„Władimir Putin to prawdziwy czarny charakter z Bonda” – mówi były premier Stephen Harper

Były premier Stephen Harper powiedział, że prezydent Rosji Władimir Putin jest „prawdziwym czarnym charakterem z Bonda” i „złym człowiekiem”, który doprowadzi Rosję do biedy i chaosu.
„To tragedia, że ktoś o takich zdolnościach nie został przepełniony żadnym poczuciem ideałów ani wyższym celem” – powiedział Harper w poniedziałek podczas przemówienia otwierającego konferencję legislacyjną Midwestern Council of State Governments w Saskatoon.
Komentarze Harpera były odpowiedzią na pytanie moderatora, który światowy przywódca – sojusznik czy rywal – wywarł na nim największe wrażenie.
„W swoich wspomnieniach staram się mówić o ludziach dobrze, albo wcale” – powiedział Harper, zanim rozpoczął ostrą krytykę prezydenta Rosji.
Były premier przyznał, że Putin jest inteligentny, pracowity i „prawdziwym ekspertem psychologii”, ale jest też „złym człowiekiem. Wziął to, co jest raczkującą demokracją, i przekształcił ją z powrotem w tyranię”.

„Nie przyjmuję od niego ani jednego drinka, ani niczego takiego” – zażartował Harper, prawdopodobnie nawiązując do oskarżeń, jakoby rosyjski rząd otruł dysydentów, takich jak Aleksiej Nawalny, który zmarł w zeszłym roku w odległym rosyjskim więzieniu.
Frustracje Harpera związane z rosyjskim prezydentem sięgają ponad dekady. W 2014 roku australijskie media pochwaliły Harpera za upomnienie Putina w związku z okupacją i aneksją Krymu przez Rosję.
Australijskie media podały, że Harper powiedział Putinowi, żeby „opuścił Ukrainę”, podczas prywatnego spotkania przywódców przed oficjalnym otwarciem szczytu Grupy 20 w Brisbane.
Harper powiedział na konferencji w Saskatoon, że on i Putin „mieli pod koniec notorycznie złe stosunki – tak naprawdę, robiłem to celowo…”.
„Prywatnie cały czas wytykałam mu te rzeczy i naprawdę działałam mu na nerwy, co bardzo mi się podobało” – powiedziała Harper.
Działania USA, o których „nie możemy zapomnieć”Podczas swojego przemówienia Harper powiedział, że Amerykanie powinni zrozumieć, że Kanadyjczycy „są po prostu wściekli i zdezorientowani tym, co się tu dzieje. To bardzo realne i głęboko zakorzenione”.
Dodał, że administracja prezydenta USA Donalda Trumpa uważa, że „wszyscy potrzebują Ameryki, ale Ameryka nie potrzebuje nikogo. To po prostu nieprawda”.
„Administracja Trumpa ma całkowitą rację, stawiając czoła niektórym wyzwaniom handlowym. Ale wypowiedzenie wojny handlowej 200 innym krajom jednocześnie? Daj spokój. W ten sposób nie da się posunąć sprawy do przodu w dłuższej perspektywie”.
Kanada dąży do osiągnięcia porozumienia handlowego z Trumpem do 1 sierpnia. Prezydent USA zagroził, że tego dnia nałoży 35-procentowe cło na towary niezgodne z Porozumieniem Kanada-USA-Meksyk (CUSMA).

Harper powiedział, że Kanada widząc Stany Zjednoczone „ćwiczące muskuły w sposób, który nie ma nic wspólnego z wartościami ani ideałami, nie może o tym zapomnieć. Nie możemy uzależniać się całkowicie od tej relacji”.
Zgodził się z decyzją Kanady o przeznaczeniu większych środków na obronność i stwierdził, że „powinniśmy to robić od samego początku”.
W latach 2012–2015 konserwatyści — pod przewodnictwem Harpera — spotkali się z ostrą krytyką za cięcia w budżecie Departamentu Obrony Narodowej o 2,7 miliarda dolarów rocznie w celu osiągnięcia zrównoważonego budżetu.
Carney zobowiązał się do wypełnienia wymogu NATO, jakim jest przeznaczenie dwóch procent PKB kraju na obronność do końca bieżącego roku fiskalnego, przypadającego na marzec.
W ramach nowego porozumienia z przywódcami NATO Kanada zobowiązała się również do 2035 r. przeznaczyć pięć procent PKB na projekty związane z obronnością.
cbc.ca