David Justino przedstawia rozwiązania problemu braku nauczycieli: „Konieczne jest stworzenie mechanizmów, które pozwolą nam w pełni wykorzystać zasoby ludzkie”

„ Nie wystarczy już patrzeć na problem zapotrzebowania na nauczycieli wyłącznie z perspektywy atrakcyjności zawodu nauczyciela i w konsekwencji coraz większej trudności zastępowania pokoleń nauczycieli (…) Problem jest systemowy i odpowiedź będzie musiała wiązać się również ze stworzeniem mechanizmów, które pozwolą na bardziej efektywne wykorzystanie zasobów ludzkich”. Stwierdza to David Justino, były minister edukacji, członek rady doradczej EDULOG i autor badania „Potrzeby nauczycieli: deficyt czy nieefektywność w zarządzaniu edukacją?” ', który Jornal Económico opublikował we wtorek.
„Potrzebujemy zatem znacznie bardziej ujednoliconego i wydajnego modelu zarządzania szkołą publiczną, który musi zostać uzupełniony o większy nacisk na szkolenie nauczycieli – zwłaszcza w najbardziej krytycznych obszarach wiedzy – a także o tworzenie lepszych warunków pracy i rozwoju kariery dla nauczycieli, aby zminimalizować wpływ braku nauczycieli” – dodaje.
Obecny niedobór nauczycieli w Portugalii jest częściowo związany z nieefektywną organizacją sieci zaopatrzenia szkół. Sieć wykazuje dużą rozbieżność w rozmieszczeniu uczniów – około 40% szkół na kontynencie ma mniej niż 15 uczniów, a 26% ma mniej niż 10 uczniów, rozłożonych na różne lata cyklu szkolnego.
Kolejnym wyzwaniem wskazanym w badaniu, które ma wpływ na obecne zapotrzebowanie na nauczycieli, jest proporcja między liczbą zapisanych uczniów a liczbą nauczycieli w szkołach publicznych. W ciągu ostatnich 10 lat (od 2014 do 2023 r.) system edukacji stracił około 117 tys. uczniów i zyskał ponad 9 tys. nauczycieli, co doprowadziło do zachwiania równowagi w proporcjach między liczbą zapisanych uczniów a liczbą nauczycieli edukacji publicznej.
Według EDULOG tę rozbieżność między podażą edukacji a trendami demograficznymi można wyjaśnić „nadmiarem podaży i/lub nieefektywnością w zarządzaniu siecią szkolną”.
Zespół doradców wskazuje również na znaczną rozbieżność między standardami i kryteriami określonymi przez Ministerstwo Edukacji w zakresie organizacji klas a istniejącą rzeczywistością, zwłaszcza w przypadku organizacji klas na kierunkach zawodowych, w których obecnie liczba uczniów w klasie jest często niższa od ustawowego minimum, co w dużej mierze wynika ze stopniowego zwiększania oferty dydaktycznej.
Jak to jest rozwiązane?
„Większa rygorystyczność w walidacji zajęć jako sposób na zaspokojenie potrzeb nauczycieli w krótkim i średnim okresie” to niezbędny okres, aby inne środki – takie jak zwiększenie liczby studentów uczestniczących w kursach doskonalenia zawodowego dla nauczycieli – mogły zmniejszyć szacowany deficyt do końca tej dekady.
Większa współpraca i komplementarność będą również niezbędne przy oferowaniu kursów między szkołami i grupami szkół, niezależnie od tego, czy znajdują się one w tej samej gminie, czy w sąsiednich gminach, w których uczniowie nie muszą pokonywać dużych odległości.
Badanie zwraca również uwagę na organizację czasu szkolnego, a konkretnie na czas zajęć, organizację tygodniowych rozkładów zajęć, obciążenie pracą i kalendarz roczny. W szczególności zróżnicowanie czasu trwania jednostek lekcyjnych trwających 45, 50 i 90 minut powoduje marnotrawstwo, a korzyści można by osiągnąć, gdyby wszystkie szkoły wprowadziły jednostki 50-minutowe – w takim przypadku na każde 10 000 planów lekcji trwających 90 minut można by zwolnić 181 pełnych planów lekcji.
Oprócz uogólnienia zajęć trwających 50 minut, EDULOG wskazuje również na konieczność dostosowania takich rozwiązań, jak ujednolicenie obowiązkowego czasu nauki, który nie powinien przekraczać 25 godzin; niewielka zmiana w kalendarzu szkolnym, umożliwiająca nieco wcześniejsze rozpoczęcie i późniejsze zakończenie zajęć, jako sposób na zmniejszenie obciążenia pracą przewidzianego w matrycach programowych; zrekompensować roczny wzrost liczby godzin dydaktycznych wynikający z poprzedniego punktu poprzez zmniejszenie niektórych tygodniowych wymiarów zajęć z przedmiotów, których łączna liczba przekracza 25 godzin obowiązkowych.
jornaleconomico