ego. Zasypia u jej boku, dopóki nie zadzwoni budzik, przypominając mu, że koroner jest w drodze.
Odchodzi, zanim ktokolwiek mógłby powiązać go z jej śmiercią (wcześniej przypomniała mu, że to nielegalna praktyka). Odjeżdżając, zostawia Celine wiadomość głosową z prośbą o wyjazd na narty. Okazuje się, że ma na myśli kokainę i uśmierza ból w jej łóżku erotycznym/pracowni artystycznej Milesa, tańcząc na stołach i oddając się rozrywkom. Wspomina muzykę swojej młodości i Columbia House, prenumeratę płyt wysyłanych pocztą, która powstała w latach 70. Recytuje kilka wersów z utworu Joni Mitchell „A Case of You”, po czym kładzie się na ziemi. Celine nie ma pojęcia, co się z nim dzieje, ale i tak kładzie się obok niego.

Kończymy sceną, w której Alex wpada do mieszkania Bradley, by dać jej znać, po egzystencjalnej rewizji całego swojego życia i dzieciństwa, że wesprze jej wyjazd na Białoruś. Zamiast tego spotyka Chipa, który wyjawia, że Bradley już wyjechał, bez pozwolenia (oczywiście). Według niego, nie zameldowała się i uważa, że została zatrzymana – w kraju, który prześladuje swoich dziennikarzy. O nie. „The Morning Show” już zaskoczył nas odejściem Grety Lee w połowie sezonu, a teraz także matki Cory'ego. To nie wróży dobrze nikomu innemu z obsady, w tym Witherspoon. Wszystko jest możliwe w tych dwóch ostatnich odcinkach.
elle


