W Teksasie ogłoszono zakończenie epidemii odry, w której zachorowało ponad 700 osób

W wyniku wybuchu epidemii zmarło dwoje dzieci w wieku szkolnym.
Władze stanowej służby zdrowia poinformowały w poniedziałek, że epidemia odry w Teksasie, w której zakażonych zostało ponad 700 osób, została oficjalnie uznana za zakończoną.
Był to największy wybuch epidemii w tym stanie od ponad 30 lat i doprowadził do śmierci dwójki niezaszczepionych dzieci w wieku szkolnym .
Służby medyczne ogłosiły zakończenie epidemii po ponad 42 dniach bez pojawienia się nowego przypadku, co stanowi granicę czasową między momentem narażenia danej osoby na kontakt z patogenem a momentem zachorowania.
Pod koniec stycznia odnotowano ognisko przypadków w zachodnim Teksasie, w pobliżu hrabstwa Gaines – przy granicy z Nowym Meksykiem – gdzie wskaźnik wyszczepialności należał do najniższych w stanie.
Według Departamentu Zdrowia Stanu Teksas (DSHS), odnotowano łącznie 762 przypadki, z czego ponad dwie trzecie zakażeń dotyczyło dzieci. Prawie 100 osób trafiło do szpitali.
Zakażenia rozprzestrzeniły się na inne części stanu, a także na Nowy Meksyk, gdzie kolejna niezaszczepiona osoba zmarła po zakażeniu odrą .

„Chcę podkreślić niestrudzoną pracę specjalistów zdrowia publicznego w całym stanie, którzy przyczynili się do powstrzymania jednego z najbardziej zaraźliwych wirusów” – powiedziała dr Jennifer Shuford, komisarz DSHS, w komunikacie prasowym. „Dotarliśmy do tego punktu dzięki kompleksowej reakcji na epidemię, obejmującej testy, szczepienia, monitorowanie chorób i edukację społeczeństwa na temat odry poprzez kampanie informacyjne”.
Władze stanu Teksas ostrzegają, że w tym roku w stanie tym prawdopodobnie wystąpią dodatkowe przypadki zachorowań, biorąc pod uwagę trwające epidemie w innych częściach USA i świata.
„Koniec tej epidemii z pewnością napawa optymizmem, ale odra pozostaje jednym z najbardziej zaraźliwych wirusów, z jakimi się mierzymy, a dalsza czujność jest kluczowa w obliczu trwających epidemii zarówno w USA, jak i na całym świecie” – powiedział dr John Brownstein, epidemiolog i współpracownik medyczny ABC News.
Według Centrów Kontroli i Prewencji Chorób (CDC) w całym kraju odnotowano ponad 1350 przypadków odry w co najmniej 40 stanach. Jest to najwyższa liczba zachorowań na odrę w USA od 1992 roku.
Wirus został uznany za wyeliminowany przez służby zdrowia w 2000 roku, po roku bez rozprzestrzeniania się wirusa, jednak spadające wskaźniki szczepień doprowadziły do wzrostu liczby ognisk choroby każdego roku, twierdzą eksperci. Szacuje się, że w tym roku 92% przypadków w kraju dotyczy osób niezaszczepionych lub o nieznanym statusie szczepień.
„W wielu społecznościach wskaźniki szczepień są nadal zbyt niskie, co sprawia, że duża część dzieci jest podatna na odrę i inne choroby, którym można zapobiec – dlatego też prawdopodobnie nadal będziemy świadkami epidemii” – powiedział Brownstein.
Według danych CDC rok szkolny 2024–2025 odnotował rekordową liczbę zwolnień ze szczepień z przyczyn niemedycznych. Szacuje się, że 286 tys. dzieci w wieku przedszkolnym uczęszczało do szkół bez dokumentacji potwierdzającej otrzymanie szczepionki chroniącej przed odrą.
„Odra nie jest chorobą odosobnioną – obserwujemy narastający wzrost chorób, którym można zapobiegać dzięki szczepieniom, od krztuśca po zagrożenie polio, co podkreśla pilną potrzebę utrzymania wysokiego poziomu wyszczepialności i zaufania społecznego do szczepień” – dodał Brownstein.
W Stanach Zjednoczonych zaleca się dzieciom w wieku od czterech do sześciu lat podanie szczepionki przeciwko odrze, śwince i różyczce (MMR) po ukończeniu pierwszego roku życia, a następnie drugą dawkę w wieku od czterech do sześciu lat. Wykazano, że dwie dawki szczepionki zapewniają 97% skuteczności w zapobieganiu zakażeniom.
ABC News