Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

England

Down Icon

Chrześcijańska prawica twierdzi, że równość małżeńska jest prześladowaniem

Chrześcijańska prawica twierdzi, że równość małżeńska jest prześladowaniem

Znowu ona? Sądząc po mediach społecznościowych, to główna progresywna reakcja na wiadomość, że aktywistka anty-LGBTQ i była urzędniczka sądu hrabstwa Kentucky, Kim Davis, złożyła pozew do Sądu Najwyższego o uchylenie wyroku w sprawie Obergefell przeciwko Hodges z 2015 roku, który zalegalizował równość małżeńską . Pozew , wniesiony w imieniu Davis przez Liberty Counsel, skrajnie prawicową grupę zajmującą się tzw. sprawami dotyczącymi „wolności religijnej”, ma na celu odwołanie się od wyroku ławy przysięgłych, który nakazuje jej zapłatę 360 000 dolarów odszkodowania za straty moralne i koszty prawne parze homoseksualnej, której odmówiła wydania licencji małżeńskiej z powodów religijnych po orzeczeniu sądu.

Odmowa wydania przez Davis licencji małżeńskich po wyroku w sprawie Obergefell zapewniła jej 15 minut sławy. Sędzia federalny w Kentucky skazał ją na sześć dni więzienia za złamanie prawa. Po wyjściu na wolność udzieliła wywiadów dla ABC News i prasy chrześcijańskiej, uczestniczyła w orędziu prezydenta Baracka Obamy o stanie państwa w 2016 roku i wyruszyła w trasę koncertową po Rumunii , aby poprzeć referendum mające na celu utrwalenie w tym kraju zakazu małżeństw osób tej samej płci.

Choć większość ludzi mogła zapomnieć o Davis, ona nie poszła naprzód. Przez ostatnią dekadę ogłaszała, że jest rzekomo ofiarą, aby udowodnić swoją chrześcijańską męczennicę. Kiedy w 2018 roku ubiegała się o reelekcję w swoim wiejskim hrabstwie w Appalachach, przegrała 8%. Teraz domaga się od Sądu Najwyższego orzeczenia, że jedynym sposobem na zachowanie wolności religijnej antygejowskich bigotów jest pozbawienie praw małżeńskich osób LGBTQ.

Ten argument jest tak absurdalny, że wydaje się mało prawdopodobne, aby nawet ten skrajnie prawicowy Sąd Najwyższy, w którego skład wchodzą trzej sędziowie mianowani przez prezydenta Donalda Trumpa, miał problem z udawaniem, że samo istnienie małżeństw innych ludzi stanowi opresję wobec chrześcijan. Niestety, nie jest to tak szalone, jak się wydaje…

Argument jest tak absurdalny, że wydaje się mało prawdopodobne, aby nawet ten skrajnie prawicowy Sąd Najwyższy, w komplecie z trzema sędziami mianowanymi przez prezydenta Donalda Trumpa , miał trudności z udawaniem, że samo istnienie małżeństw innych ludzi stanowi ucisk chrześcijan. Niestety, nie jest to tak szalone, jak się wydaje — zwłaszcza po tegorocznej decyzji w sprawie Mahmoud przeciwko Taylor, która funkcjonalnie pozwoliła mniejszości hiperreligijnych rodziców na zakazanie w szkołach wszystkich książek wspominających o osobach LGBTQ na podstawie „wolności religijnej”. Jak argumentował sędzia Samuel Alito w tej sprawie, ponieważ akceptacja równości małżeńskiej „jest bezpośrednio sprzeczna z zasadami religijnymi” powódek, samo narażenie na idee akceptacji narusza ich prawa gwarantowane przez Pierwszą Poprawkę.

Jak zauważyło wielu krytyków, jeśli samo zobaczenie pary jednopłciowej w bajce uciska chrześcijan, to co z resztą świata? Czy chrześcijanie są prześladowani przez reklamy telewizyjne przedstawiające rodziny homoseksualne? Czy widok szczęśliwych par homoseksualnych w miejscach publicznych jest dla nich krzywdzący? Czy są krzywdzeni, gdy przechodzą obok, gdy ludzie na zewnątrz świętują ślub jednopłciowy? Cóż, tak, właśnie w to wierzy wielu przedstawicieli chrześcijańskiej prawicy, w tym przynajmniej część konserwatywnych sędziów Sądu Najwyższego.

W swoim odrębnym zdaniu od wyroku w sprawie Obergefell, sędzia Clarence Thomas argumentował , że równość małżeńska „zagraża wolności religijnej, której nasz naród od dawna pragnie chronić”. Siedem lat później, w swoim poparciu dla sprawy Dobbs v. Jackson Woman's Health, która położyła kres prawu do aborcji, Thomas orzekł , że Sąd Najwyższy powinien również „ponownie rozpatrzyć” wcześniejsze orzeczenia legalizujące antykoncepcję, seks homoseksualny i małżeństwa osób tej samej płci.

W 2016 roku przeprowadziłem wywiad z Danem Canonem, prawnikiem reprezentującym powoda w Obergefell, który argumentował, że chociaż Sąd Najwyższy pod rządami Trumpa mógłby pozbawić prawa do aborcji i innych ważnych precedensów prawnych, to „naprawdę mało prawdopodobne” jest, aby zajął się on małżeństwami osób tej samej płci. „Ktoś musiałby zostać skrzywdzony przez czyjeś prawo do zawarcia małżeństwa”, powiedział, aby mieć legitymację procesową. W 2021 roku zmienił zdanie , pisząc dla Salon, że „trumpizm stał się przerażająco dumny ze swojej zdolności do niszczenia norm demokratycznych i przekształcania ich w parujące kupy odchodów”.

We wtorek skontaktowałem się z nim mailowo w sprawie petycji Davisa. „Myślę, że Sąd Najwyższy raczej nie zajmie się tą sprawą” – odpowiedział – „ale nie chcę brzmieć zbyt pewnie, ponieważ mamy do czynienia z sądem, który ewidentnie kieruje się politycznymi motywami, a nie czymś, co reszta świata mogłaby uznać za 'prawo'”. Mimo to, napisał, „JEDYNYM powodem zajęcia się tą konkretną sprawą byłoby zniesienie zasady równości małżeńskiej – kropka”. Gdyby sąd zgodził się rozpatrzyć sprawę Davisa, „byłby to pożar o piątym alarmie i ludzie musieliby się odpowiednio przygotować”.

Jim Obergefell, główny powód w tej sprawie, jest bardziej sceptyczny, jak wynika z artykułu opublikowanego niedawno w magazynie POLITICO z okazji 10. rocznicy decyzji sądu. Dylon Jones, autor artykułu i jeden z redaktorów naczelnych magazynu, zauważył, że Obergefell wyraził przekonanie , iż „obecny skład sądu wydałby wyrok na jego niekorzyść. Uważa również, że z dużym prawdopodobieństwem można by teraz uchylić tę decyzję”.

Davis aktywnie zabiegała o tę petycję od dekady, argumentując, że ma do niej prawo, ponieważ straciła pracę. Nigdy to nie zadziałało, ponieważ jako pracownik rządowy musiała traktować wszystkich równo zgodnie z prawem. Wyobraź sobie odwrotną sytuację: urzędnik sądu okręgowego odmawia wydania licencji małżeńskich chrześcijanom, ponieważ nie aprobuje ich religii. Szybko staje się jasne, dlaczego nie ma na czym się oprzeć.

Chcesz więcej Amandy Marcotte o polityce? Zapisz się na jej bezpłatny newsletter „Standing Room Only”, teraz dostępny również na YouTube lub gdziekolwiek słuchasz podcastów .

Dlatego od momentu wydania orzeczenia w sprawie Obergefell Republikanie bawią się szerszym argumentem, że sam fakt istnienia małżeństw osób tej samej płci z natury uciska chrześcijan, powodując, że czują się źle. Alito wyraził to w swoim sprzeciwie wobec sprawy Obergefell. Argumentował, że jeśli małżeństwa osób tej samej płci zostaną zalegalizowane, staną się one normą. „Zakładam, że ci, którzy trzymają się starych przekonań, będą mogli szeptać swoje myśli w zaciszu swoich domów, ale jeśli będą powtarzać te poglądy publicznie, ryzykują, że zostaną napiętnowani jako bigoci i tak traktowani przez rządy, pracodawców i szkoły” – ostrzegł.

Alito słynie ze swojej marudy. Ale nie jest jedynym republikaninem, który twierdzi, że chrześcijanie są prześladowani, jeśli mają dostęp do dowodów na to, że inni nie zgadzają się z ich poglądami. Senator Ted Cruz, republikanin z Teksasu, argumentował , że samo zamieszkiwanie w stanach, w których pary jednopłciowe zawierają małżeństwa, jest „religijnym uciskiem” chrześcijan. Brian Umphress, sędzia sądu stanowego w Teksasie, pozywa , argumentując, że udzielanie ślubów parom jednopłciowym jest nie tylko naruszeniem jego wolności religijnej, ale także, że doświadcza on religijnego ucisku, ponieważ ludzie uważają, że czyni to z niego bigota. Podczas przesłuchania w sprawie zatwierdzenia sędziego Ketanji Browna Jacksona w 2022 roku, Cruz i kolega Umphressa z Teksasu, republikański senator John Cornyn, ponownie podążył tą drogą . Twierdził, że sprawa Obergefell „nieuchronnie wpędziła w konflikt między tymi, którzy popierają edykt Sądu Najwyższego, a tymi, którzy głęboko wierzą w religijną wiarę w małżeństwo między mężczyzną a kobietą”.

Oczywiście, jak większość ludzi rozumie, to po prostu nieprawda. Nikt, absolutnie nikt, nie jest zobowiązany do popierania równości małżeńskiej. Zamiast tego, są zobowiązani do poszanowania prawa innych do życia w pokoju i, w zależności od lokalnego prawa, do niedyskryminowania w miejscach publicznych i usługach publicznych. Prawo do wierzenia w to, co się chce, pozostaje nienaruszone. Jednak chrześcijańska prawica od dziesięcioleci redefiniuje nieporozumienie jako prześladowanie . Uważają, że mają prawo kontrolować opinię publiczną, w przeciwnym razie są uciskani.

Częścią problemu jest to, że chrześcijańscy konserwatyści, nie bez powodu, uważają, że ich idee po prostu nie mogą konkurować w oczach opinii publicznej. Dotyczy to z pewnością małżeństw osób tej samej płci, które obecnie popiera 68% Amerykanów, pomimo że przez dekady chrześcijańscy konserwatyści twierdzili, że doprowadzi to do upadku społeczeństwa. (Według Gallupa, najwyższy wskaźnik poparcia wyniósł 71% w 2023 roku; poparcie wśród republikanów spadło o 14% od 2022 roku).

Ale to, że strona pro-LGBTQ ma lepsze argumenty, nie oznacza, że ma niesprawiedliwą przewagę. Obie strony debaty miały równe szanse na wyrażenie swoich poglądów. Prawica miała wręcz niesprawiedliwą przewagę, ponieważ wspierała swoją sprawę o wiele większymi środkami finansowymi – i wiekami wstydu seksualnego, który ją wspierał. Takie atakowanie teraz to po prostu przegrywanie. Niestety, to dziecinne zachowanie, które może prowadzić do poważnej utraty istotnego prawa człowieka.

salon

salon

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow