Nauczyciele otrzymują groźby śmierci po tym, jak MAGA twierdzi, że ich kostiumy na Halloween wyśmiewały Charliego Kirka

Pracownicy szkoły średniej w Arizonie padli ofiarą ujawnienia swoich danych osobowych i ataków internetowych. Otrzymali też liczne groźby śmierci po tym, jak rzecznik Turning Point USA fałszywie oskarżył grupę nauczycieli o noszenie kostiumów na Halloween, które rzekomo naśmiewały się z zabójstwa współzałożyciela TPUSA, Charliego Kirka .
W piątek członkowie wydziału matematyki w Cienega High School mieli na sobie identyczne, zakrwawione białe koszulki z napisem „Problem rozwiązany” na przodzie, napisanym czarną czcionką. Zdjęcie grupy opublikowano na stronie Vail School District na Facebooku. Kurator okręgu, John Carruth, poinformował w oświadczeniu, że żaden uczeń ani rodzic nie skarżył się na stroje w trakcie dnia szkolnego.
Następnie, w sobotę, Andrew Kolvet, producent wykonawczy programu Charliego Kirka, opublikował zdjęcie na X. „Zaniepokojeni rodzice właśnie przesłali nam zdjęcie, na którym prawdopodobnie nauczyciele z [okręgu szkolnego Vail] kpią z morderstwa Charliego” – napisał Kolvet. „Zasługują na sławę i zwolnienie”.
Kolvet zasugerował, że białe koszulki przypominały koszulki z napisem „Freedom”, które Kirk miał na sobie, gdy został zamordowany podczas przemówienia na Utah Valley University w Orem w stanie Utah 10 września.
Post Kolveta stał się viralem i został wyświetlony prawie 10 milionów razy, zanim został usunięty we wtorek po tym, jak skontaktował się z nim WIRED.
Zaraz po opublikowaniu posta Kolveta, szkoła średnia Cienega High School została zasypana postami w mediach społecznościowych, komentarzami, wiadomościami prywatnymi, e-mailami i co najmniej jedną wiadomością głosową zawierającą rasistowskie obelgi, wezwania do zwolnienia nauczycieli, dane osobowe personelu szkoły i wyraźne groźby przemocy. Szkoła udostępniła te wiadomości redakcji WIRED.
Władze szkolne natychmiast odpowiedziały na oskarżenia, wyjaśniając na Facebooku, że stroje nie nawiązują do zamachu na Kirka i że w rzeczywistości uczniowie wydziału matematyki nosili te same stroje rok wcześniej.
„Chcemy wyjaśnić, że te koszulki były częścią kostiumu na Halloween o tematyce matematycznej, mającego symbolizować rozwiązywanie trudnych zadań matematycznych” – napisał Carruth, kurator oświaty. „Koszulki nigdy nie miały na celu wymierzenia w jakąkolwiek osobę, wydarzenie ani kwestię polityczną”. Okręg szkolny Vail przekazał WIRED kopię e-maila z 31 października 2024 roku, zawierającego zdjęcie tych samych kostiumów.
Choć Kolvet potwierdził oświadczenie Carrutha i przyznał w poście zamieszczonym w sobotę na X, że kostiumy były noszone rok wcześniej, nie usunął pierwotnego wpisu.
„To bardzo dziwny kostium dla nauczycieli w ogóle, ale po tym, co stało się z Charliem, jestem absolutnie zdumiona, że znowu go założyli” – napisała Kolvet. „Ani przez chwilę nie wierzę, że wszyscy są niewinni”.
Kolvet powiedział, że „działał w dobrej wierze” i nie usunął oryginalnego posta, ponieważ do czasu rozmowy z WIRED we wtorek nie wiedział, że nauczycielom grożono śmiercią. „Nienawidzę i brzydzę się jakąkolwiek przemocą lub groźbami przemocy” – powiedział Kolvet, dodając jednak, że nadal wierzy, iż przynajmniej część zaangażowanych nauczycieli była świadoma powiązania z Kirkiem. „Możecie mnie nazwać cynikiem, ale myślę, że niektórzy z nich wiedzieli, jak to zostanie odebrane”.
Post Kolveta szybko udostępniły inne konta X, w tym konto gubernatora Florydy Rona DeSantisa, który następnie usunął swój wpis, gdy okazało się, że kostium nie nawiązuje do Charliego Kirka.
Większość gniewu skierowanego przeciwko szkole i jej nauczycielom skupiła się na Facebooku.
Wśród początkowej fali postów na temat sytuacji, która pojawiła się zaledwie kilka godzin po publikacji wpisu Kolveta, ludzie zaczęli udostępniać imiona i nazwiska oraz dane kontaktowe osób ze zdjęcia. Na Facebooku jedno z kont udostępniło rzekomo adresy domowe kilku nauczycieli ubranych w kostiumy, a także ich numery telefonów domowych i prywatne adresy e-mail.
„Imiona i nazwiska wszystkich tych nauczycieli można umieścić w darknecie i pozwolić naturze działać swoim torem” – napisał jeden z użytkowników Facebooka w wiadomości do władz szkoły. „Wtedy będziemy mogli się z nich naśmiewać, kiedy nadejdzie odpowiedni moment. Nigdy nie wiadomo, kto zobaczy twój post ani jakie umiejętności posiada!”
Wiele spośród dziesiątek postów przeanalizowanych przez WIRED miało również o wiele bardziej złowieszczy wydźwięk.
„Nie możecie zablokować wszystkich, blokujcie nas dalej, idziemy po was” – napisał jeden z użytkowników Facebooka w wiadomości prywatnej po tym, jak okręg szkolny Vail zaczął blokować użytkowników publikujących groźby. „Dosłownie jedziemy do Tucson, właśnie rozmawiamy. Poczekaj, kurwa”.
„Modlę się, żeby każdy mieszkaniec tego okręgu, który broni tej obrzydliwej koszuli, skończył jak Laken Riley” – napisał inny użytkownik Facebooka, odnosząc się do 22-letniej studentki pielęgniarstwa, która została brutalnie zamordowana w zeszłym roku.
W poniedziałek rano pracownicy szkoły przybyli na miejsce i usłyszeli wiadomość głosową od nieznanego źródła. „Pieprzyć was, chłopaki” – powiedział dzwoniący, jak wynika z kopii wiadomości udostępnionej WIRED.
Jak napisała dyrektor Kim Middleton w liście do społeczności szkolnej, którym podzieliła się redakcja WIRED, na początku tygodnia na terenie szkoły zaobserwowano zwiększoną obecność policji.
„Zwróciliśmy się do naszych partnerów z Biura Szeryfa Hrabstwa Pima z prośbą o wyraźne zaznaczenie sprawy ze względu na agresywny charakter komentarzy online w weekend” – napisał Middleton. „Mimo to nie mamy informacji o żadnym realnym zagrożeniu dla kampusu Cienega, naszych studentów ani personelu Cienega”.
Biuro Szeryfa Hrabstwa Pima poinformowało, że jest świadome „wzmożonych napięć i potencjalnych zagrożeń” w szkole, dodając, że do końca tygodnia i w razie potrzeby na miejscu będą obecni dodatkowi funkcjonariusze. „Bezpieczeństwo uczniów, personelu i naszej społeczności pozostaje naszym najwyższym priorytetem” – mówi Angelica Carrillo, kierownik ds. komunikacji w biurze. „Poważnie traktujemy wszystkie zagrożenia i zachęcamy każdego, kto je zauważy, do zgłoszenia się”.
wired




