Zabójca nie miał litości dla 26-letniej Katarzyny. Są wyniki sekcji zwłok
Sekcja zwłok zamordowanej mieszkanki Wojborza odbyła się w środę, 25 lutego. Na ciele kobiety biegli ujawnili liczne rany kłute i cięte, co doprowadziło do znacznej utraty krwi i zgonu — informuje tvklodzka.pl.
— Pierwotne czynności wykonywano w kierunku podejrzenia uprowadzenia zaginionej. W toku przesłuchań oraz innych czynności wykonywanych z jego udziałem zatrzymanego zdecydował się on na wskazanie miejsca ukrycia zwłok zaginionej. Po odnalezieniu zwłok i przeprowadzeniu na miejscu czynności procesowych z udziałem zatrzymanego, przedstawiono mi zarzut zabójstwa. Nie przyznał się on do zarzucanego mu czynu, jednak charakter i ilość obrażeń ujawnionych na ciele oraz miejsce ukrycia zwłok wskazywały jednoznacznie na podejrzenie zabójstwa — przekazał prok. Mariusz Pindera, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Świdnicy.
Jak ustalił "Fakt" Dawid T. po ujawnieniu zwłok próbował przekonać śledczych, że kobieta sama zadała sobie śmiertelne ciosy. Mężczyzna został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.
Kłodzko. Tajemnicze zaginięcie KatarzynyPrzypomnijmy. Kobieta zaginęła w poniedziałek 17 lutego br. Tego dnia około godz. 18:00 udała się do Polanicy-Zdroju, by spotkać się ze swoim byłym chłopakiem Dawidem T. (27 l.). Następnie razem mieli udać się do Wrocławia, by kupić Kasi nowy samochód.
— Nie pojechali tam jednak, bo gdy Kasia przyjechała, to on stwierdził, że coś z tym autem jednak jest nie tak i do zakupu nie doszło. Mieli się posprzeczać i on oddał Kasi 30 tys. zł, które były przeznaczone na zakup samochodu — opowiadała w rozmowie z "Faktem" pani Anna (prawdziwe imię do wiadomości red.), osoba z bliskiego otoczenia zaginionej kobiety.
Dalsze losy Katarzyny pozostawały tajemnicą. Z relacji Dawida T. wynikało, że po tym, jak Katarzyna od niego wyszła, udała się z tajemniczym mężczyzną do Zieleńca. Po 26-latce wszelki ślad jednak zaginął, dlatego wszczęto jej intensywne poszukiwania. Niestety, ich finał okazał się tragiczny.
W niedzielę, 23 lutego, w odludnym miejscu w okolicy Międzylesia znaleziono ciało 26-latki.
Kim jest Dawid T.?Na co dzień Dawid T. pracował w zakładzie mechanicznym w okolicy Polanicy-Zdroju. Mężczyzna pasjonował się kulturystyką. W jego mediach społecznościowych nie brakuje zdjęć, na których widać, jak 27-latek z dumą pręży swoje umięśnione ciało. Znajomi Dawida T. powiedzieli nam, że brał udział w zawodach trójboju siłowego. Podkreślają też, że od dawna przejawiał agresywne zachowania.
— Od małego było z nim coś nie tak. Nawet, jak był dzieckiem, to potrafił kota podpalić, bił dzieci w szkole, zaczepiał. Bardzo szybko wpadał w złość, jak coś nie szło po jego myśli — powiedziała nam znajoma mężczyzny.
Niewykluczone, że motywem zabójstwa Katarzyny mogły być pieniądze na zakup jej nowego samochodu.
— Podobno miał długi, bo inwestował na giełdach i w kryptowaluty. Przypuszczam, że mogło dojść do awantury o pieniądze na zakup samochodu, bo on ich już pewnie nie miał — mówi kobieta.
fakt