Trzecia próba: w Rosji rozpoczęła się sprzedaż nowego mikrosamochodu produkowanego w kraju.

Kaliningradzki Avtotor rozpoczął produkcję trzech kompaktowych modeli samochodów elektrycznych Eonyx, które są tańsze niż budżetowe wersje Łady Granty. Korespondent „Nowych Izwiestii” przyjrzał się nowościom.
To dziwne: w ciągu ostatnich trzech lat, po odejściu globalnych producentów, każdy, nawet najmniejszy projekt w branży motoryzacyjnej, otrzymał bezprecedensowe wsparcie PR i reklamowe. Na przykład GAZ ogłosił dopiero w zeszłym roku, że zamierza produkować nowe Wołgi, kiedy wszystkie media, portale społecznościowe i blogerzy trąbili o „odrodzeniu legendarnej marki”. Kalendarz wskazuje teraz koniec 2025 roku, a Wołgi w jakiejkolwiek formie nie widać.
AvtoVAZ robi PR-owe show z każdej drobnostki. Nawet wymiana reflektorów w starej Nivie staje się wydarzeniem na skalę światową.
Premiera trzech modeli Eonyx od kaliningradzkiego Avtotoru przebiega w całkowitej ciszy. O dostępności nowych aut dowiedzieliśmy się przypadkiem, po przeczytaniu komentarza czytelnika pod artykułem w Autoreview. Postanowiliśmy sprawdzić, gdzie i za ile sprzedawane są samochody Eonyx, ale wszechwiedzący Avto.ru nie znalazł ani jednej reklamy.
Musieliśmy wejść na stronę producenta i znaleźć adresy czterech dealerów w całej Rosji, którzy oferowali malutkiego Eonyxa. Jeden z nich znajdował się w Moskwie i specjalizował się nie w samochodach, ale w szerokiej gamie pojazdów mechanicznych – motocyklach, motocyklach crossowych, motorowerach, amunicji, quadach, skuterach śnieżnych – a nawet w pełni odrestaurowany śmigłowiec bojowy. Krótko mówiąc, ledwo znaleźliśmy Eonyxa, który zaginął między kamperem Toyota Land Cruiser za 18 milionów rubli a poduszkowcem.
Aby zmieścić się na tylnym siedzeniu, musisz być szczupły i niski. Zdjęcie: Viktor Levin. newizv.ru




Biały pojazd z czarnym dachem wpatrywał się w nas z pewnym zaskoczeniem, odwracając okrągłe reflektory. Po wstępnym przyjrzeniu się nie mieliśmy pojęcia, dlaczego nazywa się Eonyx (wymawiane eonyx) ani co to słowo oznacza. Ani słownik rosyjsko-angielski, ani wszechwiedząca „Alicja” nie podsunęły nam tłumaczenia.
No cóż. Wymyślanie nazw samochodów nigdy nie było chwytem marketingowym rosyjskich marketingowców. Przynajmniej nie nazywali nowych modeli „Miszką”, jak próbowali zrobić z reinkarnacją Oki w 1997 roku, ani „Odą”, jak nazwali Moskwicza z Iżewska w 1990 roku.
Jednakże niejasności dotyczące znaczenia i przeznaczenia samochodu są wpisane w normy techniczne.
Zgodnie z rosyjskim systemem klasyfikacji nie jest to ani samochód, ani pojazd elektryczny, lecz elektryczny czterokołowiec (trudny do wymówienia) kategorii L7, a nie M1 (samochody osobowe). Zgodnie z „Przepisami technicznymi dotyczącymi bezpieczeństwa pojazdów kołowych” pojazdy klasy L to pojazdy typu motocyklowego. Dokładniej, L7 to pojazd czterokołowy, którego masa własna nie przekracza 400 kg (550 kg w wersjach cargo), bez uwzględnienia masy akumulatorów, a maksymalna moc użyteczna silnika nie może przekraczać 15 kW.
Zasadniczo, bierz to jak chcesz, ale do prowadzenia tego pojazdu wymagane jest prawo jazdy kategorii B i stanowa tablica rejestracyjna. Tablica rejestracyjna jest jednak zamontowana tylko z tyłu – jak w motocyklu!
Elektryczny czterokołowiec ma wszystkie cechy prawdziwego samochodu. Zdjęcie: Biuro Prasowe Avtotor




Ale pod każdym innym względem to samochód! Jego masa własna, przy długości 2,8 metra, przekracza tonę. Prędkość maksymalna wynosi do 80 km/h. Ładowność to 300 kilogramów. Przednie zawieszenie jest jak w „dorosłych” samochodach, z kolumnami MacPhersona, a tylne to półniezależne zawieszenie wahaczowe z drążkiem Panharda. Prześwit jest całkiem przyzwoity – 170 mm.
Najbardziej zaskakujące jest to, że Eonics nie sprawia wrażenia produktu własnej roboty, ani wewnątrz, ani na zewnątrz. Plastik jest niemal miękki, bez posmaku fenolu, deska rozdzielcza przypomina brytyjskie Mini, cyfrowy zestaw wskaźników, tablet z Androidem, klimatyzacja, ogrzewanie... Szkoda, że nie ma możliwości jazdy próbnej. Ale znany dziennikarz motoryzacyjny Igor Morzharetto miał okazję przetestować Eonicsa na początku tego roku:
Igor Morzharetto był zadowolony ze swojej podróży statkiem Eonics. Zdjęcie: Profile Magazine
Jazda jest przyjemna, ale ma też sporo wad. Najważniejszym z nich jest krótki zasięg między ładowaniami, który według specyfikacji wynosi 130 kilometrów, ale w rzeczywistości, nawet w mroźne dni, będzie on o jedną trzecią krótszy. Sprzedawcy twierdzą, że nawet 100 kilometrów w przypadku typowych dojazdów z domu do pracy, centrów handlowych, szkoły i innych miejsc w mieście wystarczy, aby odbyć podróż w obie strony bez konieczności rozładowywania akumulatora na poboczu.
Nawiasem mówiąc, Aeonis nie ma szybkiego ładowania. Działają na prądzie ze standardowego gniazdka przez osiem godzin.
Niezawodność i trwałość samochodu? To pytanie nie zostało zbadane z powodu braku rozległego doświadczenia w eksploatacji. Jesteśmy jednak przekonani, że chińskie akumulatory i silnik elektryczny będą działać równie dobrze, jak te w innych chińskich samochodach elektrycznych. Jeśli chodzi o podwozie, jest ono proste i niedrogie, a konserwacja nie wymaga wymiany płynów, filtrów ani oleju. Jedynym elementem, który wymaga uzupełnienia, jest płyn do spryskiwaczy, który znajduje się w przedniej części samochodu.
Istotną kwestią jest bezpieczeństwo bierne pojazdu dopuszczonego do ruchu drogowego. Oczywiste jest, że stalowa rama rurowa z elementami nadwozia z włókna szklanego nie jest najlepszym rozwiązaniem chroniącym kierowcę i pasażerów przed zderzeniami z innymi pojazdami, które mogą ważyć kilka razy więcej niż sam Eonis. Nie ma on poduszek powietrznych. Dlatego każdy nabywca musi sam zdecydować: czy jest gotów ryzykować życie i zdrowie jak motocyklista? Pytanie jest naprawdę poważne.
Na tym tle problem ciasnoty wnętrza schodzi na dalszy plan. To problem, zwłaszcza dla osób wysokich i otyłych. W końcu dostanie się na tylne siedzenie przez wąską szczelinę między przednim siedzeniem a słupkiem nie jest łatwym zadaniem!
Wreszcie, cena samochodu. W Chinach podobny model kosztuje około pięciu tysięcy dolarów. W Rosji nawet model montowany w kraju kosztuje dwa razy więcej, czyli 850 tysięcy rubli. Czas pokaże, czy rosyjscy nabywcy będą skłonni zapłacić taką cenę. Jednak to samo centrum handlowe sprzedaje quady za dwa, trzy razy więcej i znajdują nabywców.
Zła reputacja wcześniejszych prób sprzedaży małych samochodów działa na niekorzyść mikrosamochodów. W całej historii naszego przemysłu samochodowego z sukcesem wyprodukowano jedynie słynny zmotoryzowany powóz z filmu o przygodach Szurika, garbatego Zaporożca i komicznego Oka. Wszystkie te samochody, ze względu na swoją wyjątkowo kiepską jakość, stały się obiektem drwin ze strony właścicieli.
Przeżycie w Oce było praktycznie niemożliwe: 1,5 na 16 możliwych. Zdjęcie: AutoREVIEW.ru


Nawiasem mówiąc, dokładnie 10 lat temu Hindusi próbowali wejść na rynek rosyjski ze swoimi ultra-tanie minisamochody napędzane silnikami motocyklowymi. Ale im się nie udało.
Nikt w Rosji nie kupił indyjskich wozów w 2015 roku. Zdjęcie: Drom.ru
Według oficjalnych informacji, kaliningradzki Avtotor ma ambitne plany dotyczące produkcji pojazdów elektrycznych. Oprócz osobowego hatchbacka Eonyx M2, zakład będzie również produkować samochody dostawcze Eonyx Cargo (van) i Eonyx Profi (kabriolet).
Elektryczny samochód dostawczy Eonyx Profi będzie również produkowany w Kaliningradzie. Zdjęcie: Biuro Prasowe Avtotor


Firma z siedzibą w Kaliningradzie ma ambitne plany dalszej lokalizacji produkcji. Obejmują one rozwój produkcji silników elektrycznych, pełnej gamy urządzeń elektrycznych oraz komponentów nadwozia. Akumulatory będą dostarczane przez nowy zakład Renery, który powstaje w obwodzie kaliningradzkim i ma rozpocząć działalność pod koniec 2025 roku.
newizv.ru