Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

Poland

Down Icon

Leki w depozycie szpitala, faktury wystawiane na NFZ. Sposób na bezpieczeństwo finansowe lecznic

Leki w depozycie szpitala, faktury wystawiane na NFZ. Sposób na bezpieczeństwo finansowe lecznic
  • Rozmawiając o bezpieczeństwie lekowym, nie można pominąć bezpieczeństwa finansowego szpitali, którego brak mógłby zagrażać nieprzerwanej dostępności dla pacjentów
  • O tym zagadnieniu mówił podczas XXI Forum Rynku Zdrowia Maciej Miłkowski, były wiceminister zdrowia, obecnie główny specjalista, koordynator ds. analityki finansowej Biura Dyrektora Wojskowego Instytutu Medycznego - Państwowego Instytutu Badawczego w Warszawie
  • Jednym z problemów, zarówno w systemie cywilnym, jak i wojskowym, jest problem zapasów leków, których data ważności upływa przed terminem ich użycia. Są wtedy kierowane do utylizacji
  • Obecny system kupowania drogich leków przez szpitale naraża je czasami na straty
  • Propozycją jest system kaucyjny, znany z obszaru wyrobów medycznychW takim rozwiązaniu lek pozostaje własnością producenta lub hurtowni, jest zamawiany i przechowywany przez szpital prowadzący dany program lekowy, a w momencie jego użycia u pacjenta faktura jest wystawiana bezpośrednio na płatnika publicznego

W dyskusjach o bezpieczeństwie lekowym koncentrujemy się na rozwoju i produkcji leków oraz łańcuchu dystrybucji od producenta do pacjenta, który najczęściej odpiera lek w aptece. Zapominamy o dużym obszarze zabezpieczenia w nieprzerwaną dostępność do leków dla szpitali, zarówno finansowym, jak i logistycznym.

XXI Forum Rynku Zdrowia było okazją do rozmowy, jak zagwarantować środki na ciągłość terapii i jak ograniczyć straty wynikające z niewykorzystania leków, zwłaszcza drogich? Jak zagwarantować bezpieczeństwo finansowe szpitali?

W rozmowach pojawił się wątek potrzeby magazynowania leków na sytuacje kryzysowe. To jednak może wiązać się z koniecznością utylizacji niewykorzystanych w terminie produktów.

Jak się okazuje, zarówno w systemie cywilnym, jak i wojskowym istnieje problem zapasów leków, których data ważności upływa przed terminem ich użycia. Są wtedy kierowane do utylizacji. Możliwość rotowana i przesuwania ich w obiegu do użycia w innej placówce przed upływem ważności przyniosłoby znaczące oszczędności.

- To zakres do poprawy zarówno w sektorze cywilnym, gdzie mamy możliwość pracowania w nadzorze nad Rządową Agencją Rezerw Strategicznych w tym zakresie, jak również w wojskowym. Jako Wojskowy Instytut Medyczny mamy rezerwy wojskowe, ale nie ma możliwości przesunięcia ich do wykorzystania w szpitalu, choć jest to technicznie do wykonania i przyniosłoby oszczędności. Większość leków z rezerw, poza niektórymi wyjątkami, mogłaby być w ten sposób wykorzystana – opowiadał były wiceminister zdrowia, Maciej Miłkowski, obecnie główny specjalista, koordynator ds. analityki finansowej Biura Dyrektora Wojskowego Instytutu Medycznego - Państwowego Instytutu Badawczego w Warszawie.

Kolejnym przykładem, który wpływałby na bezpieczeństwo szpitala i pacjentów, byłaby możliwość, gdyby placówki mogły „pożyczać” sobie leki w trybie ratunkowym. Obecnie, aby przeciwdziałać odwróconemu łańcuchowi dystrybucji, jest to zakazane przepisami prawa farmaceutycznego.

- Nawet ostatnio były do nas pytania z Ministerstwa Zdrowia, czy jako duży szpital wojskowy, który ma w swojej kadrze konsultantów krajowych, możemy wypożyczać, czy przekazywać leki do innych szpitali dla ratowania życia pacjentów. Jeszcze przed wejściem nowych przepisów prawa farmaceutycznego bywało tak, że leki były „pożyczane” pomiędzy szpitalami. Teraz nie jest to możliwe - podkreślał minister Miłkowski.

Podobnie w przeszłości część producentów i hurtowni utrzymywała „żelazne rezerwy” na sytuacje nagłe, dostępne także w weekendy. Dziś takie elastyczne mechanizmy są mocno ograniczone, co osłabia zdolność systemu do szybkiej reakcji.

Zauważył przy okazji, że w szpitalach apteki centralne nie pracują w nocy i w tym czasie leki są przekazywane na inne oddziały z OIOM, który jest w nie w dużej mierze zaopatrzony: - To jest normalnie praktykowane, nie ma z tym problemu.

Faktura za leki wystawiana na NFZ

Maciej Miłkowski zaznaczał, że pomimo trudności część procesów idzie w dobrym kierunku tak, by ułatwić zarządzanie. Obecnie Ministerstwo Zdrowia pod kierunkiem nowego wiceministra Tomasza Maciejewskiego wraz z CeZ pracuje nad rozwiązaniami, które mają usprawnić system informatyczny. Chodzi m.in. o Krajowy System Ewidencji Faktur.

- Dzisiaj w fakturach do pełnej automatyzacji obiegu brakuje niektórych danych, chociażby numeru serii, dat ważności czy numerów seryjnych robotów medycznych. Docelowo chcemy ujednolicić systemy zamówień i dostaw dla szpitali, żeby uniknąć błędów - wskazał Maciej Miłkowski.

Przy okazji tych zmian warto pomyśleć nad innym modelem funkcjonowania szpitali w zakresie polityki lekowej, szczególnie w przypadku najdroższych terapii.

- Jeśli chodzi o drogie leki, czasami mamy z nimi problemy, ponieważ są bardzo rzadko wykorzystywane, zamawiane na konkretnego pacjenta i zdarza się, że pacjent już tego leku nie potrzebuje. Czasem firmy farmaceutyczne lub hurtownie przyjmują zwroty, ale zależy to wyłącznie od ich dobrej woli - wyjaśniał minister Miłkowski.

Rozwiązaniem mógłby być model praktykowany w przypadku wyrobów medycznych.

- Duże szpitale, które korzystają z wyrobów medycznych, nie są ich właścicielem, a jedynie miejscem ich przechowywania. Dany wyrób znajduje się w depozycie szpitala pozostając własnością podmiotu odpowiedzialnego lub hurtowni. Po drugie, jest fakturowany dopiero w momencie użycia. To oznacza, że zapłata dostawcy następuje za faktycznie zużyty lek, a nie za dostarczenie go do apteki szpitalnej.

Idąc tym schematem, w przypadku drogich leków w programach lekowych możemy sobie wyobrazić sytuację, w której lek pozostaje własnością producenta lub hurtowni, jest zamawiany i przechowywany przez szpital prowadzący dany program lekowy, a w momencie jego użycia u pacjenta byłaby wystawiana faktura bezpośrednio na płatnika publicznego. Dodatkową korzyścią jest to, że gdy zamówiony lek nie „schodzi” i jest ryzyko jego niewykorzystania, może być przesunięty przed dostawcę do innej placówki.

W tym systemie rozliczanie kosztu leku odbywałoby się bezpośrednio z NFZ, z pominięciem szpitala, który w tej sytuacji byłby wykonawcą świadczenia i prowadzącym pacjenta zgodnie z kryteriami określonymi w programie lekowym. Biorąc zaś pod uwagę obecne problemy finansowe szpitali na obsługę programów lekowych z uwagi na zaległości płatnika, takie rozwiązanie oznaczałoby większe bezpieczeństwo finansowe dla placówek i minimalizację ryzyka strat.

Kierunek depozytów w lekach może być przyszłością

Kolejnym elementem jest to, że w programach lekowych udostępniane są zazwyczaj leki innowacyjne, które mają okresy wyłączności. Początkiem ich wejścia do refundacji są negocjacje, które odbywają się na poziomie Ministerstwa Zdrowia z Komisją Ekonomiczną. Tych negocjacji nie ma już później na poziomie przetargów w szpitalach.

W takiej sytuacji przetargi w szpitalach, gdzie i tak jest jeden wykonawca, są zbędnym biurokratycznym obciążeniem. Proponuje uproszczenie procedur – np. zakupy z wolnej ręki – co pozwoliłoby uniknąć strat czasu i środków.

W ocenie ministra kierunek depozytów w lekach może być przyszłością, w szczególności jeśli byłyby kupowane centralnie.

Propozycja takiego rozwiązania pojawiła się resztą w raporcie Polskiego Towarzystwa Koderów Medycznych dotyczącego wniosków z badania ankietowego dotyczącego programów lekowych. Maciej Miłkowski jest jednym z ekspertów komentujących publikację.

W swoim podsumowaniu zauważa, że "istotnym elementem, który adresuje niepewność finansowania świadczeń związanych z lekiem mogłyby być zakupy leków do programów lekowych przez płatnika z miejscem dostawy - apteka podmiotu leczniczego celem podania pacjentom".

- To wówczas NFZ by prowadził postępowania przetargowe z PZP na cały kraj loco magazyn podmiotu prowadzącego program lekowy. Wówczas następuje istotne zmniejszenie kosztów transakcyjnych oraz pewności zapłaty za leki. Zdecydowanie łatwiej byłoby również dla płatnika rozliczać się z podmiotem odpowiedzialnym w zakresie podpisanych instrumentów dzielenia ryzyka - zauważył.

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.

rynekzdrowia

rynekzdrowia

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow