Przed szczytem Trump-Putin nie zapominajmy, co jesteśmy winni Ukrainie

W piątek , na amerykańskiej ziemi, prezydent Donald Trump będzie gościł brutalnego zbrodniarza wojennego, którego krytycy zostaną otruci, uwięzieni lub zrzuceni z okien na wysokich piętrach . Podczas gdy prezydent Rosji Władimir Putin nadal będzie obracał Ukrainę w ruinę, Trump będzie pojawiał się na pierwszych stronach gazet na całym świecie, nie rozumiejąc historii, która leży u podstaw sporu.
Rozpad Związku Radzieckiego w 1991 roku doprowadził do powstania 15 nowo niepodległych państw postsowieckich, w tym Rosji , Ukrainy i Białorusi . W rezultacie Ukraina uzyskała ogromny arsenał broni jądrowej , w tym 1700 głowic jądrowych, 176 międzykontynentalnych pocisków balistycznych i 44 bombowce strategiczne, co zapewniło jej trzeci co do wielkości arsenał nuklearny na świecie.
Trzy lata później, w zamian za zgodę Ukrainy na rozbrojenie i przeniesienie broni do Rosji, Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i Rosja zobowiązały się, solidarnie, chronić Ukrainę i zabezpieczyć jej granice. Memorandum Budapesztańskie w sprawie Gwarancji Bezpieczeństwa było spójne z globalnymi działaniami Ameryki na rzecz kontroli proliferacji jądrowej poprzez kanały dyplomatyczne, prawne i operacyjne. W zamian za współpracę Ukrainy w dążeniu do uzyskania statusu państwa nieposiadającego broni jądrowej i przystąpienia do Paktu o Nierozprzestrzenianiu Broni Jądrowej , te trzy kraje udzieliły Ukrainie gwarancji bezpieczeństwa.
Ukraina, na własne ryzyko, dotrzymała swojej części umowy — ale Rosja nie.
Ponieważ skutecznie rozbroiliśmy Ukrainę trzy dekady temu, Stany Zjednoczone mają ciągły obowiązek pomagać w jej obronie przed rosyjską agresją. Co jednak ważniejsze, amerykańska pomoc wojskowa ma charakter profilaktyczny. Przed Trumpem rząd USA bronił wartości demokratycznych i porządku międzynarodowego, w tym poszanowania suwerenności i istniejących granic, w imię samoobrony.
Ponieważ skutecznie rozbroiliśmy Ukrainę trzy dekady temu, Stany Zjednoczone mają ciągły obowiązek pomagać w jej obronie przed rosyjską agresją. Co jednak ważniejsze, amerykańska pomoc wojskowa ma charakter profilaktyczny. Przed Trumpem rząd USA bronił demokratycznych wartości i porządku międzynarodowego , w tym poszanowania suwerenności i istniejących granic, jako kwestii samoobrony. W zeszłym roku Departament Obrony określił los Ukrainy jako walkę między wolnością a tyranią oraz obronę opartego na zasadach porządku międzynarodowego. Amerykańscy urzędnicy podzielali przekonanie UE, że wspieranie Ukrainy przyczynia się do globalnej stabilności i bezpieczeństwa narodowego USA poprzez wzmocnienie NATO, a co być może najważniejsze, poprzez odstraszanie od przyszłej rosyjskiej agresji.
Pojawia się Donald Trump, który obiecał zakończyć wojnę rosyjsko-ukraińską „pierwszego dnia” swojej drugiej kadencji, obietnicę, którą teraz nazywa „sarkazmem”. Odrzucając interesy NATO i sojusze wojskowe, które zapewniały bezpieczeństwo Ameryce od II wojny światowej, prezydent konsekwentnie promuje interesy Putina. Od powrotu Trumpa do Białego Domu w styczniu, Rosja ponad dwukrotnie zwiększyła liczbę dronów i pocisków wystrzeliwanych na Ukrainę; liczba zarejestrowanych ataków powietrznych z Moskwy osiągnęła obecnie najwyższy poziom od rozpoczęcia inwazji w lutym 2022 roku.
Trump utorował Putinowi drogę na kilku frontach. Po inwazji Rosji publicznie chwalił, ale nie potępiał brutalności Putina na Ukrainie, nazywając rosyjskiego prezydenta „geniuszem” i „sprytnym” za jego ataki. Od tego czasu Trump publicznie obwiniał Ukrainę za inwazję Rosji , dziwacznie stwierdzając w lutym , że Ukraina „nigdy nie powinna była rozpoczynać” wojny. Powtarzając propagandową kampanię Putina, Trump nazwał prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego „dyktatorem bez wyborów”. Trump wielokrotnie krytykował skalę pomocy wojskowej udzielanej Ukrainie. Po publicznym upokorzeniu Zełenskiego w Gabinecie Owalnym w lutym, kiedy Trump i wiceprezydent J.D. Vance obrazili prezydenta Ukrainy w zorganizowanej na potrzeby Fox News i Putina akcji, Trump nakazał swojej administracji wstrzymanie pomocy wojskowej.
Nie ma wątpliwości, że Trump żywi głęboką, osobistą niechęć do Zełenskiego, odkąd amerykański prezydent został przyłapany w 2019 roku na próbie uzależnienia pomocy wojskowej od „śledztwa” w sprawie Huntera, syna ówczesnego wiceprezydenta Joe Bidena, czego Zełenski nigdy nie zrobił. Nie ma też wątpliwości, że Trump otwarcie broni interesów Putina. Pytanie brzmi: dlaczego?
Chcesz więcej błyskotliwych komentarzy politycznych? Zapisz się na nasz bezpłatny newsletter „Standing Room Only” autorstwa Amandy Marcotte, teraz dostępny również co tydzień na YouTube lub gdziekolwiek słuchasz podcastów .
Od dawna spekulowano, ale nie ma twardych dowodów, że Putin posiada kompromat lub dowody na koniec kariery Trumpa. Być może Putin posiada dowody na działania, które podjął , aby zapewnić Trumpowi zwycięstwo wyborcze, i grozi, że ujawni to publicznie, jeśli Trump mu się sprzeciwi. Być może Trump rzeczywiście jest rosyjskim agentem, jak spekulują niektórzy. („Niezależnie od powodu, zachowuje się dokładnie tak, jak zachowywałby się rosyjski agent” – zauważył Edward Lucas, pracownik naukowy Centrum Analiz Polityki Europejskiej, w eseju opublikowanym w marcu w „Foreign Policy”). A może Trump tkwi po uszy w rosyjskich schematach prania pieniędzy , w tym w finansowaniu Trump Tower, sięgających lat 90.
Jedyne, co jest pewne w tym momencie, to to, że próby prezydenta , by sprawiać wrażenie, że w jakiś sposób „wywiera presję” na Putina, nigdy nie przynoszą rezultatu. W zeszłym tygodniu Trump„oświadczył ”, że pokój między Rosją a Ukrainą będzie wymagał „pewnej wymiany terytoriów”, co jest papugowym powtórzeniem rosyjskich żądań ustępstw terytorialnych ze strony Ukrainy. Następnie zaprosił Putina na osobisty „szczyt” Ukrainy na Alasce, jakby podział narodów po posiłku był grą w Monopoly.
Zapraszając Putina na spotkanie na amerykańskiej ziemi, Trump legitymizuje masowego mordercę, który jest wiarygodnie oskarżony o zbrodnie wojenne przez Międzynarodowy Trybunał Karny (MTK). Putin jest izolowany od 2023 roku, kiedy to MTK wydał nakazy aresztowania go i kilku jego doradców za zbrodnie przeciwko ludzkości. Prezydent Rosji nie może od tego czasu podróżować poza granice kraju, ponieważ wiele ze 125 państw członkowskich MTK zgodziło się go aresztować i zatrzymać, jeśli postawi stopę na ich terytorium.
Zbrodnie, za które MTK wydał nakazy, obejmują dobrze udokumentowane porwania ponad 19 000 ukraińskich dzieci w wieku od czterech miesięcy do 17 lat. Laboratorium Badań Humanitarnych Uniwersytetu Yale śledzi systematyczną rosyjską kampanię porywania ukraińskich dzieci i przewożenia ich do Rosji, gdzie po przejściu „reedukacji” mającej na celu wymazanie ich emocjonalnej więzi z rodzinami, języka i dziedzictwa, otrzymują nowe tożsamości i są ogłaszane jako przeznaczone do adopcji . Podczas gdy ukraińscy rodzice narzekają , Putin stworzył internetowy „ katalog ukraińskich dzieci ” – bazę danych zdjęć, którą można przeszukiwać według cech osobistych, takich jak wzrost i kolor włosów.
„Szczyt” na Alasce będzie pierwszą międzynarodową podróżą Putina od czasu wydania nakazów. Przywódcy europejscy kwestionują zaproszenie , a Rosjanie chełpią się , że jest to narodowy „zamach stanu”, ponieważ zaproszenie Trumpa nadeszło bez żadnych ustępstw ze strony Putina. Profesor historii Rosji z King’s College określił symbolikę Alaski jako tła szczytu jako „przerażającą – jakby miała ona pokazać, że granice mogą się zmieniać, a ziemię można kupować i sprzedawać”.
Nikt nie wie na pewno, jaki będzie wynik. Można jednak założyć, że Trump będzie wygłaszał banały, które brzmią surowo wobec Rosji, jednocześnie dążąc do realizacji ostatecznego celu Putina: umocnienia zdobyczy terytorialnych na Ukrainie, a tym samym nagrodzenia Rosji za agresję. Zełenski odrzuci ten plan, Trump zażąda Pokojowej Nagrody Nobla, a eksperci nadal będą się zastanawiać, czy karta Putina, dająca mu możliwość wyjścia z więzienia, nie jest wynikiem szantażu.
salon